25 lut 2016

Nie testowaliśmy tego wcale - recenzja i kampania crowdfundingowa

Czy gra może być jednocześnie dobra i głupia?  Czy rozgrywka może być zróżnicowana do tego stopnia, że raz się gra 15 sekund a innym razem kilkanaście minut? Na początku w to nie wierzyłem, ale powiem Wam – da się! Taką grą jest We didn't playtest this at all, której kampania dotycząca polskiego wydania wystartowała w lutym na wspieram.to.

Nie testowaliśmy tego wcale, bo taki tytuł będzie nosić polska wersja, to szybka gra imprezowa dla 2-15 osób. Jest to gra karciana, w której przyjdzie nam toczyć bitwy, zgadywać co może być na innych kartach, przyjmować lub odrzucać prezenty i robić inne głupie rzeczy, które dadzą nam wygraną lub przez które przegramy.

W białym pudełku znajdziemy białe karty z tekstem. I w zasadzie tyle. Jest ich 90 (60 podstawowych, 15 z pakietu Chaos i 15 pustych do twórczości własnej). Do tego dochodzi instrukcja, która jest zabawnie napisana. Pozwolę sobie wręcz ją zacytować: „Podstawowym celem gry jest wygrać. Jeśli przegrasz, to znaczy, że nie wygrałeś i wtedy faktycznie przegrałeś i odpadasz z gry. Jeśli wszyscy gracze za wyjątkiem Ciebie przegrają, oznacza to, że wygrałeś!”.

Oczywiście wybór gracza rozpoczynającego też musiał być inny od standardowych „najmłodszy/najstarszy zaczyna” albo „zaczyna gracz, który ostatnio…”. Nie. Tutaj twórcy gry nakazują nam wybrać gracza rozpoczynającego… najbardziej losowo jak się da!

O co zatem chodzi w tej grze? Otóż każdy z graczy ma na ręce dwie karty i na początku swojej tury dobiera jedną, a następnie zagrywa którąś z kart. Gdy wszyscy zastosują się do tekstu (czasem jest to zakaz mówienia jakiś wyrazów, czasami walka na kamień, papier, nożyce, a jeszcze innym razem po prostu nakaz powiedzenia czegoś przed wyłożeniem karty), tura przechodzi do następnego gracza. I zgodnie z zacytowaną zasadą – gramy dopóki ktoś nie wygra/wszyscy nie odpadną.

Bardzo proste, zabawne i przede wszystkim szybkie. Najkrótsza nasza gra to jakieś 15 sekund! Jest to fajny tytuł do piwka, na imprezie, na rozruszanie towarzystwa. Jak to skomentowała moja znajoma: „Ta gra jest genialnie głupia”. I myślę, że to najlepszy komentarz. 

Chciałem jeszcze napisać o skalowaniu tego tytułu. Otóż z jednej strony im więcej graczy tym większa frajda, jednak grając przy obsadzie 11 osób, często było tak, że ktoś nie zdążył zagrać swoich kart i już odpadł. Najlepiej nam się grało w 6 osób. 

Atutem tego tytułu jest poczucie humoru i szybka rozgrywka. Co do tego pierwszego to możecie już przeczytać na początku recenzji, a dodam, że każda karta ma zapisany jakiś zabawny komentarz. Szybka rozgrywka (a  w polskiej wersji językowej jeszcze szybsza) to też duży plus gry imprezowej.

Serdecznie chciałbym Was zaprosić do wsparcia Nie testowaliśmy tego wcale na wspieram.to  - https://wspieram.to/nietestowalismytegowcale


I.
Klimat
-
II.
Złożoność
6/6
III.
Oprawa graficzna
4/6
IV.
Wykonanie elementów
4/6
V.
Grywalność na 2 graczy
5/6
VI.
Grywalność na więcej osób
6/6

Ocena Końcowa: 5

 Nazwa: Nie testowaliśmy tego wcale

Wydawca: Czacha GameS

 Rok wydania: plan 2016

 Edycja: Pierwsza

 Sugerowana cena: 35zł

 Ocena: 5/6
 Za przekazanie gry do recenzji dziękuję wydawnictwu Czacha GameS
https://www.facebook.com/czachagame/?fref=ts

Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive