Są pewni autorzy, do których
podchodzimy z sympatią. Jednym z nich jest Reiner Knizia, którego gry posiadamy
w domu, a w jeszcze kilka graliśmy u kogoś. Najczęściej na stole ląduje Zero jednak dziś chcemy Wam przedstawić
inny tytuł. Chodzi o Brains: Ogród
Japoński – zbiór 50 łamigłówek dla jednej osoby!
Przyznam szczerze, że bardziej
interesowały mnie takie rozrywki jak byłem młodszy. Teraz wole zagłębiać się w
inne tytuły, jednak Ruda jest fanką jednoosobówek, więc Knizia trafił wprost w
jej serce. Żeby być fair wobec Was – rozegrałem kilkanaście łamigłówek na
różnym poziomie, ale opinia jest dzielona między moimi odczuciami, a wrażeniami
od Rudej.
Plusem dla nas jest podejście do
tematu łamigłówek. Najczęściej spotykamy się z dwoma problemami – albo są one
jednorazowe (jak np. recenzowane Łamigami),
albo zagadki są za ciężkie, a podpowiedzi brak. Tutaj oba ta aspekty zostały
wyeliminowane (na szczęście!). Po pierwsze mamy kafelki i 50 różnych układów
plansz, co sprawia że po tygodniu już ciężko spamiętać rozwiązania łamigłówek.
Po drugie – do pudełka dołączona została książeczka, w której z jednej strony
znajdziemy podpowiedzi, a z drugiej rozwiązania. Wielki plus!
Skoro już jesteśmy przy
zawartości – w środku znajdziemy 25 dwustronnych plansz projektów ogrodów, 7
żetonów ogrodów, wspomnianą wyżej książeczkę oraz instrukcje. Wykonanie jest
dobre, trwałe, więc łamigłówki posłużą nam na wiele partii.
Zasady gry są proste i
zrozumiałe. Musimy połączyć drogi na specjalnych zasadach – wszystko zależy od
symboli, które znajdują się na ich końcach. Może być tak, że droga musi
przebiegać przez 2 mosty, albo że musi przebiegać koło znaku Jing Jang. Jest
wiele różnych kombinacji, wiec można czasem nieźle pogłówkować.
Z zasad to tyle. Rozwiążemy
zagadkę – robimy następną. Gra poukładana jest według trudności. Zaczynamy od
jednego kafelka, by następnie przejść po kolei do siedmiu. Jest to dobry sposób
na zapoznanie się z grą.
Sama gra utrzymana jest w
klimacie projektowania japońskich ogrodów (jest też wersja z mapą skarbów).
Grywalność stoi na wysokim poziomie, wręcz można ją komuś pożyczyć – nic nam
nie pozmienia, zawsze możemy sobie zapisać w którym miejscu skończyliśmy.
Miłośnicy mogą wrócić do tego tytułu po kilku miesiącach czy nawet latach i z
pewnością frajdę będą mieli taką samą.
Wszyscy fani jednoosobowych
łamigłówek będą zadowoleni z Brains.
Gra dostarcza mnóstwa emocji, często można się w niej „zaciąć”, a gdy utkniemy
w martwym punkcie możemy zerknąć do podpowiedzi i ruszyć dalej. Jak już wspomniałem
– mi gra średnio przypadła do gustu, ale ro raczej z kwestii zmniejszającej się
sympatii do łamigłówek. Ruda jednak była bardzo zadowolona, a do tego zarażą tą
grą innych. Jeśli lubicie czasem sami usiąść i porozwiązywać zagadki to ta gra
jest dla Was!
I.
|
Klimat
|
5/6
|
II.
|
Złożoność
|
5/6
|
III.
|
Oprawa graficzna
|
5/6
|
IV.
|
Wykonanie elementów
|
5/6
|
V.
|
Grywalność na 2 graczy
|
-/6
|
VI.
|
Grywalność na więcej osób
|
-/6
|
Ocena Końcowa: | 5 |
Nazwa: Brains: Ogród Japoński
Wydawca: Lacerta
Rok wydania: 2016
Edycja: Pierwsza
Sugerowana cena: 59zł
Ocena: 5/6
Za przekazanie gry do recenzji dziękuję wydawnictwu Lacerta