Czy zastanawialiście się kiedyś
jakby to było żyć w czasach prawdziwych piratów? Zdobywać statki, porty,
werbować kolejnych ludzi do swojej szajki. Dzięki foxgames możemy przenieść się
trochę w takie czasy i spróbować wyrównać nasze Pirackie Porachunki.
Pirackie Porachunki to rodzinna gra karciana, w której przyjdzie
nam werbować pirackie szajki. Jest to pewnego rodzaju odmiana karcianego Durnia. W pudełku
z grą znajdziemy 80 kart (w 4 kolorach po 20 sztuk), arkusze punktacji oraz
instrukcję.
Karty
wykonane są ładnie, na każdej z nich widnieje pirat z własnym, unikalnym
imieniem. Arkuszy otrzymujemy 10 szt (w zależności od tego w ile osób gramy
starczą nam na różną liczbę gier), ale w pudełku jest też podana stroną skąd
można je pobrać i sobie wydrukować. Instrukcja napisana jest w łatwy i
przystępny sposób, więc wystarczy, że jedna osobą ją przeczyta i można grać (w
pierwszej/drugiej partii może się zdarzyć, że będziemy coś doczytywać, a tak to
obejdzie się bez wracania do niej).
Zasady
gry są bardzo proste i skupiają się na deklarowaniu i zbieraniu pirackich
szajek (lew). Gra toczy się przez 20 rund, a te możemy podzielić na dwie
części. W pierwszej liczba kart na ręce będzie wzrastać od 1 do 10, a w drugiej
spadać od 10 do 1. I tak o to w pierwszej rundzie mamy tylko 1 kartę na ręce, w
5 rundzie 5, a w 13 – 7 kart. Po rozdaniu graczom kart odsłaniany jest kolor
atutowy. W swojej turze gracze kolejno będą deklarować ile lew są w stanie
zebrać. Karty możemy zebrać na dwa sposoby – dając największą wartość lub
rzucając kolor atutowy (wtedy zbiera najwyższa wartość w kolorze atutu).
Punktacja
przebiega na kilka sposobów. Jeśli uzbieraliśmy dokładnie tyle ile
zadeklarowaliśmy to dostajemy tyle punktów ile lew deklarowaliśmy +10. Jeśli
zebraliśmy więcej/mniej niż deklarowaliśmy to otrzymujemy tyle punktów ile
zebraliśmy lew -5. Jeśli jednak zadeklarowaliśmy zero i rzeczywiście nie
zebraliśmy żadnej to otrzymujemy, aż 20 punktów. Grę wygrywa gracz, który po 20
rundzie ma jak najwięcej punktów.
I przy
tej punktacji chcielibyśmy się na chwilę zatrzymać. Otóż o ile w rundach od 5
do 15 nie mamy do niej zastrzeżeń to przy mniejszej ilości kart mamy małe możliwości
oszacowania tego co zbierzemy. Pomijając już, że totalną loterią jest
szacowanie swoich szans z jedną kartą na ręce. W początkowych rundach opłacalne
jest deklarowanie zera i ludzie, którzy deklarują, że coś wezmą mogą się czuć
pokrzywdzeni, bo nie zależy to od ich stylu grania, a tylko i wyłącznie od
przypadkowego rozdania kart. Pomysłem jednego z naszych współgraczy była
zamiana punktacji, aby nie dostawać 20 punktów za deklarowanie zera, tylko
dostawanie największej możliwej ilości punktów z danej rundy (np. dla rundy z
jedną kartą – 11 punktów, dla tury z 5 kartami – 15 punktów etc.). I naszym
zdaniem jest to najbardziej uczciwy interes.
Grę
testowaliśmy w każdym możliwym wariancie osobowym (od 2 do 7 graczy).
Najsłabiej gra chodziła na dwie osoby – mieliśmy najmniejszy wpływ, gdyż mało
kart było rozdanych z całej talii (w 10 rundzie w sumie rozdanych kart 20, a
przy 7 osobach tyle kart jest na stole już w przypadku 3 rundy). Najlepiej
grało nam się w 5 i 7 osób, chociaż rozgrywka w pozostałych wariantach była
równie emocjonująca. Przy 7 osobach do gry wchodziła taktyka i umiejętne
liczenie tego co możemy zebrać i jaka jest szansa, że ktoś ma kartę wyższą niż
my (w 10 rundzie nie zostanie rozdanych jedynie 9 kart, gdyż po 10 mamy na ręce
co daje nam 70 kart, a jedną odkrywamy jako atut).
Czy gra
nam się podobała? Owszem! I to bardzo! Ogólnie rzecz ujmując to jesteśmy fanami
klasycznych gier karcianych (tysiąc, dureń, kierki, skat), więc nie było opcji,
żeby taka gra nam nie podeszła. Klimat tu całkowicie odchodzi na bok, ale ani
trochę to nie przeszkadza w rozgrywce. Przede wszystkim cenimy tę grę za nutkę
hazardu, podczas ustalania i liczenia ile lew przyjdzie nam zebrać. Trochę
taktyki, trochę przypadku, a czasami i trochę podstępu. Jakże duża jest radość,
gdy przeciwnik, który deklarował zero, zbierze jakąś lewę ze stołu. A jeszcze
większa, jeżeli zrobi to przez nasze zaplanowane działanie!
>Pirackie Porachunki
to gra, która zdecydowanie spodoba się graczom lubiącym
klasyczne karcianki. Nam udało się zagrać z osobami w bardzo zróżnicowanym
wieku, od 15 do prawie 60 lat i każdy bawił się wyśmienicie. Dla nas jest to
gra, która zdecydowanie będzie z nami jeździć na wypady z paczką znajomych.
Serdecznie ją polecamy i pamiętajcie, żeby wyrównać swoje Pirackie Porachunki!
I.
|
Klimat
|
-/6
|
II.
|
Złożoność
|
5/6
|
III.
|
Oprawa graficzna
|
5,5/6
|
IV.
|
Wykonanie elementów
|
5/6
|
V.
|
Grywalność na 2 graczy
|
4,5/6
|
VI.
|
Grywalność na więcej osób
|
5,5/6
|
Ocena Końcowa: | 5,1 |
Nazwa: Pirackie Porachunki
Wydawca: Foxgames
Rok wydania: 2017
Sugerowana cena: 24,99zł
Za przekazanie gry do recenzji dziękuję wydawnictwu Foxgames