Granna
przyzwyczaiła nas, że wydaje gry planszowe skierowane głównie dla młodszych
graczy. Jednak w ich ofercie znajdują się również tytuły bardziej ambitne takie
jak np. recenzowane kiedyś przez nas CVlizacje. Są to tytuły wciąż
proste do nauczenia, ale już bardziej zaawansowane i dla nieco starszych
dzieci. W dzisiejszym artykule chcemy, abyście poczuli chęć odkrywania Nowego
Świata razem z Kolumbem i Granną. Zapraszamy na recenzję gry Santa Maria.
Santa
Maria wydawnictwa Granna to strategiczno-ekonomiczna gra planszowa dla 1-4
graczy w wieku 12+. Gracze wcielają się w kolonizatorów Nowego Świata, którzy
przypłynęli razem z Krzysztofem Kolumbem na pokładzie jego flagowego okrętu.
Ich zadaniem będzie stworzenie jak najlepszej kolonii i zapewnienie szczęścia
jej mieszkańcom.
W
dużym pudełku znajdziemy całkiem sporo, co jest dużym plusem. Dużo elementów -
więcej zabawy. Cała zawartość jest wykonana z myślą o wielokrotnych rozgrywkach,
czyli z twardszych żetonów i drewnianych znaczników. Szkoda tylko, że zabrakło
wypraski, aby zachować porządek w pudełku. Jej brak rekompensuje duża ilość
woreczków strunowych. Nam średnio podszedł pomysł, aby punkty Szczęścia, które
są jednocześnie punktami zwycięstwa, odwzorować na żetonach o konkretnych
wartościach. Po pewnym czasie mamy już ich dość pokaźną ilość i trochę
przeszkadza to w ich późniejszym sumowaniu. Zamiast tego wystarczyłby zwykły
tor punktacji. Ilustracje w Santa Marii są kolorowe i przyciągające
wzrok. Dosłownie, bo na niektórych kafelkach trzeba się mocno przyjrzeć, aby
dostrzec, co jest na nich narysowane.
Cała
rozgrywka toczy się przez trzy pełne lata, czyli rundy. Każda z nich dzieli się
na tury gracza, które są wykonywane naprzemiennie. W swojej turze gracze mają
do dyspozycji jedną z czterech akcji głównych oraz dowolną liczbę akcji
darmowych. I tak kolejno możemy rozbudować swoją kolonię, czyli zakupić żeton
terenu i dołożyć go na swoją planszę gracza. Gdy będziemy mieli czym zapłacić,
to możemy aktywować budynek i wykorzystać jego właściwości. Następna akcja jest
bardzo podobna, przy czym używamy dostępnych kości i aktywujemy cały rząd
budynków w naszej kolonii, aby zyskać odpowiednie bonusy. Aktywowane budynki
mają działanie natychmiastowe takie jak: dobranie lub handel surowcami,
wypłynięcie na żeglugę, pozyskanie mnichów, aby następnie stali się dla nas
uczonymi lub biskupami. Gdy już braknie nam pomysłu na kolejny ruch, pozostaje
nam wycofanie się z danej rundy i czekanie, aż pozostali gracze dokończą swoje
tury. Po trzech rundach następuje finalne podliczenie punktów Szczęścia. Kto ma
ich najwięcej, wygrywa =)
Co
zatem jest takiego innowacyjnego i wciągającego w grze Santa Maria?
Mechanicznie gra nie jest odkrywcza, bo już wszystko widzieliśmy. Ale
jednak... Aktywacja budynków za pomocą surowców, dobieranie kostki, aby również
coś aktywować, zakupy za zebrane surowce. To wszystko zgrabnie połączone dało
nam bardzo intrygujący tytuł, który daje wiele możliwości wygranej.
Zdecydowanym
plusem są tu proste, łatwo przyswajalne zasady, co przekłada się później na
intuicyjną rozgrywkę już po pierwszej partii. Niestety czas rozgrywki w pełnym
składzie może być wydłużony, ale to już zależy od tego, jak długo gracze
kombinują nad swoim ruchem. Nam najlepiej grało się w dwie osoby, bo tury były
płynne i naprawdę rzadko występowały przestoje.
Gra
jest bardzo regrywalna z kilku powodów. Każda rozgrywka będzie się toczyła
nieco inaczej, ponieważ jest wiele kafelków, które z każdą grą tasujemy.
Dodatkowo po skończonej grze będziemy odczuwać chęć kolejnej partii, aby
wypróbować inną taktykę. Tych w Santa Marii jest sporo. Bo to do nas
należy decyzja, jak będziemy rozwijać naszą kolonię. Czy najpierw zdobędziemy
niezbędne surowce? A może od razu ruszymy na podbój kontynentu, aby otrzymać
bonus za bycie dzielnym konkwistą? Czy jednak lepszym pomysłem będzie rozwój
religijny i naukowy?
Santa
Maria wydawnictwa Granna pomimo paru rzeczy w wykonaniu, do których można
by się przyczepić, jest grą naprawdę dobrą. Co prawda nie czujemy, że
kolonizujemy Nowy Świat, tylko wymieniamy surowce, aby czegoś dokonać. Jednak
wytrwali poszukiwacze klimatu będą się dobrze bawić dokładając kolejne kafle
terenu, zapełniając swoją planszę. Uważamy, że każdy szanujący się euro-gracz
powinien się z tym tytułem zapoznać. Zacięty wyścig o szczęśliwych kolonistów
toczy się na wiele sposobów. Liczy się tutaj dobrze przemyślana strategia z
małą szczyptą szczęścia.
I.
|
Klimat
|
3,5/6
|
II.
|
Złożoność
|
5,5/6
|
III.
|
Oprawa graficzna
|
4,5/6
|
IV.
|
Wykonanie elementów
|
4,5/6
|
V.
|
Grywalność na 2 graczy
|
5,5/6
|
VI.
|
Grywalność na więcej osób
|
5/6
|
Ocena Końcowa: | 4,75 |
Nazwa: Santa Maria
Wydawnictwo: Granna
Rok wydania: 2018
Sugerowana cena: 100zł
Rok wydania: 2018
Sugerowana cena: 100zł
Dziękujemy wydawnictwu Granna za przekazanie gry do recenzji.