Kiedy wiosennym wieczorem,
siedząc w gronie znajomych zastanawiasz się, co możesz zaproponować do
kreatywnego spędzenia czasu, mam dla Ciebie idealne rozwiązanie! Przedstawiam
grę wyobraźni, gdzie nasze skojarzenia i umiejętność abstrakcyjnego myślenia biorą
górę! “Obraz jest wart tysiąca słów” - przestawiam Wam Dixit!
Dixit jest grą wydaną w 2008 roku
we Francji - ten tytuł skompletował nagrody dla najlepszej gry roku w aż trzech
krajach - we Francji, Niemczech i w Polsce. Okładka przyciąga wzrok - żywe
kolory, fantastyczne grafiki pobudzają ciekawość - no… na pewno moją! Po
otworzeniu pudełka w środku znajdujemy: 84 karty z przepięknymi grafikami
pobudzającymi naszą wyobraźnię, planszę z torem punktacji (wewnątrz pudełka), 6
drewnianych figurek królików (znaczniki punktacji na torze), 36 znaczników do
głosowania oraz instrukcję.
Instrukcja jest bardzo łatwa -
świetne, proste wytyczne co do samej rozgrywki z przykładami. Karty wykonane są
naprawdę genialnie- oprócz wspaniałych obrazków o których wspomniałam
wcześniej, sama karta jest sztywna i odporna na różnego typu zniszczenia.
Drewniane króliczki są nieco niestabilne, ale z racji tego, że nie lubię się
czepiać AŻ tak bardzo, osobiście nie wadzi mi ten malutki mankamentu. Znaczniki
ocen są solidne, ładne i czytelne.
Dixit jest grą mechanicznie
bardzo prostą. Każdy z graczy dostaje po sześć kart na rękę. Jeden z nich,
zostaje narratorem - wybiera jedną kartę i wymyśla hasło przewodnie danej
rundy. Może to być wyraz, zdanie, tytuł piosenki czy filmu - dana karta jest
odkładana zakryta na środek stołu. Pozostali gracze muszą wyszukać w swojej
małej talii arkusz, który najbardziej odpowiada podanemu wcześniej haśle.
Odkładają karty na stosik, który finalnie narrator najpierw tasuje, a później
rozkłada w jednej linii. Pierwsza karta staje się jedynką, druga dwójką,
trzecia trójką itd. Zadaniem graczy jest wytypować odpowiednią kartę -
odkładają oni żeton z odpowiednim numerem ZAKRYTY przed narratorem. Kiedy każdy
z nich podejmie ostateczną decyzję, narrator odkrywa żetony i liczy ile osób
wytypowało oryginalną kartę. Punktacja przebiega następująco: jeśli nikt lub
wszyscy odgadli główną kartę, narrator nie dostaje żadnych punktów, natomiast
gracze dostają po 2. Jeżeli głosy są podzielone, narrator dostaje 3 punkty,
osoby które typowały jego kartę również 3, a karty które dostały głosy innych
graczy dostają po jednym punkcie.
Po punktacji, gracze odkładają
karty na stos kart zużytych, zbierają znaczniki i rozpoczynają następną rundę z
kolejnym narratorem. Osoba, która pierwsza dotrze do 30 punktów wygrywa!
Pierwsza rozgrywka była bardzo
wciągająca - nieznajomość kart budziła ciekawość i chęć odkrywania kolejnych.
Gra zdecydowanie lepiej działa kiedy w rozgrywce bierze udział większa ilość
graczy - losowość kart jest spora (jak to z talii), doza interakcji wysoka.
Osobiście uwielbiam gry w których
każdy musi być cały czas skupiony, ponieważ cały czas bierze udział w rozgrywce
- świetna sprawa zwłaszcza dla osób, które lubią łamać planszówkowe przykazanie
“Nie używaj telefonu komórkowego w czasie rozgrywki - nie przeglądaj facebooka,
instagrama etc”. Owi zbrodniarze muszą być cały czas skupieni i pozostać w
realno-abstrakcyjnym świecie Dixita, a nie w wirtualnej odsłonie naszego życia.
Gra nie należy do długich, rozgrywka trwa około 30 minut, co nie daje nam
szansy się znudzić.
Dlaczego warto mieć tą produkcję
w swojej biblioteczce? Jest to gra, która świetnie nadaje się na imprezę, ale
również na spotkania rodzinne. Przyjemna gra familijna, która jest warta swoich
pieniędzy - cena sugerowana to 119,90. Zdecydowanym plusem jest to, że autorzy
pomyśleli o rozgrywce 3-osobowej, gdzie kart jest mało i bardzo łatwo domyślić
się, o którą chodzi - w instrukcji znajdują się specjalne zasady gry na tak
małą ilość graczy.
Jednak… Nie każdy będzie czuł ten
klimat. Ja uwielbiam gry wyobraźni, ale są ludzie, którzy wolą chłodną
kalkulację i informacje podane czysto na tacy - bez domysłów, abstrakcji.
Dodatkowo, w większym gronie graczy karty zaczynają się powtarzać - pal licho
kiedy trafisz na taką, której wcześniej sam nie posiadałeś. Gorzej, jeśli trafi
się karta, którą już zdążyłeś opisać i mieć na ręce. Dodatków do owej produkcji
jest sporo, jednakże cena delikatnie odstrasza. Nie mam poważniejszych
zastrzeżeń. Uwielbiam tę grę - wracanie do niej to czysta przyjemność.
Moja finalna ocena to 8/10.
Produkcja jest regrywalna, fajna, lekka i przyjemna! Zdecydowanie polecam,
zwłaszcza tym, którzy organizują spotkania większej grupy ludzi.
Wolicie posłuchać o grze? Zatem zapraszamy tutaj:
Wolicie posłuchać o grze? Zatem zapraszamy tutaj: