22 lis 2018

Zabierz swoją rybkę na Ilos! - recenzja gier Little Big Fish i Ilos


Funiverse jest wydawnictwem, które zadebiutowało w tym roku kilkoma tytułami. Po pierwsze są odpowiedzialni za wydanie kultowego Kemeta, ale nie tylko! Na swoim koncie mają już kilka wydanych tytułów. W nasze ręce wpadły 4 gry, a dziś chcielibyśmy Wam zaprezentować dwie z nich.

Na pierwszy rzut pójdzie szybka i prosta gra Little Big Fish. Jest to taktyczna gra dwuosobowa, w której będziemy prowadzić swoje rybki do wzrostu i pokonania przeciwnika. W pudełku znajdziemy aż 24 figurki rybek, a do tego 4 plansze, 8 żetonów niespodzianki, 8 żetonów planktonu i instrukcję. Wykonanie jest całkiem dobre, plansze odpowiednio grube, by nie zniszczyć się po kilku grach, rybki też całkiem przyjemne.

Gra jest prosta – mamy 3 wielkości rybek. Rybki zjadają się, jeśli są tego samego rozmiaru lub większa zjada mniejszą. W swoim ruchu poruszamy albo 2 rybki o jedno pole albo 1 rybkę o dwa pola. Małe rybki mają ten bonus, że mogą przepływać przez wraki, co daje im dodatkowe możliwości. Na planszy znajdziemy jeszcze plankton, który po zjedzeniu spowoduje wzrost naszej rybki, są też inne pola specjalne, które mogą powodować różne zawirowania na planszy. Gra kończy się, gdy któryś z graczy zje 5 rybek przeciwnika lub gdy któremuś z graczy zostanie tylko 1 rybka na planszy.

Jak widzicie. jest to gra w stylu szachów tylko z dodatkowymi elementami. Prostota zasad to jej zaleta, bo można grać z dzieciakami już od 8 roku życia, a jedna partia to około 10-15 minut. Nam gra się spodobała, ponieważ nie było przestojów, była nutka ryzyka (po wejściu na pole z niespodzianką dociągamy żeton – albo na tym stracimy albo zyskamy) i planowania ruchów. Oczywiście wszystko zależy od ruchu przeciwnika. Dzieci podczas rozgrywki w Little Big Fish uczą się drobnego planowania na ruch do przodu oraz starają się przewidzieć ruchy przeciwników (nawet nie wiecie, jaką czerpią radość z tego,gdy ktoś postąpi zgodnie z tym jak dziecko myślało...)

Łatwość tychże zasad jest też ważnym aspektem przy graniu z dziećmi. Otóż jest to gra, w której nie musimy kontrolować, czy dzieciaki grają dobrze, wystarczy wytłumaczyć raz (no czasem coś powtórzyć) i już pociechy grają. Łatwo też namówić kolejnych, młodych graczy, by zasiedli i spróbowali swoich sił w tejże grze.

Jeśli szukacie ciekawej, szybkiej gry, do której będziecie mogli zasiąść z dzieciakami, to Little Big Fish jest tutaj bardzo dobrym wyborem. Wykonanie jest naprawdę dobre, zasady są proste, do tego figurki rybek, które z pewnością zainteresują nie jedno dziecko. Jak dla nas to jest to dobry wybór, a i cena jest zachęcająca.



Drugim tytułem otrzymanym od Funiverse jest Ilos. To już tytuł trochę cięższy (ale nie znów ciężki) od wyżej opisanego Little Big Fish. W tymże tytule wcielamy się w kupca, który będzie konkurować z innymi o zasoby nowego lądu. Pudło już większe, ale i zawartość bardziej okazała, bo w znajdziemy w nim: 90 kart akcji, 5 zasłonek, 5 planszetek, 25 statków, 50 odkrywców, tabele cen rynkowych, 10 znaczników wzrostu cen, 20 kafelków planszy, 152 żetony zasobów, 10 żetonów budynków, instrukcję.

Gra jest wydana ładnie. Kolorowa okładka zachęca do sięgnięcia po ten tytuł i od razu sugeruje, że będziemy w tym tytule podróżować statkami. Co znajdziemy w środku już wiecie, ale warto też wspomnieć o wykonaniu – żetony są solidne, grube i bardzo wytrzymałe. Karty są wykonane również solidnie i bardzo dobrze, bo operuje się nimi w grze dość często. Kafelki planszy również są grube, co prawda łatwo się ścierają (rewersy), ale generalnie nie jest to problemem. Przejdźmy zatem do rozgrywki!

Przyznam szczerze, że instrukcją byłem trochę zaskoczony. Po pierwsze – przygotowanie do rozgrywki jest od razu przy opisie elementów. Może to i dobrze, ale u nas wprowadziło mały chaos. Początkowo byliśmy zniechęceni do tej instrukcji -  najpierw przedstawia ona zasady dokładania kafelków, daje nam słowniczek, a dopiero potem mówi jak wygląda przebieg gry. Naszym zdaniem można to było zamienić i byłoby bardziej uporządkowane. Instrukcja zawiera na końcu podsumowanie i jest to najlepsze, co się mogło tutaj stać – po rzucie okiem już wszystko jasne.

Po przebrnięciu przez reguły, zasiedliśmy do rozgrywki. I okazała się całkiem przyjemna. W Ilos zagrywamy karty, opłacamy ich koszt (wyrażony w kartach) i wykonujemy akcję zależnie od tego, jaką kartę zagraliśmy. Akcji jest kilka, ale w całej grze chodzi o dokładanie nowych kafelków wysp, o zdobywanie na nich surowców i dokładanie tam swoich Odkrywców. Gra się do momentu aż któryś z graczy rozstawi swoich wszystkich 10 Odkrywców. Bardzo ciekawą formą zdobywania punktów są ceny rynkowe – w czasie gry zdobywamy surowce, mamy też akcje zwiększania ceny rynkowej, dzięki której na koniec gry nasze (jak i przeciwnika) surowce są warte więcej. Kto zdobędzie najwięcej punktów zostaje zwycięzcą.

W Ilos każdy z graczy posiada zasłonki i jest to dobry pomysł, gdyż musimy na bieżąco obserwować, co brali przeciwnicy, ponieważ wszystkie swoje surowce trzymamy w ukryciu. W grze występują też piraci – możemy się na takim polu postawić i wtedy przeciwnicy muszą płacić większy kosztza wykonanie akcji przy danych wyspach. Dodatkowo na wspomnianych już zasłonkach mamy skrót akcji i symboli w grze, co jest świetną sprawą. Gra oferuje naprawdę wiele rozwiązań w dojściu do zwycięstwa, za co wielki plus!

Bardzo nam się spodobało skalowanie tego tytułu. W zależności od liczby graczy będziemy mieli okazje grać na mniejszej lub większej planszy (setup kafelków zależy od liczby graczy). Pozwala to odczuć, że niezależnie, czy gramy w czworo czy we dwoje, to i tak na planszy jest dość ciasno. W dodatku prostota zasad tej gry powoduje, że łatwo zachęcić innych graczy, by zasiedli do niej z nami na te 45 minut.

Ilos świetnie sprawdzi się więc jako tytuł, którym możemy wprowadzić do świata planszówek mniej zaawansowanych graczy. Będzie to ekonomiczny odpowiednik Ticketto Ride – równie łatwe zasady, a równie ciekawa rozgrywka i planowanie. Gra jest regrywalna dzięki losowemu rozkładowi kafelków startowych oraz oczywiście dzięki dostosowywaniu się graczy do panujących na planszy zmian. Chowanie swoich „punktów” jest również ciekawe, bo każde z nas miało wrażenie, że spokojnie jest na prowadzeniu i wygra, by po odsłonięciu zasłonek zostać sromotnie pokonanym. Jeśli nikt nie popełni jakichś kilku kardynalnych błędów w trakcie rozgrywki, to wyniki będą zbliżone do siebie, co dodatkowo zachęca do rewanżu. Polecamy sprawdzić ten tytuł!




Nazwa: Little Big Fish / Ilos
Wydawnictwo: Funiverse
Rok wydania: 2018
Sugerowana cena: 79zł / 139 zł
Dziękujemy wydawnictwu Funiverse za przesłanie egzemplarza recenzenckiego

Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive