Nasi stali czytelnicy wiedzą, że Gwiezdne
Wojny to nasza wielka pasja. Książki, komiksy, figurki, gry,
gadżety czy ubrania w świecie Star Wars to wręcz nasza
codzienność. Od kilku miesięcy przyglądaliśmy się projektowi
StuntSabers. Czym ten projekt jest? O co w tym wszystkim chodzi? Już
pędzimy z odpowiedziami!
Twórca
StuntSabers to miłośnik gwiezdnych wojen i nowinek
technicznych. Postanowił on połączyć swoje zainteresowania z
umiejętnościami, których w większości nauczył się sam, i zajął
się tworzeniem mieczy świetlnych! Oczywiście nie prawdziwych (z
wiadomych przyczyn), ale to co prezentuje stoi na naprawdę wysokim
poziomie.
StuntSabers
stawia przede wszystkim na wykonanie i funkcjonalność. Oznacza to,
że nie znajdziecie (póki co) wiernych replik mieczy znanych z
uniwersum Star Wars. Za to jest kilka innych rzeczy, które Wam to
zrekompensują.
Po
pierwsze jest to rękojeść. To w niej siedzi cały mechanizm, który
opiszemy w dalszej części tekstu. Rękojeść to też element,
który powinien przyciągać wzrok i ładnie się prezentować.
StuntSabers tworzy ją z 3 części. Dostępne są
„standardowe wzory”, ale możecie też skomponować własną
rękojeść. A wzorów jest naprawdę sporo, bo dolną część
możecie wybrać spośród 13 elementów, a środkową i górną z 20
na każdy segment. Możliwości jest więc co niemiara!
Przechodzimy
dalej, czyli do ostrza. Przy wyborze miecza świetlnego i jego
ostrza, wielu miłośników kieruje się w dużym stopniu kolorem.
Jak to wygląda w przypadku StunSabers? Otóż problem tego
wyboru został zniwelowany już na samym starcie, gdyż miecze z tej
firmy mają dedykowaną aplikację (o której już za chwilę) w
której będziecie mogli zmienić kolor w bardzo prosty sposób! A
nawet nie tylko zmienić, ale ustawić dwa, które będziecie mogli
włączać w zależności od tego, jak długo przyciśniecie guzik do
odpalania miecza!
Zatem
przejdźmy już do samej apki, która jest sercem działania naszego
miecza. Nie przejmujcie się jednak, nie będziecie musieli nic w
niej programować, gdyż miecz jest gotowy do użycia od razu po
zakupie. Po co więc apka? Otóż pozwoli ona Wam dopasować miecz do
Waszych preferencji. Co konkretnie możecie zmienić? Niemal
wszystko!
Zacznijmy
od najprostszych rzeczy, czyli wspominaną już wcześniej barwę
ostrza. Możemy dobrać własny kolor z palety barw. Co więcej –
nasz miecz może się mienić w kilku kolorach – wszystko zależy
od naszego wyboru. Sam miecz zmienia swój kolor w różnych
sytuacjach. Po przyciśnięciu i przytrzymaniu przycisku (domyślnie,
bo to też można zmienić) zaczyna on błyskać. Po uderzeniu w
różne elementy miecz zmienia swoją barwę i to, jak będzie to
wyglądać, zależy od Was! Możecie zmienić nie tylko w jaki kolor
ma przechodzić, ale również z jaką prędkością i w jakiej
kolejności mają się one zmieniać (możecie ustawić do 3 kolorów
przejściowych!)
Poza
kolorami możecie zmieniać również wszystkie inne efekty takie jak
np. prędkości. Chodzi tutaj o szybkość przechodzenia kolorów w
trakcie uderzeń czy podczas przyciskania guzika. Można zmienić
również prędkość włączania i wyłączania się miecza. A także
ustawić dźwięki, które będą się odtwarzać w różnych
sytuacjach - od dźwięku włączania i wyłączania, czy wydawanego
przez odpalony miecz, po odgłosy przy uderzeniu, machaniu czy
robieniu kołowrotków. Pełna bateria starczy na 3-4 godziny ciągłej
zabawy. Ładowanie to też około 4 godzin, zakładając, że
użyjecie zwykłej ładowarki do telefonu.
Dla
nas, jako wielkich fanów Star Warsów, taki gadżet jest wręcz
świetny! Służy on nie tylko do zwykłej zabawy - jest przydatny
szczególnie dla tych, którzy odwzorowują różne sceny z filmów,
czy też zajmują się cosplayem. Bardzo ważnym aspektem mieczy od
Stuntsabers jest ich wytrzymałość. Ostrze jest wykonane z
poliwęglanu, więc ciężko je uszkodzić (choć sam twórca
uprzedza, że ostrze nie jest niezniszczalne).
Miecz
od Stuntsabers urzekł nas swym wykonaniem i możliwością
dostosowania go pod każdym względem do swoich preferencji. Dwie
niezależne od siebie konfiguracje, które można ustawić, to
świetny kompromis, gdy wraz z kimś w domu dzielimy tę pasję.
A
skąd wziął się ten pomysł u twórcy? Jak wspomnieliśmy na
początku tekstu, jest on fanem Gwiezdnych Wojen i pewnego dnia
zapragnął mieć swój miecz świetlny. Jednak po zobaczeniu cen jak
i funkcjonalności, którą otrzymywało się przy zamawianiu, szybko
zmienił zdanie i postanowił, że sam stworzy takowy. Pierwszy z
nich był jego pracą inżynierską. Może to właśnie połączenie
fana z umiejętnościami przekona Was, że warto sprawdzić
StuntSabers? W końcu kto lepiej rozumie potrzeby fanów jak
nie oni sami!
A tutaj krótkie filmiki: