Polacy bywają kontrowersyjni i lubią robić szum wokół
siebie. Nie bez kontrowersji przebiegła również premiera gry Stworze. Po
wielkich oczekiwaniach na coś, co zapowiadało się jako świetna gra, graczom
ostygł zapał po otwarciu pudełka. Azaliż tytuł ten stanął z tyloma złymi
opiniami? Zasiądźta i posłuchajta naszej przypowieści o grze Stworze
wydawnictwa Underworld Kingdom.
Stworze to przygodowa gra planszowa dla 1-5 graczy
w słowiańskim klimacie. W grze wcielamy się w tytułowe Stworza. Są to postacie
znane ze słowiańskiej mitologii. Bywają również bohaterami bajek, przypowieści
i klechd przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Na pewno wasze babcie groziły
wam, że was licho zabierze, jeśli nie przestaniecie psocić. Kierując nimi,
będziecie włóczyć się od wioski do wioski, przez pola, lasy, bagna, aby swoimi
działaniami wpływać pozytywnie lub negatywnie na mieszkańców Krainy.
Dlaczego o grze jest tak głośno i krąży wokół niej tyle
kontrowersji? Zacznijmy od początku. Od pierwszych dni kampanii
crowdfundingowej cała społeczność planszówkowiczów nastawiła się bardzo
pozytywnie i miała wielkie nadzieje odnośnie Stworzy. Po pierwsze,
zapowiadała się bardzo ciekawie z nową tematyką, a po drugie, zachęcała swoim
wyglądem. Niestety oczekiwania przerosły graczy i gdy otrzymali gotowy produkt
(z dostawami też ponoć były problemy, zaraz po wydaniu, ale to już mniejszy
szczegół), został wylany kubeł zimnej wody na ich głowy. My również czekaliśmy
z niecierpliwością, aby móc wcielić się w rolę Stworza. Czy nas też gra
"zgasiła"?
Na pierwszy rzut oka wszystko się zgadza. Duże pudełko z
całkiem pokaźną jego zawartością, bardzo ładnie i godnie się prezentuje. W
środku znajdziemy w sumie 293 karty Zadań, Misji Stworzy, Akcji, Pomocy,
Wydarzeń. Dodatkowo w podstawowej wersji w pudełku mamy kartonowe Znaczniki
Stworzy z ich podobiznami. Jeśli ktoś jednak podczas kampanii wybrał inną
opcję, to z jego egzemplarzem gry przyszły dedykowane, plastikowe figurki
Stworzy. Nas za serce chwyciła jednak pięknie zilustrowana plansza oraz
płócienny woreczek, w którym znaleźliśmy masę drewnianych znaczników oraz
kostek k6. Grafiki na planszach, jak i na wszystkich kartach, są bardzo
oszczędne, ale bardzo ładne i w klimacie wczesnośredniowiecznym, co tylko
pobudza wyobraźnię.
Tutaj musimy wspomnieć o pierwszym kuble owej zimnej
wody. Pomimo genialnych ilustracji, zawiedliśmy się na jakości papieru, na
jakim zadrukowane są karty w grze. Talie kart są bardzo miękkie i łatwo da się
je pogiąć. Co więcej, papier, z którego zostały wykonane plansze graczy oraz
planszetki pomocnicze, przywodzi na myśl ulotki rozdawane na ulicach. Drugą
sprawą jest nieproporcjonalna ilość podstawek pod znaczniki Stworzy do ich
ilości w grze. Możemy wybierać spośród 10 Stworzy do rozegrania partii, a
podstawek mamy tylko 5. Jasne, w grę zagramy w pięć osób maksymalnie, ale w
dzisiejszych czasach gry są wydawane tak, że nie odczuwamy braku jakichś
elementów. A tu taki zgrzyt. Oczywiście można temu zaradzić i zalaminować
karty, aby były grubsze, jak również można sobie dokupić podstawki, jednak
poczucie niedopracowania pozostaje.
Jakiekolwiek braki w wykonaniu może nadrobić sama
rozgrywka. Zanim jednak to nastąpi, to kolejny kubeł zimnej wody, dobrze znany
każdemu, kto już miał do czynienia z grą i jakimikolwiek opiniami w sieci. Jest
to instrukcja. Nie będziemy w żaden sposób odkrywczy i nie napiszemy niczego
pochlebnego na jej temat. Jest po prostu źle napisana i czytając ją, bardzo
trudno uczy się rozgrywki. Ale od czego w dzisiejszych czasach jest Internet?
Dla chcącego nic trudnego. Wystarczy poszperać i wynaleźć wskazówki innych
graczy lub obejrzeć wideoinstrukcję. Po za tym, autorzy żywo zareagowali na
falę krytyki i w niedługim czasie po premierze udostępnili krótkie FAQ z
odpowiedziami na najważniejsze pytania. Jednocześnie, podczas gdy my
publikujemy tę recenzję, to w serwisie YouTube pojawia filmik z oficjalnymi
zasadami, tłumaczonymi przez autora gry.
Dobrze. Gdy obejrzeliśmy już dziesiąty tutorial, czas
zacząć grę. A sama rozgrywka nie jest wcale taka trudna, jak może się wydawać
po przeczytaniu nieszczęsnej instrukcji. Na początku swojej rundy gracz może
zagrać Efekty ze wcześniej zdobytych kart Zadań/Misji. Następnie wybiera tylko
jedną akcję, którą będzie rozpatrywał, i zmniejsza licznik Wydarzenia
znajdującego się nad daną akcją. Po rozpatrzeniu akcji, wprowadzamy efekty
Wydarzenia, jeśli zachodzi taka potrzeba. Następnie sprawdzamy ilość żetonów
oddziaływania w Wioskach i jeśli udało nam się spełnić wymagania aktualnego
zadania, to ogłaszamy jego wykonanie. Gra kończy się w momencie, gdy któryś z
graczy ogłosi wykonanie ostatniego zadania. Zostaje on wtedy Opiekunem Krainy.
Jest to oczywiście spłycony opis rozgrywki, bo w grze
jest o wiele więcej mechanik i zasad, których trzeba się trzymać. Główną
"walutą" w grze są znaczniki oddziaływania, którymi musimy zapłacić
koszt poruszania się między lokacjami oraz wykonania akcji na danym terenie.
Najciekawszą jednak dla nas mechaniką jest odliczanie czasu zanim nastąpi pewne
wydarzenie. Podczas przygotowania gry, rozkładamy w widocznym miejscu 5 kart
wydarzeń i po dwie Karty Akcji bezpośrednio pod nimi. Po wybraniu danej akcji
obracamy kość o jedno oczko niżej na wydarzeniu znajdującym się nad tą akcją, a
Karta Akcji zostaje przełożona pod spód swojej pary i przesuwamy ją na ostatnie
miejsce pod wydarzenia. Bardzo podobnie jak w Century: Korzenny Szlak. Kiedy
ktoś zagra akcję, która zmusi graczy do odłożenia kostki na bok, natychmiast
rozliczamy Efekt Wydarzenia.
W grze możemy uczestniczyć np. w Dziadach, dożynkach,
możemy polować z myśliwym, lub straszyć zagubione dzieci, a nawet porwać
samotnych podróżników czy też wziąć udział w ceremonii postrzyżyn. Jednak
musimy pamiętać o naszym głównym celu - ukończeniu jak najszybciej własnych,
ustalonych na początku gry zadań. W Stworzach mamy do wyboru dwa rodzaje
rozgrywki - dla początkujących i dla zaawansowanych. Polecamy grać w wersję dla
zaawansowanych, bo zasad jest niewiele więcej, a czerpiemy przyjemność z pełnej
gamy możliwości rozgrywki.
Stworze to ciężka gra przygodowa w słowiańskich klimatach.
Po ciężkich bojach z instrukcją i wielu partiach stwierdzamy, że to naprawdę
dobra gra. Najlepiej grać w składzie trzy lub czteroosobowym, bo wyciskamy
wtedy z gry najwięcej. W wariancie dwuosobowym ruchy graczy są bardzo
przewidywalne i nie ma zbyt wielkiej interakcji. A na tym polega cała gra. Na
rywalizowaniu między sobą, na prześciganiu się w wykonywaniu zadań, na
przeszkadzaniu w zdobywaniu uznania wśród chłopów. Pomimo mankamentów w
wykonaniu elementów gra się broni tematyką i mechanikami. Podobał się nam
system zaliczania testów, czyli sprawdzenia, czy udało nam się wykonać dane
zadanie. Autorzy wprowadzili mechanikę z dwoma małymi taliami kart, zamiast
zwykłych kości. Dodatkowo jako fani negatywnej interakcji bardzo się
cieszyliśmy, gdy mogliśmy zablokować jakąś akcję naszemu przeciwnikowi mimo, że
nie przyniosła ona nam żadnych korzyści.
Cieszy nas, że ktoś w końcu pokusił się o grę w
słowiańskich klimatach. Nie mamy nic przeciwko grom z wikingami czy zombiakami
w tle, ale uważamy za bardzo zdrowe, by promować lokalny patriotyzm. Tym
bardziej, że jeszcze przed pierwszą rozgrywką chętnie sobie odświeżyliśmy
polskie przypowieści. Tak więc nauka poprzez zabawę! Mamy również nadzieję, że
gra się dobrze przyjmie na świecie i nie przegra z syndromem Wiedźmina. Chodzi
nam o to, że gracze zagraniczni, widząc słowiańskie klimaty w grze, mogą się
nastawić na kolejną grę z Geraltem, a gdy go nie dostaną, to odstawią tytuł w
zapomnienie.
Podsumowując tę recenzję, Stworze to bardzo dobra
gra. Nawet z potencjałem na dalszy rozwój w postaci dodatków. Gdy ogramy już
kilka razy tytuł, to mamy uczucie, że gramy nie tylko w grę przygodową, ale
również strategiczną. Tak więc polecamy Stworza ludziom, którzy lubią
biegać po planszy i zwiedzać różne obszary, aby przeżyć na nich ciekawe
przygody. A jeśli ktoś ma ochotę trochę spłycić klimat, to może skupić się na
jak najszybszym wykonywaniu zadań i rywalizowaniu z przeciwnikami. Jednakowoż Stworze
to gra, której trzeba poświęcić więcej uwagi i dać jej szansę, bo jest świetna,
ale niedoceniona przez zbyt wysokie oczekiwania graczy.
I.
|
Klimat
|
6/6
|
II.
|
Złożoność
|
4,5/6
|
III.
|
Oprawa graficzna
|
5,5/6
|
IV.
|
Wykonanie elementów
|
3,5/6
|
V.
|
Grywalność na 2 graczy
|
4/6
|
VI.
|
Grywalność na więcej osób
|
5/6
|
Ocena Końcowa: | 4,75 |
Nazwa: Stworze
Wydawnictwo: Underworld Kingdom
Rok: 2017
Sugerowana cena: 205zł
Za grę dziękujemy wydawnictwu Underworld Kingdom