W swojej przeszłości podejmowałem
się wielu zadań i pracowałem w wielu różnych firmach. Czy były to wesołe
miasteczka (te stałe w Chorzowie czy takie przejezdne), czy ochrona to zawsze
pracowało mi się dobrze. Na pewnym etapie swojego życia pracowałem jako
fotoreporter imprez plenerowych i lubiłem cykać fotki. Otrzymanie więc gry, w
której chodzi o oto by zdjęcia robić ucieszyło mnie bardzo, więc czym prędzej
zasiedliśmy do rozgrywki. Zapraszamy na Kostarykę!
Kostaryka to przygodowa gra dla 2 do 5 osób. W tym tytule
znajdziemy dobrze znaną mechanikę push your luck, czyli będziemy sprawdzać ile
mamy szczęścia. W stosunkowo małym pudełku z grą znajdziemy 72 kafelki, 30
drewnianych znaczników odkrywców (po 6 w każdym kolorze), drewniany znacznik
szefa wyprawy, 5 kart pomocy, instrukcja. Gra wykonana jest w sposób dobry, acz
nie idealny. Kafelki sprawiają wrażenie delikatnych i obawiamy się na ile gier
mogą wystarczyć.
Zasady gry są banalnie proste.
Rozsypujemy kafelki i układamy z nich sześciokąt o boku składającym się z 5
kafelków. Niewykorzystane wrzucamy do pudełka, nie patrząc co tam jest. Po
ułożeniu planszy bierzemy swoje pionki i rozkładamy na sześciu kątach po
jednym. Jesteśmy gotowi do podróży. Pierwszy gracz bierze pionek szefa wyprawy
i wybiera grupę, którą będzie przemieszczać (musi tam znajdować się jego
pionek). Na kafelkach występują
zwierzęta, ale też i zagrożenie. Odkrycie dwóch zagrożeń w jednej wyprawie
automatycznie ją kończy i tracimy część kafelków. Gdy szef wyprawy odkryje
pierwszy kafelek, to musi zdecydować czy kończy robić zdjęcia i zabiera kafelek
czy idzie dalej. Jeśli on się nie zdecyduje, to pytamy kolejnego gracza. Jeżeli
żaden nie zdecydował się zabrać kafelka to szef wyprawy odkrywa kolejny kafelek
i tak w koło, dopóki ktoś nie zdecyduje się zabrać wszystkich zrobionych zdjęć.
Gdy tak się stanie to naszą grupę wyprawy umieszczamy w miejscu ostatniego
kafelka, a gracz który wziął żetony usuwa swojego podróżnika z grupy. I tak gra
toczy się dopóki są pionki w grze.
Na koniec podsumowujemy punkty zgodnie z kartą pomocy, ponieważ punktacja zależy zarówno od liczy żetonów tego samego gatunku jak i od zestawów wszystkich 6 gatunków. Gracz z największą liczbą punktów wygrywa.
Na koniec podsumowujemy punkty zgodnie z kartą pomocy, ponieważ punktacja zależy zarówno od liczy żetonów tego samego gatunku jak i od zestawów wszystkich 6 gatunków. Gracz z największą liczbą punktów wygrywa.
Tak właśnie prezentuje się
rozgrywka. Zasady proste, instrukcja napisana w bardzo dobry sposób, a
dodatkowo zawiera ona opis Kostaryki i zwierząt, które spotkamy w grze. Gra
jest kolorowa, przyciąga wzrok. Mechanika push your luck tutaj ma dwie odmiany:
po pierwsze musimy ryzykować z pójściem na dalszą wyprawę, na której mogą nas
spotkać kolejne zagrożenia, a po drugie musimy uważać, żeby inni gracze nam nie
podebrali nam żetonów.
Nam gra się spodobała jako
przerywnik. Nie jest to tytuł, który będzie naszą „gwiazdą wieczoru”, ale po
partyjce w jakiegoś cięższego euro czy np. w Rebelię, chętnie usiądziemy do Kostaryki. Lubimy mechanikę, na której
opiera się ten tytuł, a dodatkowo możemy w jakimś stopniu te ryzyko kontrolować
– w grze są 3 tereny i liczba zagrożeń jest zależna od terenu.
Tytuł ten przeznaczony jest dla
młodszych graczy (sugerowany wiek od 8 lat), ale jako przerywnik sprawdzi się
też w starszym gronie. Kostaryka może
też być dobrą grą wprowadzającą do świata gier planszowych. Polecamy ją fanom
mechaniki push your luck, oraz rodzicom, którzy szukają ciekawych, nowoczesnych
gier planszowych dla swoich pociech!
I.
|
Klimat
|
5/6
|
II.
|
Złożoność
|
5/6
|
III.
|
Oprawa graficzna
|
5/6
|
IV.
|
Wykonanie elementów
|
4,5/6
|
V.
|
Grywalność na 2 graczy
|
4,5/6
|
VI.
|
Grywalność na więcej osób
|
5/6
|
Ocena Końcowa: | 4,83 |
Nazwa: Kostaryka
Wydawca: Lacerta
Rok: 2017
Sugerowana cena: 69,99 zł
Za przekazanie gry do recenzji dziękuję wydawnictwu Lacerta:
Za przekazanie gry do recenzji dziękuję wydawnictwu Lacerta: