30 kwi 2018

Po drugiej stronie lustra - recenzja gry InBetween

Jako recenzenci staramy się z każdego tytułu wyciągnąć drugie dno, abyście mogli przeczytać solidny artykuł z naszymi przemyśleniami na temat danej gry. Gramy, analizujemy, dzielimy się wrażeniami z rozgrywki. A gdy wydaje się nam, że już wszystko wiemy o ogrywanym tytule, wtedy wchodzimy w drugi wymiar i stajemy się tymi "złymi", którzy publikują dobrą, bądź złą recenzję. Dziś mamy dla was recenzję gry, w której wymiary dobra i zła się zacierają. Proszę państwa - InBetween.

InBetween wydawnictwa Board&Dice to karciana gra dla dwóch graczy w wieku 12+. W grze wcielamy  się w rolę Kreatury i Miasta. Celem gry jest całkowite pochłonięcie lub zabezpieczenie odpowiedniej ilości postaci w swoim wymiarze. Los miasteczka Upsideville jest w waszych rękach!

Już na samym początku duży plus za ilustracje w całej grze, ale w szczególności za te na przedniej i tylnej okładce pudełka. Przedstawiają one ten sam dom, ale... w dwóch różnych wymiarach. Zabieg bardzo intrygujący i zachęca do dalszej eksploracji pudełka i zawartości. A w środku znajdziemy całkiem sporo jak na takie małe pudełko. InBetween składa się z 18 dwustronnych kart postaci, dwóch talii - Miasta i Kreatury, po 28 kart każda, 11 żetonów Symboli, 2 karty Świadomości ze znacznikami, jeden znacznik Aktywności i Kierunku oraz drewniane znaczniki Bezpieczeństwa i Energii.

Reguły gry są proste i pomimo anglojęzycznej wersji instrukcji - do opanowania w kilka chwil. A gdy już się zagra kilka rund, to wszystko przychodzi automatycznie. Trochę więcej czasu trzeba poświęcić zapamiętaniu specjalnych właściwości kart Postaci. Ale od początku. Gracze kolejno wykonują swoje rundy, a każda z nich składa się z 4 mniejszych faz. Podczas pierwszej - fazy Świadomości, możemy użyć specjalnej zdolności, którą będziemy doładowywać w trakcie rozwoju gry. Druga to faza Akcji - wybieramy pomiędzy Zagraniem karty i użyciem jej zdolności, Przygotowaniem, czyli dobraniem kart na rękę, i Odpoczynkiem, czyli dobraniem znaczników Energii. Jest to główna faza i to w niej dzieje się najwięcej rzeczy istotnych dla rozgrywki. W następnej fazie – fazie Aktywności, możliwe jest użycie specjalnej właściwości z karty Postaci. Po tym zostaje już tylko faza Ruchu, w której przesuwamy znacznik Aktywności. Rozgrywka toczy się do momentu, aż któryś z graczy nie "przekabaci" trzech Postaci na swoją stronę, nie doładuje do maksimum swojego poziomu Świadomości lub gdy będzie miał przewagę w przeciągniętych na swój wymiar postaciach po usunięciu pięciu Kart Postaci z gry.

Jak już pisaliśmy, w fazie Akcji dzieje się bardzo dużo, a to z tego powodu, że zagrywane karty mają specjalne właściwości. Osoba grająca czy to Kreaturą, czy Miastem, ma do dyspozycji całkiem pokaźną talię kart, których zagranie może dać mu bonusy, np. w postaci znaczników energii. Jednocześnie jest duża pula kart przeszkadzających przeciwnikowi. Dodatkowo, przy rozkładaniu gry, wykorzystujemy tylko część postaci, które będziemy się starali pochłonąć/uratować, więc za każdym razem rozgrywka będzie wyglądała nieco inaczej.

InBetween, chociaż ma trochę za długi czas rozgrywki, jest świetną grą dla dwóch graczy. Jest to tytuł mózgożerny, więc wydłużony czas gry jest zrozumiały. Nie mamy tutaj typowej gry w wojnę, lecz w sprytne przeciąganie liny na swoją korzyść.

Podczas kilku pierwszych tur, gra może się wydawać trochę prostolinijna, bo zagrywamy karty tylko po to, by przesuwać znacznik Bezpieczeństwa na Postaciach i móc w końcu zacząć używać ich specjalnych właściwości. Gdy to już nastąpi, gra nabiera większego tempa i zaczyna się wyścig z czasem - który z graczy pierwszy zrealizuje swój plan. U nas zazwyczaj gra kończyła się niewielką przewagą przeciwnika, podczas gdy drugiemu graczowi brakowało dosłownie jednej rundy, by zwyciężyć.

InBetween to cięższa, aczkolwiek przyjemna gra, podczas której nie będziemy mieli czasu się nudzić. Szybko zmieniająca się sytuacja wymaga od nas pełnego skupienia. Tytuł polecamy osobom, które lubią bardziej wymagające gry dla dwóch graczy, gdyż InBetween jest troszeczkę mózgożerny. A jeśli lubicie odwieczną walkę dobra ze złem, to zobaczcie co na was czeka po drugiej stronie lustra...
I.
Klimat
-/6
II.
Złożoność
5,5/6
III.
Oprawa graficzna
5,5/6
IV.
Wykonanie elementów
5/6
V.
Grywalność na 3 graczy
5/6
VI.
Grywalność na więcej osób
6/6

Ocena Końcowa:5,4
Nazwa: InBetween
Wydawnictwo: Board & Dice
Rok wydania: 2017
Sugerowana cena: 105zł
Za grę dziękujemy wydawnictwu:
Board&Dice
Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive