Chcieliście kiedyś rzucić na
kogoś klątwę? Marzyliście o tym, aby każdego co chwilę coś kuło, albo żeby nie
mógł przestać drapać się po głowie? Jeśli tak to ta gra będzie dla Was idealna.
Sprawdziliśmy dla Was bardzo ciekawą grę imprezową od wydawnictwa Black Monk? O
czym mowa? Oczywiście o VuDu!
VuDu to imprezowa gra planszowa przy której przyjdzie nam się
nagimnastykować i powygłupiać. Nie jest to gra dla poważnych ludzi, raczej dla
tych, którzy cenią sobie dobrą zabawę w gronie dobrych znajomych. Czy nam udało
się dobrze bawić? Sprawdźcie sami!
Zacznijmy jednak od pudła.
Średnich rozmiarów opakowanie troszkę nas na początku rozczarowało, bo
uważaliśmy, że jest ono za duże jak na tę grę, jednak szybko okazało się, że
jest to jednocześnie tor punktacji, więc wybaczyliśmy wydawnictwu wielkość
pudła. W środku znajdziemy 36 kart klątw, 10 kart Wiecznych klątw, 13 kart
artefaktów, 5 kości składników, 6 pionków punktacji, laleczka VuDu.
Jakość elementów jak najbardziej
zadowala. Karty są bardzo kolorowe, czytelne i trwałe. Kości z ciekawymi
obrazkami i dobrze wykonane. Laleczka VuDu jest z dobrej jakości i zrobiona na
wzór tych legendarnych laleczek od czarownic. Wszystko jest dodatkowo okraszone
świetnym poczuciem humoru.
Zasady gry są bardzo proste. Na
początku gry otrzymujemy kartę klątwy, którą będziemy mogli rzucić.
Rozpoczynający gracz otrzymuje laleczkę VuDu i 5 kości. Po rzuceniu nimi może
zdecydować co robi dalej: albo rzuca klątwę (jeśli na kościach wypadły
odpowiednie składniki wskazane na karcie), albo odrzuca jedną kość by
przeturlać dowolną ilość pozostałych jeszcze raz. Może również wymienić dwie
dowolne kości kartę klątwy bądź artefaktu.
Po rzuceniu klątwy, gracz na którego
rzucono klątwę otrzymuje dodatkową kartę, która chroni go przed kolejnymi przeklęciami.
Za każdym razem jak rzucamy klątwę otrzymujemy punkty. Otrzymujemy je również
jeśli ktoś złamie rzuconą przez nas klątwę. Czy warto szybko gnać do przodu? I
tak i nie. Z jednej strony warto, bo wygrywa gracz, który zdobędzie 11 punktów. Jednak po drodze trzy razy napotkamy czaszki, które powodują rzucenie na nas
wiecznej klątwy czyli takiej, która jest już z nami do końca gry!
Z jakimi klątwami się spotkamy? Z
przeróżnymi – od takich przy których będziemy drapać się po głowie czy opierać
ręce ciągle na stole, po te cięższe jak wydawanie różnych dźwięków czy gestów,
aż po te najgorsze czyli wymachy, okrzyki, wykopy i tym podobne.
Dla kogo jest ta gra? Dla dobrej
paczki znajomych, którzy lubią powygłupiać się przy planszy. VuDu raczej nie sprawdzi się jako gra na
przełamanie lodów, niestety niektóre klątwy są dla tych, którzy się dobrze
znają i nie wstydzą się powydawać dziwnych odgłosów.
Wydany również został dodatek
„Pigmeje vs. Nindża”, który dodaje do talii nowe karty klątw, artefaktów i
klątw wiecznych, oraz daje nam dodatkowe piony, rozszerzając podstawową wersje
z 6 do 8 osobowej rozgrywki. Zmienia się też minimalna liczba graczy z 3 na 2.
Od teraz można grać w parze, wybierając daną talie klątw i modyfikując lekko
zasady. Dodatek nie odstaje od podstawki w żadnym z aspektów – karty są tak
samo dobre, a poczucie humoru może nawet i lepsze. Teraz będziemy mieli do
czynienia z klątwami, które są ściśle związane z japońskimi wojownikami np.
będziemy musieli się chować za naszym palcem albo rzucać kartą niczym
shurikenem.
Jak już wspomnieliśmy – nie jest
to gra dla każdego. Nie trafi ona do graczy typowych eurogier czy do tych,
którzy lubią poplanować i ciężko myśleć nad grą. Jest to tytuł, który
przyciągnie tych bardziej wyluzowanych, lubiących wygłupy przy stole. My
bawiliśmy się za każdym razem bardzo dobrze, a jak pójdzie Wam? Sprawdźcie
sami!
I.
|
Klimat
|
5/6
|
II.
|
Złożoność
|
4,5/6
|
III.
|
Oprawa graficzna
|
5/6
|
IV.
|
Wykonanie elementów
|
5/6
|
V.
|
Grywalność na 2 graczy
|
4,5/6
|
VI.
|
Grywalność na więcej osób
|
5/6
|
Ocena Końcowa: | 4,83 |
Nazwa: VuDu
Wydawca: Black Monk Games
Rok wydania: 2015/16
Edycja: Pierwsza
Sugerowana cena: 75 zł + 39 zł (dodatek)
Rok wydania: 2015/16
Edycja: Pierwsza
Sugerowana cena: 75 zł + 39 zł (dodatek)
Ocena: 4,83/6
Za przekazanie gry do recenzji dziękuję wydawnictwu Black Monk Games