Z Jarosławem mieliśmy okazje poznać się podczas promocji jego dwóch gier, których losy mogliście śledzić na wspieram.to. Mowa tutaj o Wieżach Magów oraz Wyścigu Odkrywców. Jakie są dalsze plany Jarosława? Osiądzie na laurach czy może ma już w planach kolejny ciekawy tytuł? Jak zaczyna tworzyć gry? Tego wszystkiego dowiecie się z poniższego wywiadu, zapraszamy!
- Pierwszą grą Twojego autorstwa, którą wydałeś, są Wieże Magów. Czy jest to Twój pierwszy stworzony tytuł czy może wiele projektów zostało odrzuconych bądź leżą w szufladzie i czekają na lepsze czasy?
Jarosław Biliński: Mam wiele projektów schowanych w szufladzie, w tym takich
odrzuconych, ale nigdy z nich nie zrezygnuje, bo czasami – tak jak w przypadku
przygotowywanych „Smoków nad Królestwem” - niektóre elementy starych projektów
dostają nowe życie, w nowej grze. „Wieże Magów” wybraliśmy na pierwszą grę ze
względu na niską złożoność produkcji i fakt, że była to pierwsza gra obszernie
przetestowana i prezentowana spośród posiadanych prototyp.
- Dlaczego zdecydowałeś się wydać gry za pośrednictwem akcji na wspieram.to?
JB: Z powodu braku własnego budżetu, a przynajmniej takiego, który
pozwoliłby na całkowite wydanie gry. Udana zbiórka na wspieram.to była
wspaniałą pomocą dającą młodziutkiemu Imagine Realm i mi, świeżemu autorowi,
wielkie możliwości, jakich samodzielnie nie byłbym wstanie stworzyć.
- Czy zatem jesteś zadowolony z akcji na wspieram.to zarówno przy Wieżach jak i przy Wyścigu Odkrywców?
JB: Zdecydowanie! Przede wszystkim, obie gry są skierowane do mniej
zaawansowanych graczy, a środowisko wspierających planszówki to specyficzna
grupa o bardzo wymagających gustach, więc zrealizowanie kampanii z sukcesem,
zwłaszcza że autor jest nieznany, jest bardzo zadowalające! Ze swojej strony,
autora kampanii, czuję że pewne rzeczy mogłem zrobić lepiej, ale to jest
doświadczenie, które zdobyłem i wykorzystam w przyszłości.
- Czy tworzenie gier zaczynasz od wymyślenia tematu czy mechaniki? Co dla Ciebie jest ważniejsze w grach planszowych?
JB: Temat jest dla mnie
najważniejszy. Mechanikę tworzę, aby współgrała z tematem. Jeśli temat gry jest
ciężki, mogę sobie pozwolić na rozbudowaną mechanikę, jeśli gra ma być lekkim
tytułem dla rodziny, tworzę łatwe do zapamiętania mechaniki o niezbyt
rozbudowanej strukturze. Czasami jest tak, że mam już temat i wizję gry, a
potem przez lata buduję odpowiednią mechanikę, aby na koniec stwierdzić, że
jedno z drugim w ogóle nie współgra i tytuł ląduje na dnie szuflady. A
najważniejsze w grze planszowej jest synergia: odpowiednia ilość klimatu i
mechanika umożliwiająca czerpanie z niego.
- Na świecie wybucha planszówkowa wojna. Ludzie okładają się planszami, rzucają meplami, a większość figurek służy za broń. Możesz zapobiec temu wszystkiemu wybierając jednego autora na świecie i tworząc z nim grę. Kto by to był i dlaczego?
JB: Najpewniej byłby to Ignacy Trzewiczek – jego doświadczenie i
podejście do planszówek pozwoliłoby opanować ten chaos. Mam nadzieję kiedyś
poznać pana Ignacego :)
Dziękujemy serdecznie Jarkowi za udzielenie odpowiedzi! Serdecznie polecamy tego autora, my już z niecierpliwością czekamy na wysyłkę Wyścigu Odkrywców!
Jeśli macie jakieś propozycje kogo chcielibyście zobaczyć w kolejnych odsłonach cyklu "Sterta pyta" piszcie w komentarzu lub na maila!