Flamme
Rouge to gra, która od jakiegoś czasu chodziła nam po głowie. Planowaliśmy
nawet zamówić angielskie wydanie, szczególnie ze względu na pochlebne opinie
środowiska planszówkowego. Na szczęście z pomocą przyszło wydawnictwo Foxgames,
które wpuściło ten tytuł na polski rynek. Czy nasz entuzjazm został
potwierdzony? A może zawiedliśmy się na tej grze? Sprawdźcie sami!
Wielka
Pętla, bo tak został przetłumaczony oryginalny tytuł, to gra o wyścigach
kolarskich dla 2-4 graczy w wieku powyżej 8. roku życia, a jedna partia to
30-45 minut. Wykonanie elementów stoi na wysokim poziomie, gra jest ewidentnie
przystosowana do wielu rozgrywek. W pudełku znajdziecie: 4 plansze gracza, 8 figurek kolarzy (po dwie
na gracza), 21 dwustronnych fragmentów trasy, 190 kart (4 talie sprintera, 4
talie roulera, 6 kart etapów, 4 karty pomocy).
Choć
na pierwszy rzut oka gra wydaje się skomplikowana, to zasady są do opanowania w
chwilę. Praktycznie każda tura wygląda tak samo, więc bardzo łatwo uczyć tej
gry na zasadzie „siadaj i gramy”.
W
tej recenzji skupimy się na wariancie podstawowym. Na początku losujemy kartę
etapu i budujemy trasę zgodnie z tym, co przedstawiono na karcie. Kafle są
dwustronne, ale nie ma to wpływu na rozgrywkę w wariancie podstawowym. Po
zbudowaniu trasy każdy z graczy bierze swoją planszetkę, jedną talię sprintera,
jedną talię roulera oraz kartę pomocy.
Elementy te układamy na swojej
planszetce, a następnie gracze rozkładają kolejno swoich kolarzy. I już można
przechodzić do rozgrywki. Tura dzieli się na 3 fazy: energii, ruchu i końcową.
W pierwszej z nich wybieramy jednego naszego zawodnika, dobieramy na rękę 4
karty i wybieramy jedną z nich. Pozostałe kładziemy awersem do góry pod
konkretną talią (tą samą, z której dociągaliśmy). W drugiej fazie odkrywamy
karty i poruszamy się o liczbę pól pokazaną na karcie, zaczynając od pionka,
który jest na przedzie. Kolarze, jeśli jest taka możliwość, muszą jechać przy
prawej krawędzi. Gdy wszyscy się już poruszą, to przechodzimy do fazy trzeciej.
W tej fazie najpierw odrzucamy zagrane karty (do pudełka, każda karta może
zostać użyta tylko raz w grze), a następnie rozpatrujemy cień aerodynamiczny.
Oznacza to, że od końcowej grupy sprawdzamy, czy przed grupą kolarzy znajduje
się dokładnie jeden pusty kwadrat – jeżeli tak, to dosuwamy ich o ten kwadrat.
I tak kolejno sprawdzamy każdą grupę, więc może się okazać, że gracz którego
pion był ostatni i miał do pierwszego około 4-5 pól różnicy, nagle znajduje się
w odległości 2-3 pól, co już robi różnice. Na koniec dobieramy kartę zmęczenia,
jeżeli przed naszym kolarzem znajduje się pusty kwadrat – jest to karta o
wartości 2, która „zapycha” nam talię. I tak sobie jeździmy (jest jeszcze kilka
zmiennych, ale nie chcemy Was zanudzać), aż ktoś dotrze do mety. Jest to
wariant podstawowy, w zaawansowanym są jeszcze zjazdy i podjazdy, przy których
trzeba lepiej operować zagrywanymi kartami.
Wielka
Pętla jest grą prostą. Często nad stołem było widać zdziwienie, gdy
tłumaczenie zasad zajmowało o wiele mniej czasu niż jej rozłożenie. W czasie
rozgrywki trzeba się wykazać dobrym planowaniem, jak i przeczuwaniem, co mogą
zrobić przeciwnicy – po pierwsze nie można dać się zablokować, a po drugie
trzeba jeździć tak, by blokować innych lub w najgorszym wypadku, skorzystać z
tunelu aerodynamicznego.
Banalne
zasady gry sprawiają, że można do gry zasiąść z młodszymi graczami i powinni
oni sprawnie ogarnąć reguły. Dodatkowo, w ramach utrudnienia dla bardziej
doświadczonych graczy, można dołożyć do swojej talii już na starcie po 1 lub 2
kartach zmęczenia. Wielka Pętla to zdecydowanie gra, która nadaje się
zarówno do pogrania z dzieciakami, jak i do niedzielnego grania ze starszymi
graczami.
Skalowanie
gry wygląda całkiem dobrze. Przy dwójce graczy staraliśmy się przede wszystkim
być na przedzie, bądź stawać w tunelu aerodynamicznym. Przy większej liczbie
graczy, dużą uwagę przywiązywało się do wartości na kartach, bo łatwiej można
było zostać zablokowanym (kolarze nie przeskakują nad sobą – jeżeli nie mogą
przejechać to się zatrzymują, niezależnie od wartości na karcie).
Dla
nas Wielka Pętla jest ciekawą propozycją, gdy idziemy do rodziców na
obiad. Można ją sprawnie wytłumaczyć, zagrać, pośmiać się. A rozgrywka
przebiega szybko, bo wybieranie kart wykonywane jest w tym samym czasie, tak
samo jak ich odkrywanie. Wielka Pętla stała się „zagrożeniem” dla innych
gier wyścigowych, które do tej pory królowały na naszych stołach, czyli dla Bolidów
oraz Smoczego Wyścigu. Serdecznie polecamy sprawdzenie wariantu
podstawowego do grania z młodszymi graczami oraz do spróbowania swoich sił z
podjazdami i zjazdami!
Nazwa: Wielka Pętla
Wydawnictwo: FoxGames
Rok: 2019
Grę najtaniej możesz kupić TUTAJ
Dziękujemy wydawnictwu Foxames za przesłanie egzemplarza recenzenckiego
Wydawnictwo: FoxGames
Rok: 2019
Grę najtaniej możesz kupić TUTAJ
Dziękujemy wydawnictwu Foxames za przesłanie egzemplarza recenzenckiego