4 sty 2018

Zasady dynamiki Newtona, a karma - recenzja gry Karmaka


Życiem rządzą skomplikowane procesy chemiczne i fizyczne. Natomiast praktycznie w każdej dziedzinie życia można zaobserwować, że wszystkie akcje mają swoją reakcję. Od reakcji chemicznych, które kształtują formy życia, przez procesy fizyczne, które sterują światem, a na decyzjach życiowych kończąc. W poniższej recenzji skupimy się na dobrym lub złym wyborze czynów i tym, jaki to ma wpływ na nas, czyli na tak zwanej karmie. Przedstawiamy grę Karmaka wydawnictwa Fox Games.

W wielu religiach Dalekiego Wschodu występuje pojęcie reinkarnacji. Jest to pogląd, według którego dusza po śmierci ciała może wcielić się w nowy, lepszy byt fizyczny. I to właśnie między innymi o reinkarnacji traktuje Karmaka. Jest to strategiczna gra karciana, w której zagrywając odpowiednio karty Uczynków, będziemy przechodzić kolejne wcielenia, aby uzyskać najwyższy poziom Drabiny Karmicznej - transcendencję. Musimy jednak pamiętać, że wszystko, co zrobimy w jednym wcieleniu, może odwrócić się przeciwko nam w kolejnym. Dlatego warto uważać, bo karma wraca! Gra Karmaka jest przeznaczona dla 2-4 graczy w wieku 14+, a rozgrywka trwa około 45 minut.

W średniej wielkości pudełku, które już samą okładką przyciąga wzrok, znajdziemy 64 karty, 4 karty pomocy, 12 żetonów Pierścieni Karmy, 1 plansza Karmicznej Drabiny, 4 znaczniki graczy oraz instrukcję. Pudełko gry jest solidne i ma dużo miejsca w wyprasce, w której zmieszczą się nawet zafoliowane karty. Plusem jest kompaktowość gry. Mimo że pudełko nie jest potężnych rozmiarów i śmiało zmieści się do plecaka, to jego zawartość można przepakować do np. worka strunowego, przez co gra zajmuje jeszcze mniej miejsca w wakacyjnej torbie.

Postanowiliśmy poświęcić osobny akapit na temat ilustracji w grze. Jak już wspominaliśmy, samo pudełko przyciąga wzrok, a to z powodu bardzo ładnego krajobrazu na okładce. Ale nasz zachwyt nie kończy się na okładce. Każda grafika, czy to w instrukcji, czy na planszy Karmicznej Drabiny, czy też na samych kartach, została pięknie namalowana z dużą dbałością o szczegóły. Każdy, kto docenia wykonanie gier, zachwyci się podczas unboxingu. Jest to zdecydowanie najładniejsza gra, w jaką graliśmy w ostatnim czasie.

Jak na dobrą karciankę przystało, Karmaka ma proste zasady i czytelną instrukcję. Trzeba tylko zaznajomić się ze specjalną terminologią gry. Przed rozpoczęciem gry należy ustawić pionki graczy na początku Karmicznej Drabiny oraz przygotować Studnię, czyli przetasować talię wszystkich kart i rozdaćje na rękę oraz do talii gracza. Gracze wykonują swoje ruchy po kolei zgodnie z kierunkiem ruchu wskazówek zegara. W swojej turze dobieramy kartę na rękę ze swojej talii (jeśli talia jest pusta, pomijamy ten krok) i zagrywamy jedną kartę z ręki. Mamy trzy sposoby, na jakie możemy ją zagrać. Od nas zależy, czy zdecydujemy się zebrać punkty, które pozwolą nam przejść reinkarnację, czy zdecydujemy się użyć specjalnej zdolności karty. Możemy też dołożyć ją do stosu przyszłego życia. Gdy na początku swojej tury nie posiadamy żadnych kart, przechodzimy reinkarnację. Jeśli uzbieraliśmy wymaganą liczbę punktów, to odradzamy się w nowym wcieleniu, jeśli nie - zostajemy na tym samym poziomie.

Wydaje się, że akcji można wykonać niewiele, ale pamiętajcie, że magia dzieje się, gdy przyjrzymy się jej dokładniej. Karty dzielą się na cztery rodzaje. Czerwone karty charakteryzują się negatywnymi działaniami, zielone to pokojowe akcje, niebieskie najczęściej pozwalają np. podglądać karty przeciwnika, a karty mozaiki to jokery. Główną tematyką gry jest reinkarnacja i karma. Gracze dążą do zebrania odpowiedniej ilości Jawnych Uczynków, aby przejść wszystkie etapy reinkarnacji. Oczywiście będziecie sobie nawzajem przeszkadzać, bo czymże byłaby gra bez rywalizacji i negatywnej interakcji? Gdy zdecydujemy się użyć zdolności karty, rozpatrujemy jej efekt na danym graczu. Następnie gracz ten może zatrzymać tę kartę na swoje przyszłe życie. W ten sposób będzie mógł się odpłacić pięknym za nadobne. Karma zawsze do nas wróci.

To tyle, jeśli chodzi o główne zasady. Jak nam się podoba Karmaka? Bardzo. Jest to świetna karcianka łącząca losowość ze strategią o ciekawej tematyce. Losowość występuje w grze w głównej mierze tylko przy pierwszym rozdaniu. W  późniejszym etapie karty rotują między graczami dzięki ciekawemu mechanizmowi, który pozwala zachowywać karty na przyszłe życie. Oczywiście w trakcie rozgrywki do gry wchodzą nowe karty, ale już nie w tak pokaźnej ilości, jak przy przygotowaniu gry. Tak więc gracze muszą sprawnie i mądrze dysponować kartami, które mają na ręce, aby jak najszybciej reinkarnować, ale równocześnie pilnować, aby nasi przeciwnicy nas nie wyprzedzili.

Nam najlepiej się grało w wariancie dwuosobowym. W większym gronie czas oczekiwania na swoją turę wzrasta. Często z powodu zastoju decyzyjnego. Warto ten zastój u przeciwnika wtedy wykorzystać, bo podczas gdy nasz rywal kombinuje, jak się pozbyć kart, my możemy wykorzystać ten fakt i zbudować własną przewagę. Ponadto odkładanie kart na przyszłe życie daje nam kontrolę nad naszą przyszłą ręką. Warto odkładać karty jednego rodzaju, aby nieustannie przyśpieszać reinkarnację.

Karmaka wydawnictwa Fox Games to pięknie zilustrowana gra karciana. Zakwalifikowalibyśmy ten tytuł jako bardzo wymagający filler. Polecamy ją wszystkim, którzy doceniają wartości estetyczne, lubią negatywną interakcję oraz osobom, którym nie przeszkadza łączenie losowości ze strategicznym myśleniem.

I.
Klimat
4,5/6
II.
Złożoność
5/6
III.
Oprawa graficzna
6/6
IV.
Wykonanie elementów
5/6
V.
Grywalność na 2 graczy
5,5/6
VI.
Grywalność na więcej osób
4,5/6

Ocena Końcowa:5,08

Nazwa: Karmaka
Wydawnictwo:Fox Games
Rok: 2017
Za grę dziękujemy wydawnictwu Fox Games 

Fox Games

Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive