Funiverse jest wydawnictwem, które zadebiutowało w tym roku kilkoma tytułami. Po pierwsze są odpowiedzialni za wydanie kultowego Kemeta, ale nie tylko! Na swoim koncie mają już kilka wydanych tytułów. W nasze ręce wpadły 4 gry, a dziś chcielibyśmy Wam zaprezentować dwie z nich.
Na
pierwszy rzut pójdzie szybka i prosta gra Little Big Fish. Jest to
taktyczna gra dwuosobowa, w której będziemy prowadzić swoje rybki do wzrostu i
pokonania przeciwnika. W pudełku znajdziemy aż 24 figurki rybek, a do tego 4 plansze,
8 żetonów niespodzianki, 8 żetonów planktonu i instrukcję. Wykonanie jest
całkiem dobre, plansze odpowiednio grube, by nie zniszczyć się po kilku grach,
rybki też całkiem przyjemne.
Gra
jest prosta – mamy 3 wielkości rybek. Rybki zjadają się, jeśli są tego samego
rozmiaru lub większa zjada mniejszą. W swoim ruchu poruszamy albo 2 rybki o
jedno pole albo 1 rybkę o dwa pola. Małe rybki mają ten bonus, że mogą
przepływać przez wraki, co daje im dodatkowe możliwości. Na planszy znajdziemy
jeszcze plankton, który po zjedzeniu spowoduje wzrost naszej rybki, są też inne
pola specjalne, które mogą powodować różne zawirowania na planszy. Gra kończy
się, gdy któryś z graczy zje 5 rybek przeciwnika lub gdy któremuś z graczy
zostanie tylko 1 rybka na planszy.
Jak
widzicie. jest to gra w stylu szachów tylko z dodatkowymi elementami. Prostota
zasad to jej zaleta, bo można grać z dzieciakami już od 8 roku życia, a jedna
partia to około 10-15 minut. Nam gra się spodobała, ponieważ nie było
przestojów, była nutka ryzyka (po wejściu na pole z niespodzianką dociągamy
żeton – albo na tym stracimy albo zyskamy) i planowania ruchów. Oczywiście
wszystko zależy od ruchu przeciwnika. Dzieci podczas rozgrywki w Little Big
Fish uczą się drobnego planowania na ruch do przodu oraz starają się
przewidzieć ruchy przeciwników (nawet nie wiecie, jaką czerpią radość z
tego,gdy ktoś postąpi zgodnie z tym jak dziecko myślało...)
Łatwość
tychże zasad jest też ważnym aspektem przy graniu z dziećmi. Otóż jest to gra,
w której nie musimy kontrolować, czy dzieciaki grają dobrze, wystarczy
wytłumaczyć raz (no czasem coś powtórzyć) i już pociechy grają. Łatwo też
namówić kolejnych, młodych graczy, by zasiedli i spróbowali swoich sił w tejże
grze.
Jeśli
szukacie ciekawej, szybkiej gry, do której będziecie mogli zasiąść z
dzieciakami, to Little Big Fish jest tutaj bardzo dobrym wyborem.
Wykonanie jest naprawdę dobre, zasady są proste, do tego figurki rybek, które z
pewnością zainteresują nie jedno dziecko. Jak dla nas to jest to dobry wybór, a
i cena jest zachęcająca.
Drugim
tytułem otrzymanym od Funiverse jest Ilos. To już tytuł trochę cięższy
(ale nie znów ciężki) od wyżej opisanego Little Big Fish. W tymże tytule
wcielamy się w kupca, który będzie konkurować z innymi o zasoby nowego lądu. Pudło
już większe, ale i zawartość bardziej okazała, bo w znajdziemy w nim: 90 kart
akcji, 5 zasłonek, 5 planszetek, 25 statków, 50 odkrywców, tabele cen
rynkowych, 10 znaczników wzrostu cen, 20 kafelków planszy, 152 żetony zasobów,
10 żetonów budynków, instrukcję.
Gra
jest wydana ładnie. Kolorowa okładka zachęca do sięgnięcia po ten tytuł i od
razu sugeruje, że będziemy w tym tytule podróżować statkami. Co znajdziemy w
środku już wiecie, ale warto też wspomnieć o wykonaniu – żetony są solidne,
grube i bardzo wytrzymałe. Karty są wykonane również solidnie i bardzo dobrze,
bo operuje się nimi w grze dość często. Kafelki planszy również są grube, co
prawda łatwo się ścierają (rewersy), ale generalnie nie jest to problemem.
Przejdźmy zatem do rozgrywki!
Przyznam
szczerze, że instrukcją byłem trochę zaskoczony. Po pierwsze – przygotowanie do
rozgrywki jest od razu przy opisie elementów. Może to i dobrze, ale u nas
wprowadziło mały chaos. Początkowo byliśmy zniechęceni do tej instrukcji - najpierw przedstawia ona zasady dokładania
kafelków, daje nam słowniczek, a dopiero potem mówi jak wygląda przebieg gry.
Naszym zdaniem można to było zamienić i byłoby bardziej uporządkowane.
Instrukcja zawiera na końcu podsumowanie i jest to najlepsze, co się mogło
tutaj stać – po rzucie okiem już wszystko jasne.
Po
przebrnięciu przez reguły, zasiedliśmy do rozgrywki. I okazała się całkiem
przyjemna. W Ilos zagrywamy karty, opłacamy ich koszt (wyrażony w
kartach) i wykonujemy akcję zależnie od tego, jaką kartę zagraliśmy. Akcji jest
kilka, ale w całej grze chodzi o dokładanie nowych kafelków wysp, o zdobywanie
na nich surowców i dokładanie tam swoich Odkrywców. Gra się do momentu aż
któryś z graczy rozstawi swoich wszystkich 10 Odkrywców. Bardzo ciekawą formą
zdobywania punktów są ceny rynkowe – w czasie gry zdobywamy surowce, mamy też
akcje zwiększania ceny rynkowej, dzięki której na koniec gry nasze (jak i
przeciwnika) surowce są warte więcej. Kto zdobędzie najwięcej punktów zostaje
zwycięzcą.
W Ilos
każdy z graczy posiada zasłonki i jest to dobry pomysł, gdyż musimy na
bieżąco obserwować, co brali przeciwnicy, ponieważ wszystkie swoje surowce
trzymamy w ukryciu. W grze występują też piraci – możemy się na takim polu
postawić i wtedy przeciwnicy muszą płacić większy kosztza wykonanie akcji przy
danych wyspach. Dodatkowo na wspomnianych już zasłonkach mamy skrót akcji i
symboli w grze, co jest świetną sprawą. Gra oferuje naprawdę wiele rozwiązań w
dojściu do zwycięstwa, za co wielki plus!
Bardzo
nam się spodobało skalowanie tego tytułu. W zależności od liczby graczy
będziemy mieli okazje grać na mniejszej lub większej planszy (setup kafelków
zależy od liczby graczy). Pozwala to odczuć, że niezależnie, czy gramy w czworo
czy we dwoje, to i tak na planszy jest dość ciasno. W dodatku prostota zasad
tej gry powoduje, że łatwo zachęcić innych graczy, by zasiedli do niej z nami
na te 45 minut.
Ilos
świetnie sprawdzi się więc jako tytuł, którym możemy wprowadzić do świata
planszówek mniej zaawansowanych graczy. Będzie to ekonomiczny odpowiednik Ticketto Ride – równie łatwe zasady, a równie ciekawa rozgrywka i planowanie. Gra
jest regrywalna dzięki losowemu rozkładowi kafelków startowych oraz oczywiście
dzięki dostosowywaniu się graczy do panujących na planszy zmian. Chowanie
swoich „punktów” jest również ciekawe, bo każde z nas miało wrażenie, że
spokojnie jest na prowadzeniu i wygra, by po odsłonięciu zasłonek zostać
sromotnie pokonanym. Jeśli nikt nie popełni jakichś kilku kardynalnych błędów w
trakcie rozgrywki, to wyniki będą zbliżone do siebie, co dodatkowo zachęca do
rewanżu. Polecamy sprawdzić ten tytuł!
Nazwa: Little Big Fish / Ilos
Wydawnictwo: Funiverse
Rok wydania: 2018
Wydawnictwo: Funiverse
Rok wydania: 2018
Sugerowana cena: 79zł / 139 zł
Dziękujemy wydawnictwu Funiverse za przesłanie egzemplarza recenzenckiego