Król Budowniczy wydawnictwa Alexander to ciekawa pozycja strategiczno — ekonomiczna dla najmłodszych graczy. Przeznaczona jest dla 2-4 graczy w wieku 10+, chociaż jesteśmy przekonani, że poradzą z nią sobie nawet młodsze dzieci, potrafiące już obliczać najprostsze działania. W grze, jak już wspominaliśmy, będziecie przejmować kontrolę nad kopalniami złota i tartakami. Te będą wam dawały przychód, który przeznaczycie na rozbudowę swojego królestwa, by w ostateczności wybudować majestatyczny zamek.
Zanim przejdziemy do opisu rozgrywki i naszych wrażeń, opowiemy trochę o wykonaniu gry Król Budowniczy. W średnim pudełku znajdziemy naprawdę sporo elementów. Są to między innymi: plansza, flagi z podstawkami (po 4 sztuki na gracza), pionki, kostka, karty budynków, pomocy oraz losu. Dodatkowo dołączona jest księga rachunkowa w której zapisujemy swoje przychody. Ciekawostką są dowody własności zasobów drewna i złota — są to "banknoty" o odpowiedniej wartości. Przywodzą one na myśl banknoty dobrze znane z Monopoly czy Eurobiznesu. Oprawa graficzna jest bardzo kolorowa, co zdecydowanie poprawia odbiór wśród dzieciaków.
Po przygotowaniu gry gracze stawiają swoje pionki na polach startowych i w swojej turze wykonują rzut kością. Zgodnie z jego wynikiem przesuwacie swój pionek o wskazaną liczbę pól. Jeśli w swoim ruchu dotrzecie do którejś Kopalni lub Tartaku, stawiacie na tym polu swoją flagę. Od tej pory na wasze konto w księdze rachunkowej będą wpływać dodatkowe przychody. Gdy nazbiera się wam już odpowiednia sumka, możecie udać się do miasta, aby zbudować konkretny budynek. Ważne jest, aby zachować kolejność ich wznoszenia. Ekspansję naszej metropolii rozpoczynamy od wzniesienia 2 Dzielnic, aby móc zbudować Ratusz. W ten sposób odblokujemy sobie możliwość postawienia Kościoła czy Koszar, a finalnie Zamku. Oczywiście każdy zakup musi zostać odnotowany w Księdze Rachunkowej, czyli w szczegółowym notesiku, na którego podstawie oblicza się przychód zasobów poszczególnych graczy. Naturalnie można sobie wzajemnie przeszkadzać w drodze do objęcia tronu, przejmując Kopalnie i Tartaki przeciwnika. Grę wygra ten gracz, który jako pierwszy zbuduje Zamek i dotrze na środek planszy, aby objąć tron i ogłosić się nowym Królem.
Tak w skrócie wygląda rozgrywka w grę Król Budowniczy. Nam spodobał się ten tytuł i sądzimy, że jest to dobry wybór jeśli rodzice chcą, aby ich dzieci jednocześnie dobrze się bawiły i rywalizowały ze sobą, przy okazji ucząc się podstaw ekonomii.
Król Budowniczy poza dawką matematyki daje również kapkę przygody. Eksplorując mapę w poszukiwaniu nowych Kopalń i Tartaków, możemy przekroczyć czerwone Linie Losu. Aktywny gracz musi wtedy pociągnąć Kartę Losu. Te mogą być albo szczęśliwe, albo pechowe. Jest to małe urozmaicenie żmudnego zbierania surowców i budowania.
Całość prezentuje się całkiem dobrze i nawet chaos w pobieraniu, rozmienianiu i wydawaniu Własności Dowodów drewna oraz złota po jakimś czasie wydaje się znośny. Grę Król Budowniczy polecamy najmłodszym graczom, aby już od najwcześniejszych lat rozwijali swoją żyłkę do biznesu.
4,5/6
Nazwa: Król Budowniczy
Wydawnictwo: Alexander
Sugerowana cena: 25zł
Dziękujemy wydawnictwu Alexander za przesłanie egzemplarza recenzenckiego