Zdobywanie wiedzy, poszukiwania,
archeologiczne wykopaliska to chyba marzenia każdego fana Indiany Jonesa. Może
nie tak bogatą w różne przygody, ale za to wciągającą i klimatyczną grę,
wydało Rebel.pl. Gra o której mówi się na całym świecie, teraz dostępna na
naszym rynku. Przedstawiam Wam grę Teby.
Teby to gra rodzinna, w której wcielamy się w archeologów zdobywamy
wiedzę z danych regionów i prowadzimy wykopaliska artefaktów, które przyniosą nam
sławę i pieniądze. Gra posiada ciekawe mechanizmy, elementy losowości oraz
gonitwę z czasem. Mechanikę i rozgrywkę opiszę potem teraz zajrzyjmy do pudła.
Duże, bogate w elementy pudło
zawdzięcza swe rozmiary ilości elementów. Znajdziemy w nim: dużą planszę, 4
figurki archeologów, 4 znaczniki czasu, znacznik roku, 85 kart badaczy, 10 kart
wystaw, 5 kart podsumowania, 4 koła czasu, 4 zestawy pozwoleń na wykopaliska
(po pięć kafelków dla gracza), 155 żetonów wykopalisk, 5 płóciennych woreczków
oznaczonych kolorami danego regionu, instrukcję i arkusz pomocy.
Jak widzicie jest co rozkładać.
Jest kilka elementów w tej grze, których nie można pominąć. Pierwszym takim
elementem jest koło czasu. Każdy gracz otrzymuje swoje koło, które będzie
używać w trakcie wykopalisk. Składamy je sami, z jednej strony zaznaczamy
posiadaną wiedzę (o samej rozgrywce przeczytacie poniżej). Przez zdobywanie
większej ilości wiedzy, będziemy mieli możliwość zdobywania większej ilości
artefaktów. Na kole zaznaczone jest również ile tygodni potrzebujemy na
wydobycie konkretnej ilości żetonów. Jest to fajne rozwiązanie, szczególnie, że
twórcy mogli pójść na łatwiznę i zrobić zwykłą rozpiskę na kartce.
Kolejnym fajnym elementem są
woreczki płócienne. Staranie wykonane, z tematycznym nadrukiem, wprowadzają
jeszcze większą frajdę w trakcie rozgrywki. Do tego figurki archeologów są tak
wykonane (z drewna), że idealnie wpasowują się w klimat.
Co zdobywamy w tej grze i po co
te całe wykopaliska? Otóż naszym celem jest zdobycie jak największej ilości
punktów zwycięstwa. Oczywiście dostajemy je głównie za zdobywanie artefaktów,
jednak można dodatkowo zdobyć za prowadzenie wystaw (również dzięki artefaktom)
oraz za posiadanie najrozleglejszej wiedzy z danego regionu.
Ale o co tak naprawdę chodzi? Już
tłumaczę. Na samym początku gracze ustawiają swoje pionki archeologów w
wyznaczonym miejscu (Warszawa), swoje znaczniki na polu początkowym (które jest
różne w zależności od ilości graczy) oraz wykładają 4 karty badaczy w
wyznaczonych do tego miejscach na planszy. Wokół planszy zaznaczony jest tor
czasu. Ruch do miast sąsiednich, połączonych linią, kosztuje nas 1 tydzień.
Wyżej wspomniane karty, można pobierać tylko w mieście, którego nazwa widnieje
na samej górze karty. Dodatkowo pobranie takiej karty kosztuje nas pewną ilość
cennego czasu. Karty mogą być różne. Od zjazdów naukowych, za które zdobywamy
dodatkowo punkty, przez bonusy jak np. skrócenie drogi, po zdobywanie wyżej
wspomnianej wiedzy. W zależności od graczy, gra toczy się: 3 lata dla 2 graczy,
2,5 roku dla 3 graczy i 2 lata dla 3
graczy.
W końcu dochodzi do momentu, gdy
wyruszamy na wykopaliska. Zdobytą wiedzę zaznaczamy na kole czasu, deklarujemy,
że poświęcamy konkretną ilość tygodni na poszukiwania i losujemy wskazaną przez
koło liczbę żetonów. Specjalnie nie użyłem słowa artefaktów, gdyż… nie
wszystkie żetony dadzą nam korzyść. W każdym woreczku jest kilkanaście
bezwartościowych żetonów, tak zwanego piachu. Piach po każdym wylosowaniu wraca
do woreczka, więc kolejni poszukiwacze mają cięższe zadanie.
Teby to gra, w której trzeba planować jak i na co poświęcać czas.
Czy liczymy na szczęście i z małą wiedzą wyruszamy na poszukiwania w wielu
miejscach czy może więcej czasu poświęcamy na naukę i wyruszamy już uzbrojeni w
taką wiedzę, że mamy pewność znalezienia czegoś wartościowego. Decyzje jakie
gracze muszą podejmować w trakcie rozgrywki mają swoje odzwierciedlenie w
końcowej punktacji.
Chciałbym tutaj wspomnieć o
klimacie. Zdecydowanie emanuje on nie tylko z samej gry, ale również ze
wszystkich elementów, a nawet wypraski. Wszystko na co spojrzymy pokazuje nam,
że gra traktuje o wykopaliskach. Do tego mechanika gry, w której poświęcamy nasz
cenny czas, a na końcu może się okazać, że nic nie znajdziemy idealnie
odwzorowuje pracę archeologów, którzy wyjeżdżają na wiele tygodni i miesięcy, a
zdarza im się wrócić z pustymi rękami.
Losowość jest nieodłącznym
elementem gry Teby. Wykładamy karty
(a nóż nam ktoś podbierze daną wiedzę, a jej reszta leży w pudełku, bo na
początku odrzucamy 10 losowych kart) i losujemy żetony. Zdarzało się nam tak,
że na losowanych 10 żetonów zdobywaliśmy 1 artefakt, a następny gracz na 5
żetonów zdobył 5 artefaktów. Jednak jak już wcześniej wspomniałem, taka
mechanika gry odzwierciedla pracę archeologów.
Gra jest złożona, jednak zasady
gry są bardzo proste do wytłumaczenia co jest wielkim jej atutem. Teby to gra rodzinna, przy której
wszyscy będą dobrze się bawić. Gra jest okraszona bardzo fajnymi grafikami,
które przyciągają oko. Do tego mechanika gry będzie ciekawa zarówno dla dzieci
jak i dla dorosłych. Polecam ją każdemu. Zarówno zaawansowani gracze lubiący
pokombinować będą mieli sporo zabawy, jak i Ci mniej doświadczeni, którzy swoją
przygodę z grami planszowymi rozpoczęli niedawno, odnajdą się w tej rozgrywce.
Jest to bardzo dobry tytuł i zachęcam do jego zakupu.
I.
|
Klimat
|
6/6
|
II.
|
Złożoność
|
5/6
|
III.
|
Oprawa graficzna
|
5/6
|
IV.
|
Wykonanie elementów
|
6/6
|
V.
|
Grywalność na 2 graczy
|
5/6
|
VI.
|
Grywalność na więcej osób
|
5,5/6
|
Ocena Końcowa: | 5,41 |
Nazwa: Teby
Wydawca: Rebel.pl
Wydanie: pierwsze
Rok: 2015
Sugerowana cena: 129,95 zł
Ocena: 5,41/6
Za przekazanie gry do recenzji dziękuję wydawnictwu Rebel.pl: