Polskie akcje crowdfundingowe zostały ostatnio masowo zalane przez produkcje wydawnictw, więc czy ktoś mało znany może się przebić i wymyślić coś innego, własnego, a do tego ciekawego? Otóż tak! W nasze ręce wpadła gra Lamokrady, której akcja fundacyjna trwa na polakpotrafi.pl
Lamokrady to gra karciana, w
której wcielamy się w role hodowcy Lam, Gwanako i Alpak. W osiągnięciu naszego
wspaniałego stadka przeszkadzać nam będą wredne kaczki, ale zawsze możemy
zwrócić się o pomoc do samego Dalajlamy!
Grę otrzymaliśmy w pudełku
zastępczym, ponieważ jest to prototyp. W środku naszego pudełczka znaleźliśmy
96 kart (32 Lamy, 32 Gwanako i 32 Alpaki) w tym 24 karty Lamokradów, 39 kart
kaczek, 8 kart Dalajlamów, 2 karty porządkujące talie. Mimo, że jest to
prototyp to gra jest wykonana dobrze, kolorowo i w porównaniu do innych
testowanych prototypów – solidnie.
Ale o co chodzi w samej grze? O
zaganianie naszych stadek złożonych z danych zwierząt i otrzymywaniu za nie
punkty. Każde z lamowatych zwierzaków ma swoje 4 cechy – rodzaj (lama, gwanako,
alpaka), podgatunek (np. Lama hernes, Lama Tapada), podgrupa (np. lama hernes
górska), kolor. Zagonione stadko składa się z 3 kart. W zależności od ilości
wspólnych cech możemy dostać różną ilość punktów.
W swojej turze mamy trzy
możliwości. Możemy zagonić stadko i
dobrać kolejne karty. Drugą opcją jest wymiana kart i tutaj mamy dwie
możliwości. Albo pociągnąć karty ze stosu albo pobrać przekazywane karty od
gracza poprzedniego). Jeśli zdecydujemy się na wymianę to my również dalej przekazujemy
dwie karty. Ostatnim co możemy zrobić to rzucić lamokrada i podebrać karty
przeciwnikowi na specjalnych warunkach.
Przeszkadzać nam będą kaczki. Są
to karty zapychające nam rękę (możemy mieć jednocześnie 6 kart), a pozbycie się
ich nie jest takie łatwo. Możemy albo spróbować podłożyć je komuś przy
przekazywaniu kart, jednak gdy nas sprawdzą i odkryją podstęp – stracimy 2
karty z ręki, karty przekazywane łącznie z kaczką wracają do nas, a do tego ten
kto nas sprawdził otrzyma dodatkowe 2 punkty. Drugą możliwością jest zagonić
stadko z kaczek, ale wtedy tracimy 2 punkty. No chyba, że w stadku będzie
Dalajlama, wtedy wychodzimy na zero.
Tak prezentują się w dużym
skrócie zasady Lamokradów. Nam osobiście gra skojarzyła się z popularnym
remikiem. Zbieramy karty, wykładamy odpowiednią kombinacje. Zostały dodane do
niego pewne różne cechy czy specjalne karty. Czy to złe skojarzenie? Otóż nie,
gdyż Lamokrady to naprawdę ciekawa gra!
Bardzo spodobała nam się
mechanika z podrzucaniem kaczki oraz z kradzieżą kart. Ta druga powoduje ciągłe
skupienie każdego z graczy, nawet wtedy gdy nie jest teraz jego tura. Gra jest
bardzo ciekawa, wciągająca. Nam najlepiej grało się w 4 osoby, choć na dwójkę
też dawało rade. Przy maksymalnej liczbie osób (6), wydawało nam się wszystko
trochę chaotyczne i wtedy już o wiele ciężej było dozbierać karty do wysoko punktowanych
stadek.
Chciałbym pochwalić twórców z
kilku powodów. Pierwszym z nich jest klimat. Otóż w całej grze, instrukcji,
kartach widać, że chcieli oni zrobić grę o tym co ich najbardziej interesuje czyli
o lamach. Spodobały nam się różne zabawne anegdotki, ale najbardziej chyba
zapis w instrukcji: „Zaczyna gracz, który jako ostatni widział Lamę, Alpakę,
Gwanako lub Kaczkę. W razie remisu wygrywa gracz, który widział więcej niż
jedno zwierzę :)”.
Widać, że gra tworzona z sercem,
więc serdecznie polecam wesprzeć ten projekt. Jest to coś innego, własnego, ale
przede wszystkich zrobionego od zera, a dla takich właśnie ludzi zostały stworzone
akcje crowdfundingowe. Polecam!
Akcje możecie wesprzeć na: https://polakpotrafi.pl/projekt/lamokrady
Akcje możecie wesprzeć na: https://polakpotrafi.pl/projekt/lamokrady