26 wrz 2015

Rozegraj swój mundial - recenzja gry Hat-trick

Czy myśleliście kiedyś o piłce nożnej w wersji karcianej? Nie ukrywam, że jest to trudny do zrealizowania cel, gdyż jak zrobić dobrą grę o takiej tematyce, zawierając w niej złożoność taktyki, zachowań, sędziowania itd. Gdy otrzymałem Hat-trick do recenzji to zostałem mile zaskoczony, gdyż jest to pełnowartościowa gra, a nie jakiś przerywnik.

Patryk Kowalski – autor gry Hat-trick wydał swój tytuł dzięki wydawnictwu Unplugged. Zawartość pudełka to 110 kart, żeton piłki oraz instrukcja polsko-niemiecka. Z jednej strony obszerna instrukcja, a z drugiej mało konkretna, przez co pozostaje dużo wątpliwości. Nie będę ukrywać, że wspomogłem się tutaj filmikami i samouczkiem na stronie gry, aby w pełni zrozumieć jej zasady.

Przechodząc zatem do rozgrywki. Przyjdzie nam rozegrać mecz piłkarski, w którym obie drużyny będą grać w ustawieniu 4-4-2. I tu już napomknę, że są dwa warianty związane z rozstawieniem graczy. Karty zawodników są dwustronne, z jednej znajduje się standardowy zawodnik, a z drugiej jego wersja gwiazdorska. W instrukcji zostało jasno pokazane, które karty odwrócić na wariant gwiazdorski, jeśli chcemy zagrać konkretną reprezentacją (stworzone na bazie drużyn mundialowych z Brazylii). Na kartach znajdziemy również piłeczki, które określają wartość ataku/obrony danego zawodnika.

W każdej rundzie, gracze zmuszeni są do przesunięcia jednego ze swoich graczy, a dodatkowo gracz z piłką musi ją przekazać dalej do członka swojej drużyny. Następnie gracze odkrywają kartę akcji wybraną z pośród trzech trzymanych na ręce. Gracz, który jest przy piłce (zwany graczem aktywnym), będzie wykonywał jedną z trzech dostępnych akcji, mianowicie: podanie krótkie, długie lub drybling. Po zagraniu kart, porównuje się który zawodnik ma więcej piłeczek, wliczając w to te, które zostały zawarte w karcie akcji. Wygrana atakującego to wykonanie założonej akcji, remis skutkuje faulem i żółtą kartką dla obrońcy, a wygrana defensora równa jest odebraniu piłki.

Gracze dążą do tego, aby znaleźć się w ostatniej linii, czyli przejść do akcji podbramkowej. Wtedy obowiązują zupełnie inne reguły zagrywania kart akcji. Mamy trzy karty bramkarza do wyboru, a na nich liczby w zależności od pozycji strzelca. Każda liczba przedstawia ilość kart, którą przyjdzie nam dobrać w celu skutecznej obrony strzału. Warto więc pamiętać, że pozycja na wprost bramkarza jest najkorzystniejsza dla strzelca.

Pierwsza połowa kończy się, gdy gracze wykorzystają swoje karty akcji. Drugą część meczu zaczynamy po przetasowaniu wszystkich kart akcji i rozpoczynamy analogicznie do pierwszej partii. Całość trwa około godziny.

Na początku byłem sceptycznie nastawiony do tej gry. Toporne zasady, których nie do końca rozumiałem. Jednak po obejrzeniu samouczka i rozegraniu kilku meczy, nawet mi się spodobała. Jest to na pewno dobra pozycja dla fanów piłki nożnej. Świetne grafiki, dobra mechanika i piłkarskie emocje to coś co przypadnie do gustu każdemu kibicowi.

Grę polecam osobom, które potrafią przeznaczyć większą ilość czasu na rozegranie jednej partii, która z czasem może zdawać się żmudna. Należy pamiętać, że w piłce czasem liczą się szybkie akcje, kontry, a tutaj raczej możemy przyglądać się atakowi pozycyjnemu jak za czasów Guardioli w FC Barcelona. Dużo podań, mało szybkich akcji, by wyprowadzić tę jedną czy dwie znaczące piłki.

Mechanika gry stoi na bardzo wysokim poziomie, jest bardzo spójna. Wszystkie dylematy, z którymi przyjdzie się nam zmierzyć będą dla nas nie lada wyzwaniem. Hat-trick polecam każdemu fanowi futbolu, który jednocześnie chce spróbować swoich sił na planszówkowej wersji piłki nożnej.


Nazwa: Hat-trick

Wydawca: Unplugged

Sugerowana cena: 55zł

Ocena: 7/10
Za grę dziękuje wydawnictwu Unplugged
Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive