Ostatnimi czasy na naszej stronie
pojawiają się recenzje gier szybkich lub niezbyt skomplikowanych. Dziś
chcielibyśmy Wam zaprezentować odchudzoną wersję hitu Uwe Rosenberga,
mianowicie Agricolę wersję Rodzinną. Czy jest ona tak samo dobra jak jej pierwsza
wersja? A może jest ona zbyt prosta, by warto było do niej siadać? Sprawdźcie
sami!
Agricola w wersji rodzinnej to uproszczona odmiana, w której
przyjdzie nam rozwijać własne gospodarstwo. Masa drewna, którą znajdziemy w
pudełku, nie jest tak ogromna jak w wersji podstawowej, ale nadal elementy gry
zajmują większą część pudełka niż samo powietrze. Znajdziemy tam bowiem: 1
znacznik rund, 20 członków rodziny, 10 obór, 18 owiec, 15 dzików, 13 krów, 25
zboża, 30 drewna, 25 gliny, 15 trzciny, planszę główną, dwie dwustronne
plansze rozszerzające, 4 chaty startowe,
12 izb glinianej/drewnianej chaty, 16 dużych pastwisk, 20 małych pastwisk, 11
usprawnień, 9 żetonów wielokrotności, 5 żetonów żebrania, 37 żetonów żywność, 7
żetonów „5 żywności”, 1 kogut.
Sami widzicie, że już sama
zawartość jest imponująca. O wykonanie też nie ma co się martwić. Mogłoby co
prawda być jeszcze ciut więcej samych surowców, bo zdarzało się, że ich brakło.
Samo wykonanie jest jednak bardzo dobre. Drewno, wszystkie zwierzęta czy
żywność wykonano fajnie i solidnie. Dodatkowo grafiki wyglądają dość
klimatycznie, co nie często się zdarza w grach euro.
Jeżeli ktoś grał w zwykłą Agricolę i mu się spodobała, to z
pewnością nie porwie go wersja rodzinna. Jest to po prostu poobcinana
podstawka. Instrukcja jest całkiem dobrze napisana, a różne wątpliwości
rozwiewa sam Uwe (przedstawiony w sposób kreskówkowy). Gra składa się z 14
rund, a w każdej z nich będziemy wysyłać swoich rolników do pracy. Mamy wiele
różnych pól do wyboru, które dają nam różne surowce. Ważne jest to, że jeśli
ktoś nie zbierze danego surowca, to jest on na następną rundę dokładany, więc
można zaryzykować i poczekać. Niestety trzeba się liczyć z tym, że ktoś nam
sprzątnie towar sprzed nosa.
Występuję też coś takiego jak faza żywienia – 6 razy będziemy żywić domowników, zbierać plony i rozmnażać zwierzaki. Jeśli jednak nie będziemy w stanie tego zrobić, to na koniec gry dostaniemy punkty ujemne. W grze jest wiele możliwości. W każdej kolejnej rundzie nasze gospodarstwo będzie większe i bardziej rozwinięte. Jest wiele dróg do zwycięstwa – możemy rozwijać pastwiska, ulepszać nasze domostwo, uprawiać role albo to wszystko mieszać – ważne, by nasza taktyka była skuteczna. Gra jest dość dynamiczna, nie ma długiego zastanawiania się nad ruchem (no chyba, że ktoś bardzo zamula). Trzeba planować trochę do przodu i być czujnym, jednak nie tak bardzo jak w podstawce.
Występuję też coś takiego jak faza żywienia – 6 razy będziemy żywić domowników, zbierać plony i rozmnażać zwierzaki. Jeśli jednak nie będziemy w stanie tego zrobić, to na koniec gry dostaniemy punkty ujemne. W grze jest wiele możliwości. W każdej kolejnej rundzie nasze gospodarstwo będzie większe i bardziej rozwinięte. Jest wiele dróg do zwycięstwa – możemy rozwijać pastwiska, ulepszać nasze domostwo, uprawiać role albo to wszystko mieszać – ważne, by nasza taktyka była skuteczna. Gra jest dość dynamiczna, nie ma długiego zastanawiania się nad ruchem (no chyba, że ktoś bardzo zamula). Trzeba planować trochę do przodu i być czujnym, jednak nie tak bardzo jak w podstawce.
Jeśli chodzi o skalowanie się
tytułu, to gra działa dobrze w każdym proponowanym wariancie osobowym. W wersji
dla dwojga są to pewnego rodzaju szachy i w zasadzie ciężko, aby ktoś nam
popsuł taktykę. W większej grupie gra nabiera rumieńców, gra się lepiej, jest
więcej kombinowania nad zaplanowaniem swoich ruchów.
Nam spodobała się ta odmiana Agricoli przede wszystkim dlatego, że
nie jest to tak ciężka euro i nie czuje się po niej przegrzania zwojów. Do tego
elementy i sama rozgrywka oddaję trochę klimatu, co nie jest spotykane w grach
euro, szczególnie u Uwe. Jest to dla nas miłe zaskoczenie. Zresztą gra spodoba
się wizualnie każdemu.
Gdybym został zapytany, dla kogo
jest ten tytuł to powiedziałbym, że dla nowych graczy jak i średnio
zaawansowanych. Szczególnie dla tych, którzy mają wewnętrzną blokadę przed
wielkim, suchym euro. Całkiem nieźle sprawdzi się jako gra dla tych, których
próbujemy wciągnąć w planszówki, gdyżna pewno się nie zrażą.
My osobiście polecamy tę grę, bo
warto mieć pewnego rodzaju klasykę w swoim domu. Szczególnie, że to Uwe, a już
kilka gier od niego mamy. Jeśli macie ciągotkę do gier euro, to z pewnością Agricola w tej wersji Wam się spodoba.
I.
|
Klimat
|
4,5/6
|
II.
|
Złożoność
|
4,5/6
|
III.
|
Oprawa graficzna
|
5/6
|
IV.
|
Wykonanie elementów
|
5,5/6
|
V.
|
Grywalność na 2 graczy
|
4,5/6
|
VI.
|
Grywalność na więcej osób
|
5/6
|
Ocena Końcowa: | 4,83 |
Nazwa: Agricola wersja Rodzinna
Wydawca: Lacerta
Rok: 2017
Sugerowana cena: 85 zł
Za przekazanie gry do recenzji dziękuję wydawnictwu Lacerta:
Za przekazanie gry do recenzji dziękuję wydawnictwu Lacerta: