Jesień
w pełni, zima tuż, tuż. I chociaż natura zapadła w sen zimowy, to dzieci w
szkole uczą się, aby pamiętać o dokarmianiu ptaków, które nie odleciały do
ciepłych krajów. My również tęsknimy za słoneczną aurą i dlatego z jeszcze
większą chęcią przedstawiamy Wam sympatyczną grę z ptakami w roli głównej,
która wpadła w nasze Stertowe ręce. Proszę Państwa prosimy o chwilę uwagi,
ponieważ razem z Games Factory Publishing pytamy: No co tam?
Wydawca: Games Factory Publishing
Rok: 2016
No
co tam? to mała i szybka karciana gra rodzinna. Zagramy w nią w 2-4 graczy
w około 20 minut. Jest to szybki, zabawny tytuł w odwracanie i zapamiętywanie
obrazków. Mechaniką przypomina każdemu znane Memory, ale żeby nie było za
łatwo, trzeba spełnić kilka dodatkowych warunków. Sprawdźmy zatem, czy gra
nadaje się tak samo dla rodzin z dziećmi, jak i dla geeków.
W
małym, kieszonkowym pudełku znajdziemy 30 dwustronnych kart ptaków oraz
instrukcję. Całość jest okraszona ładnymi grafikami przedstawiającymi
ćwierkające ptaki. Wszystko wygląda ładnie i schludnie. Karty są trwałe, ale
wiadomo, że przed niespodziewanymi wypadkami typu rozlany napój się nie
uchronimy. Miłym akcentem jest woreczek strunowy do przechowywania kart w
pudełku. Młodszych graczy przyciągną sympatyczne ilustracje kolorowych ptaków.
Jedynym minusem może być za duże
pudełko. Po jego otwarciu widzimy przedziałkę i niewykorzystane miejsce. Nie
przeszkadza to w niczym, ale w głowie pozostaje pytanie "Po co to wolne
miejsce?". My osobiście liczymy na jakiś mini dodatek, który doda jeszcze
więcej kart Ptaków.
Zasady
gry w No co tam? są banalne i tłumaczy się je w mig. Przygotowanie
rozgrywki polega na przetasowaniu kart i ułożeniu ich na stole tak, aby każdy
miał do nich swobodny dostęp. Celem gry jest zebranie odpowiedniej ilości kart
ptaków szybciej niż pozostali gracze. Zdobywać je będziemy przez odwracanie
kart znajdujących się na stole. Jeśli po jej odwróceniu widnieje ilustracja
ptaka, który jest nam potrzebny, dodajemy go do swojej kolekcji. W zależności w
ile osób gramy, tyle musimy zebrać pełnych kolekcji ptaków.
Jest
jednak kilka wymagań, aby nie było ani za łatwo, ani za trudno. Ptaki występują
w czterech kolorach. Musimy się trzymać zasady, że na rewersie każdej karty
widnieje taka sama liczba ptaków, ale w innym kolorze albo inna liczba, ale w
tym samym kolorze. Ponadto swoją kolekcję powiększamy po kolei, od karty
przedstawiającej jednego, do karty z trzema ptakami. Kolekcji nie wolno
powielać! Gramy do momentu gdy, któryś gracz pierwszy uzbiera wymaganą liczbę
pełnych kolekcji ptaków.
Proste?
Oczywiście, że tak. W końcu rodzinna gra nie może być zbyt trudna. Nam No co
tam? spodobało się za pokazanie starej gry w nowej wersji. Memory zna każdy
i mimo wielu jego wersji obrazków, szybko się nudzi. Tutaj autorzy wzięli
prostą mechanikę odwracania i zapamiętywania kart i dołożyli swoje trzy grosze.
Wyszło im to świetnie.
No
co tam? to przyjemna gra rodzinna, wymagająca od graczy dobrej pamięci,
czasem trochę szczęścia, ale również bacznego obserwowania sytuacji na stole.
Czas rozgrywki sprawia, że gra nadaje się jako szybki fillerek. Ale uprzedzamy!
Na jednej partii gra się nie kończy. Proste zasady i ładne ilustracje zachęcają
również dzieci do gry.
Z racji
swoich gabarytów, grę można zabrać do plecaka na wycieczkę. Trzeba tylko
pamiętać o odpowiedniej ilości miejsca na rozłożenie kart. Grę No co tam? polecamy
rodzinom z dziećmi, geekom na przerwę między cięższymi tytułami oraz ludziom,
którzy lubią gry w zapamiętywanie rzeczy.
I.
|
Klimat
|
4/6
|
II.
|
Złożoność
|
5,5/6
|
III.
|
Oprawa graficzna
|
5/6
|
IV.
|
Wykonanie elementów
|
4,5/6
|
V.
|
Grywalność na 2 graczy
|
4,5/6
|
VI.
|
Grywalność na więcej osób
|
4,5/6
|
Ocena Końcowa: | 4,66 |
Nazwa: No co tam?
Wydawca: Games Factory Publishing
Rok: 2016