12 sty 2016

Wskocz na barana i pędź na Galapagos! - recenzja gry Żółwie z Galapagos

Gier o pościgach zwierzaków powstało wiele. Konie, jeże czy inne wielbłądy już się ścigały, więc przyszła pora na trochę wolniejsze wyścigi. Czy żółwie dadzą radę? Lecą szybciej niż się Wam wydaje! W czasie gdy muszą podróżować, by składać jaja, wszystkie pędzą jak najszybciej mogą!

Żółwie z Galapagos to gra wydawnictwa Egmont, skierowana głównie do dzieciaków. W pudełku znajdziemy dwustronną planszę (wersja dzień i noc), 7 pionków żółwi, 24 karty zawierające 1-6 jaj, 3 kostki i instrukcję. Pudełko rozsądnych rozmiarów, więc łatwo grę zabrać na wyjazd.

Duża, solidna plansza to pierwsze co rzuca nam się w oczy. Okraszona jest bardzo przyjemnymi dla oka grafikami, w wariancie dnia lub nocy (plansze i rozkład pól się nie różni). Pionki żółwi są skonstruowane w taki sposób, aby można się przewozić jeden na drugim, co bardzo fajnie wygląda i pasuje do samej gry. Karty fajne, kolorowe, wpasowują się w klimat gry.

Zasady Żółwi są bardzo proste. Każdy z nas posiada jednego podopiecznego (w wariantach 2 i 3 osobowych po 2). W swoim ruchu rzucamy pierwszą kostką. Następnie decydujemy się czy rzucamy drugą i potem trzecią. Musimy zadecydować, gdyż wyrzucona suma oczek nie może przekroczyć 7. Jeśli tak się stanie, to nasz podopieczny wraca na tratwę. Warto jednak ryzykować, gdyż wyrzuconą sumę oczek, mnożymy przez ilość kości, którymi rzucaliśmy. Gdy staniemy na polu 21 lub je miniemy to pobieramy kartę ze środka stołu z wartością punktów (złożonych jaj).Dodatkowo warto wspomnieć, że jeżeli któryś z żółwi miałby stanąć na zajętym już miejscu to wskakuje on na stojącego tam żółwia.
Gdy tak się stanie i nadejdzie pora na ruch tego co jest najniżej, to rzuca on jedną kością, a o dalszych rzutach decyduje osoba jadąca najwyżej. Poruszają się oba pionki. W przypadku przejścia przez punktowe pole, to punkty zdobywa żółw na najwyższej pozycji. Ale uwaga! Jeśli wyrzucimy na kostkach więcej niż 7 to na tratwę spadają oboje.

Jak widzicie gra jest bardzo prosta. Bazuje ona na mechanice „push your luck” czyli sprawdzania swojego szczęścia. Sami decydujemy czy ryzykujemy i rzucamy dalej czy może jednak poruszymy się o mniej pól. Zawiera ona również element edukacyjny dla dzieciaków. Przede wszystkim uczymy się matematyki (dodawania, mnożenia), ale też konstruktywnego myślenia – dziecko musi decydować czy ryzykować, czasem zaplanować czy warto ruszyć się po jeden punkt jak za chwile może być 6. Jest to pewnego rodzaju analiza ryzyka, więc dziecko będzie miało frajdę z podejmowania własnych decyzji.

Czy ta gra ma szanse być dobrym tytułem dla starszych graczy? Powiem wam tak – wzięliśmy tę grę do mojej drugiej połówki, by namówić na rozgrywkę jej rodziców (nie są oni wielkimi fanami planszówek). Siedliśmy więc w sumie w 5 osób i graliśmy. Ile? Jakieś 2 godziny. Z czego jedna partia to około 30minut. A ile jeszcze do tego doszło 2,3 i 4 osobowych rozgrywek… I każdemu się podobało, każdy chciał się odegrać. Zatem wydaje mi się, że to najlepsza reklama dla tej gry – mimo braku wielkich mechanizmów czy zagadek to gra, która połączyła przy stole pokolenia. Zdecydowanie polecam ten tytuł wszystkim, i tym którzy szukają gry dla dzieciaków jak i tym, którzy szukają dobrych tytułów na spotkania ze znajomymi (zawsze można przecież powiedzieć, że się myśli przyszłościowo ;) ). Emocje gwarantowane!


I.
Klimat
5/6
II.
Złożoność
6/6
III.
Oprawa graficzna
5,5/6
IV.
Wykonanie elementów
6/6
V.
Grywalność na 2 graczy
5/6
VI.
Grywalność na więcej osób
5,5/6

Ocena Końcowa: 5,5

Nazwa: Żółwie z Galapagos

Wydawca: Kraina Planszówek

Wydanie: pierwsze

Rok: 2015

Sugerowana cena: 69,90zł

Ocena: 5,5/6
Za grę dziękuję wydawnictwu Kraina Planszówek
Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive