Czy gdyby istniał lek który
uleczy wszystkie choroby świata chcielibyście go zatrzymać dla siebie czy
raczej chcielibyście ocalić cały świat? Zakon Smoka postanowił, że zrobi
wszystko by tego leku nie odkryto. Na całe szczęście Sarah Pennington jak
zwykle znalazła się w odpowiednim miejscu i czasie.
Nasza bohaterka znana z
poprzednich odsłon Bractwa Tajemnic postanawia odwiedzić matkę. Niestety
zostaje mama porwana przez Zakon Smoka a wszystko przez to, że jest na
najlepszej drodze do odnalezienia Kwiatu Życia z którego można pozyskać lek na
wszystkie choroby.
Sunward Games przy wsparciu
ArtifexMundi stworzył grę HOPA (hidden object puzzle adventures) która od
samego początku stawia przed nami trudne wyzwania. Przyznam, że ze wszystkich
gier od Artifexu ta zrobiła na mnie najlepsze wrażenie. Ale po kolei.
Od początku gry za pomocą
ukrytych przedmiotów na ręcznie malowanych planszach popychamy fabułę do
przodu. Twórcy pełnymi garściami czerpią z rozwiązań znanych z poprzednich
odsłon serii więc wierny fan „hopków” poczuje się jak w domu. Jednak niektóre z
dobrze znanych nam zagadek zostały podkręcone tak, że ich poziom trudności
bardzo mile mnie zaskoczył. Chwilami naprawdę musiałam wytężyć umysł, by
znaleźć rozwiązanie lub poprawną konfigurację. Oczywiście w przypadku gdy
kompletnie nie radzimy sobie z zagadką można ją pominąć, ale bądźmy szczerzy –
czy to by nam dało satysfakcję? Pojawiło się też kilka całkiem nowych dla mnie
zagadek co było bardzo przyjemnym
zaskoczeniem.
Interakcja z otoczeniem również
została polepszona. Na pozór nic nie znaczący przedmiot lub obiekt po
kilkunastu minutach okazuje się być niezbędny do ukończenia misji. W
poprzednich grach studia nie miałam problemu z łączeniem w całość fragmentów
zbieranych podczas gry z obiektami widzianymi jedną czy dwie plansze wcześniej
a tutaj parę razy skorzystałam z dostępnego przycisku „sugestia” bo nie
wiedziałam jak dalej ruszyć z fabułą do przodu.
Choć nie mam pewności czy poziom
trudności faktycznie aż tak wzrósł jak mi się wydaje czy to kwestia grania w
jedyny dzień wolny od remontu i przeprowadzki. Jednak z pewnością po raz
kolejny ArtifexMundi wydało bardzo dobrą grę. Nie mam się do czego przyczepić.
Fabuła może i nie jest zbyt oryginalna bo jak zawsze dobro musi wygrać ze złem
ale jest spójna, logiczna i równo poprowadzona. Warstwa muzyczna i wizualna jak
zwykle jest rewelacyjna. Czas gry kiedyś był dla mnie wadą (2-3 godziny na
przejście) jednak przy tej pozycji zdecydowanie go doceniłam. Te trzy godziny
są idealne gdy ktoś nie ma czasu by grać a potrzebuje raz na jakiś czas oderwać
się od rzeczywistości.
POLECAM GORĄCO!!!!
Grę testowałam w wersji
kolekcjonerskiej za co bardzo serdecznie dziękuję ekipie ArtifexMundi.