Ostatnio w nasze ręce wpadł mały, ale czarujący prototyp. Pojedynek
magów to coś, co nas przyciągnęło, więc z chęcią sięgnęliśmy po Czarowieże
– grę, która aktualnie funduje się na wspieram.to.
Czarowieże to mały, autorski projekt gry karcianej, której twórca próbuje
zebrać pieniążki na jej wydanie za pomocą jednej z platform crowdfundingowych –
wspieram.to. Jest to jeden z nielicznych projektów, dla których taka platforma
powstała – ostatnimi czasy na crowdfundingu panuje bardziej polityka
„przedsprzedaży”, w którą angażuje się spora liczba wydawców. Ale nie czas na
to.
Czarowieże mają bardzo proste zasady. Każdy z graczy ma swoją wieżę,
składającą się z 9 kart ułożonych w kwadrat 3x3. Dodatkowo każdy otrzymuje 7
kart (2 po wartości 1, 2 o wartości 2, 2 o wartości 3 i 1 o wartości 4), w
wybranej przez siebie mocy (a do wyboru mamy ogień lub piorun). Pierwsza część
rozgrywki to pewna wariacja gry Gobblety, które to opierają się na
klasycznej grze z podstawówki – kółko i krzyżyk. Gracze na zmianę wykładają karty,
które finalnie mają stworzyć kwadrat 3x3. Jest jednak kilka kruczków – po
pierwsze nie mamy „określonego” pola gry, więc możemy kombinować, trzymając się
zasady, że pole nie może być większe niż 3x3. Drugim takim kruczkiem jest
możliwość „bicia” kart – jeśli chcemy, to możemy wyłożyć kartę o wyższej
wartości, zastępując nią kartę swoją lub przeciwnika. Do czego dążymy? Do
stworzenia linii, składającej się z 3 kart. Jeżeli nam się powiedzie i taką
linię stworzymy, to będziemy mieli możliwość uszkodzenia wieży przeciwnika –
nasz atak ląduje w miejscu dołożenia ostatniej karty tworzącej linie. Jeśli to
pole w wieży przeciwnika jest już zniszczone, to mamy dwie możliwości – albo
uderzyć w pole sąsiadujące, albo naprawić swój odcinek muru – pod warunkiem, że
jest zniszczony w tym samym miejscu. Gdy atak zostanie wykonany, to zbieramy karty
na rękę i rozgrywamy kolejne takie partie. Naszym celem jest uszkodzenie 3
elementów muru przeciwnika w taki sposób, by stworzyły linię. Kto pierwszy tego
dokona, ten wygrywa.
Gra prosta, szybka i do pogrania w różnym wieku. Twórca
przewidział też wariant dla młodszych graczy, który opiera się głównie na
rozegraniu trzech „rozdań” bez niszczenia muru – po prostu 3 zwycięstwa
oznaczają wygraną w całej grze.
Gra jest lekka, przyjemna, trzeba trochę ruszyć głową, by dobrze
układać sobie karty. Jest to jednak dość krótki tytuł – partia to około 10
minut zabawy. Jednak weźmy pod uwagę cenę tej gry – jest to jedynie 20zł, a jeżeli nawet tyle Wam szkoda,
to za 5zł możecie otrzymać wersje PnP. Dla nas to bardzo ciekawy, autorski
projekt, a zdecydowanie lubimy i wolimy wspierać rodzimych autorów niezależnych
niż wydawnictwa próbujące zbić pieniądze na crowdfundingu.