Jak sami możecie zauważyć, w
ostatnim czasie recenzujemy raczej gry lżejsze. Przede wszystkim jest to
spowodowane tym, że te gry są po prostu krótsze, a nasze życie zmienia się z
dnia na dzień i mamy mniej czasu (to nie znaczy, że nie będziemy recenzować większych
tytułów – te też są w przygotowaniu). Dziś nie będzie inaczej, bo mamy dla Was
świetną grę, w której liczy się umiejętność szybkiego liczenia, refleks i…
odporne ręce. Przedstawiam Wam Halli
Galli w odświeżonej wersji graficznej!
Halli Galli to połączenie gry imprezowej z grą rodzinną. Zawiera
również elementy edukacyjne, ale liczy się tutaj przede wszystkim dobre oko,
refleks i umiejętność szybkiego liczenia. Jest to kolejna wersja wydana przez
G3 Poland (wcześniej ten tytuł wydał Piatnik), w której czeka nas odświeżona
szata graficzna i nowy, lepszy najważniejszy element – dzwonek.
A skoro mówimy już o elementach
to w pudełku znajdziemy 56 kart owoców (banany, śliwki, truskawki, limonki),
metalowy dzwonek i instrukcje. Wykonanie? Jak dla nas lepsze niż wcześniej –
kolory na kartach bardziej wyraziste, same karty są dobrej jakości, choć na
imprezie mogą się łatwo wygnieść. Dzwonek jest dobry, metalowy, wytrzymały.
Zasady tej gry są bardzo proste i
tłumaczy się je w mniej niż minutę. Każdy ma swój stos kart przed sobą. Gracze
kolejno wykładają karty przed siebie (co ważne, wykładają je od siebie, czyli
tak, że najpierw kartę widzą inni gracze, a dopiero później aktywny gracz) i
sprawdzają czy na stole pojawiło się dokładnie 5 takich samych owoców (suma ze
wszystkich kart). Jeżeli tak to uderzają w dzwonek – kto pierwszy ten zgarnia
wszystkie wyłożone karty na stół. Jeśli popełni błąd to rozdaje po karcie dla
każdego gracza. Kto nie będzie miał kart ten przegrywa.
Jak sami widzicie zasady Halli Galli są bardzo proste i szybko da
się wytłumaczyć jak grać. Ja sam miałem przyjemność grać w ten tytuł kilka lat
temu i zapadł mi w pamięci dość mocno, przede wszystkim przez emocje jakie się
przy nim udzielają. Wszyscy gracze siedzą skupieni i czekają by tylko móc
uderzyć w dzwonek. Choć w instrukcji jest zapisane, że to gra do 6 osób to
pamiętam, że graliśmy w chyba 9-10, przez co ludzie szybko odpadali, bo
kończyły im się karty, ale zabawa była przednia. Szczególnie gdy się uderzało w
dzwonek, a nagle na Ciebie leci 8 innych rąk.
Co przemawia za Halli Galli? Przede wszystkim proste
zasady i radocha, którą zapewnia gra. Choć sama mechanika nie jest specjalnie
odkrywcza to jest to świetny tytuł na imprezę. Powstała również wersja dla tych
młodszych czyli Halli Galli Junior (polecam
sprawdzić recenzje u znajomych tutaj: Blog na wolny czas ). Jednak powiem Wam, że klasyczna wersja
też się sprawdza wśród młodszych.
Jest to pewna informacja, gdyż
wzięliśmy tę grę trochę w ciemno na spotkaniu w Domu Dziecka. Myśleliśmy, że
raczej dzieciaków (8-13 lat) zniechęci fakt, że trzeba szybko liczyć, ale było
wręcz przeciwnie – ciągle namawiały nas na kolejne partie (do tego stopnia, że
musieliśmy potem szybko uciekać, gdyż dzieciaki zaczynały już jeść kolacje!).
Mimo tego, że było ciągle w tyle słychać powolne odliczanie do pięciu to małe
pociechy bardzo dobrze się bawiły i dostaliśmy zaproszenie na kolejne
spotkanie.
Myślę, że powyższy akapit jest
najlepszym podsumowaniem. Halli Galli to
tytuł, który powinien znaleźć się w biblioteczce każdego kto lubi gry
imprezowe, karciane, rodzinne. W sumie to dla każdego, kto szuka „jakiejś
fajnej gry”. Polecam ten tytuł wszystkim, bez znaczenia czy dopiero uczy się
grać czy może jest już starym wyjadaczem. Halli
Galli to gra wprawiająca w dobry nastrój, jednocześnie powodując małe urazy
na dłoniach!
I.
|
Klimat
|
-/6
|
II.
|
Złożoność
|
6/6
|
III.
|
Oprawa graficzna
|
5,5/6
|
IV.
|
Wykonanie elementów
|
5/6
|
V.
|
Grywalność na 2 graczy
|
4,5/6
|
VI.
|
Grywalność na więcej osób
|
6/6
|
Ocena Końcowa: | 5,4 |
Nazwa: Halli Galii
Wydawca: G3 Poland
Wydanie: pierwsze
Rok: 2016
Sugerowana cena: 39,95 zł
Za dostarczenie gry dziękuję wydawnictwu G3.