Szalone Zegarki to imprezowa gra, w której przyjdzie nam wysilić
swoje szare komórki. Do tego trzeba być bardzo skupionym na wielu zasadach na
raz i trzeba umieć wykazać się refleksem. Mam nadzieje, że jesteście
zaciekawieni, więc przechodzimy dalej.
W ładnym kolorowym pudełku
znajdziemy: 1 żeton Zegara Centralnego, 63 karty zegarków, 21 kart „Kiedy?”, 25
kart „Co?” orz 1 kartę zasad podstawowych. I choć zawartość nie imponuje
ilością elementów, to są one bardzo dobrej jakości, a w dodatku po prostu
więcej nie trzeba. Grafiki przedstawione na kartach świetnie wpasowują się w
klimat gry, w której liczy się czas!
I choć już tutaj gra jest dość
emocjonująca to twórcy nie spoczęli na laurach. Gra trwa 4 rundy. W pierwszej
obowiązują dwie wymienione wyżej standardy. W każdej kolejnej dochodzi jedna
zasada więcej. Jaka? Otóż decyduje o tym los. Do ustalenia nowych reguł posłużą
nam wyżej wspomniane karty „Kiedy? I „Co?”. Odkrywamy po jednej takiej karcie i
powstaje nam nowa zasada. Jaka? Np. „Kiedy zegar pokazuje godzinę 12 to kolejny
gracz nie wykłada swojej karty”. I zasada ta obowiązuje już do końca gry czyli
do 4 rundy włącznie. Co za tym idzie, w ostatniej rundzie mamy dwie zasady
podstawowe oraz 3 dodatkowe. Zwycięzcą zostaje gracz, który wygrał ostatnią
rundę.
Gra bardzo przypadła nam do
gustu. Rzadko zdarza się, że gramy tyle razy jednego wieczoru w ten sam
imprezowy tytuł. I chyba muszę stwierdzić, że póki co, to najlepsza gra
imprezowa, w którą przyszło nam zagrać.
Duży wpływ na ocenę ma
regrywalność Szalonych Zegarków. W
każdej turze zmieniają nam się reguły, a do tego możemy zawsze odkrywać sobie
od razu kilka nowych, aby utrudnić sobie zadanie. Mimo, że to tytuł imprezowy
to trzeba być na nim bardzo skupionym. Za pierwszą partią nie ogarnialiśmy 2
zasad, a co dopiero 5!
Po kilku partiach padały tylko
hasła „Jeszcze raz!” „od nowa!” itd. Jest to chyba najlepsza ocena, szczególnie
że była wypowiadana przez różne grono. Dziwi mnie troszkę próg wiekowy. Tytuł
dedykowany jest od 8 roku życia. Wydaje mi się, że dla dzieciaków nie będzie to
aż tak prosta gra.
Reasumując. Gra nam się bardzo
spodobała i będzie kolejnym tytułem obok Loży Szyderców (cóż za rozbieżność
gatunkowa!), którą będziemy zabierać na spotkania. Przede wszystkich spasowało
nam to, że w grze rozwijamy umiejętności oko – ręką. Myślenie, zapamiętywanie
reguł i odpowiednia reakcja, a do tego pilnowanie, czy wszyscy grają zgodnie z
zasadami – idealne połączenie jak dla nas. Serdecznie polecam wszystkim, którzy
szukają fajnego tytułu na spotkania w gronie kilku osób. Rodzinnie też się
sprawdzi, ale może z mniejszą ilością zasad :)
I.
|
Klimat
|
5/6
|
II.
|
Złożoność
|
5/6
|
III.
|
Oprawa graficzna
|
6/6
|
IV.
|
Wykonanie elementów
|
5,5/6
|
V.
|
Grywalność na 2 graczy
|
-/6
|
VI.
|
Grywalność na więcej osób
|
6/6
|
Ocena Końcowa: | 5,5 |
Nazwa: Szalone Zegarki
Wydawca: 2pionki, Portal Games
Wydanie: pierwsze
Rok: 2015
Sugerowana cena: 69,95 zł
Ocena: 5,5/6
Za przekazanie gry do recenzji dziękuję wydawnictwu Portal Games: