29 wrz 2019

Wskakuj na rower i pędź! - recenzja gry Wielka Pętla (Flamme Rouge)

Flamme Rouge to gra, która od jakiegoś czasu chodziła nam po głowie. Planowaliśmy nawet zamówić angielskie wydanie, szczególnie ze względu na pochlebne opinie środowiska planszówkowego. Na szczęście z pomocą przyszło wydawnictwo Foxgames, które wpuściło ten tytuł na polski rynek. Czy nasz entuzjazm został potwierdzony? A może zawiedliśmy się na tej grze? Sprawdźcie sami!

Wielka Pętla, bo tak został przetłumaczony oryginalny tytuł, to gra o wyścigach kolarskich dla 2-4 graczy w wieku powyżej 8. roku życia, a jedna partia to 30-45 minut. Wykonanie elementów stoi na wysokim poziomie, gra jest ewidentnie przystosowana do wielu rozgrywek. W pudełku znajdziecie:  4 plansze gracza, 8 figurek kolarzy (po dwie na gracza), 21 dwustronnych fragmentów trasy, 190 kart (4 talie sprintera, 4 talie roulera, 6 kart etapów, 4 karty pomocy).

Choć na pierwszy rzut oka gra wydaje się skomplikowana, to zasady są do opanowania w chwilę. Praktycznie każda tura wygląda tak samo, więc bardzo łatwo uczyć tej gry na zasadzie „siadaj i gramy”.

W tej recenzji skupimy się na wariancie podstawowym. Na początku losujemy kartę etapu i budujemy trasę zgodnie z tym, co przedstawiono na karcie. Kafle są dwustronne, ale nie ma to wpływu na rozgrywkę w wariancie podstawowym. Po zbudowaniu trasy każdy z graczy bierze swoją planszetkę, jedną talię sprintera, jedną talię roulera oraz kartę pomocy. 
Elementy te układamy na swojej planszetce, a następnie gracze rozkładają kolejno swoich kolarzy. I już można przechodzić do rozgrywki. Tura dzieli się na 3 fazy: energii, ruchu i końcową. W pierwszej z nich wybieramy jednego naszego zawodnika, dobieramy na rękę 4 karty i wybieramy jedną z nich. Pozostałe kładziemy awersem do góry pod konkretną talią (tą samą, z której dociągaliśmy). W drugiej fazie odkrywamy karty i poruszamy się o liczbę pól pokazaną na karcie, zaczynając od pionka, który jest na przedzie. Kolarze, jeśli jest taka możliwość, muszą jechać przy prawej krawędzi. Gdy wszyscy się już poruszą, to przechodzimy do fazy trzeciej. W tej fazie najpierw odrzucamy zagrane karty (do pudełka, każda karta może zostać użyta tylko raz w grze), a następnie rozpatrujemy cień aerodynamiczny. Oznacza to, że od końcowej grupy sprawdzamy, czy przed grupą kolarzy znajduje się dokładnie jeden pusty kwadrat – jeżeli tak, to dosuwamy ich o ten kwadrat. I tak kolejno sprawdzamy każdą grupę, więc może się okazać, że gracz którego pion był ostatni i miał do pierwszego około 4-5 pól różnicy, nagle znajduje się w odległości 2-3 pól, co już robi różnice. Na koniec dobieramy kartę zmęczenia, jeżeli przed naszym kolarzem znajduje się pusty kwadrat – jest to karta o wartości 2, która „zapycha” nam talię. I tak sobie jeździmy (jest jeszcze kilka zmiennych, ale nie chcemy Was zanudzać), aż ktoś dotrze do mety. Jest to wariant podstawowy, w zaawansowanym są jeszcze zjazdy i podjazdy, przy których trzeba lepiej operować zagrywanymi kartami.

Wielka Pętla jest grą prostą. Często nad stołem było widać zdziwienie, gdy tłumaczenie zasad zajmowało o wiele mniej czasu niż jej rozłożenie. W czasie rozgrywki trzeba się wykazać dobrym planowaniem, jak i przeczuwaniem, co mogą zrobić przeciwnicy – po pierwsze nie można dać się zablokować, a po drugie trzeba jeździć tak, by blokować innych lub w najgorszym wypadku, skorzystać z tunelu aerodynamicznego.

Banalne zasady gry sprawiają, że można do gry zasiąść z młodszymi graczami i powinni oni sprawnie ogarnąć reguły. Dodatkowo, w ramach utrudnienia dla bardziej doświadczonych graczy, można dołożyć do swojej talii już na starcie po 1 lub 2 kartach zmęczenia. Wielka Pętla to zdecydowanie gra, która nadaje się zarówno do pogrania z dzieciakami, jak i do niedzielnego grania ze starszymi graczami.

Skalowanie gry wygląda całkiem dobrze. Przy dwójce graczy staraliśmy się przede wszystkim być na przedzie, bądź stawać w tunelu aerodynamicznym. Przy większej liczbie graczy, dużą uwagę przywiązywało się do wartości na kartach, bo łatwiej można było zostać zablokowanym (kolarze nie przeskakują nad sobą – jeżeli nie mogą przejechać to się zatrzymują, niezależnie od wartości na karcie).

Dla nas Wielka Pętla jest ciekawą propozycją, gdy idziemy do rodziców na obiad. Można ją sprawnie wytłumaczyć, zagrać, pośmiać się. A rozgrywka przebiega szybko, bo wybieranie kart wykonywane jest w tym samym czasie, tak samo jak ich odkrywanie. Wielka Pętla stała się „zagrożeniem” dla innych gier wyścigowych, które do tej pory królowały na naszych stołach, czyli dla Bolidów oraz Smoczego Wyścigu. Serdecznie polecamy sprawdzenie wariantu podstawowego do grania z młodszymi graczami oraz do spróbowania swoich sił z podjazdami i zjazdami!


Nazwa: Wielka Pętla
Wydawnictwo: FoxGames
Rok: 2019


Grę najtaniej możesz kupić TUTAJ

Dziękujemy wydawnictwu Foxames za przesłanie egzemplarza recenzenckiego
Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive