Chociaż
śniegu jest tyle, co kot napłakał, to kalendarzowa zima trwa już w pełni. I
chociaż na razie nie zanosi się na ochłodzenie, to trzymamy kciuki, aby spadł śnieg
dla narciarzy. W tym oczekiwaniu może wam pomóc lektura naszej recenzji
przyjemnej gry, której akcja dzieje się na słonecznej plaży! Proszę państwa — Zamki z piasku.
Zamki z piasku wydawnictwa Trefl Joker Line to rodzinna gra planszowa dla 1-5 graczy w wieku 6+. Waszym zadaniem będzie budowa wspaniałych zamków z piasku, atakowanie przeciwnika oraz obrona własnych włości. A za zbudowanie największej budowli z najwyższymi wieżami, będziecie zdobywać duże bonusy.
W małym pudełeczku znajdziemy 132 kafle oraz instrukcję. Są one solidnie wykonane, więc wytrzymają niejedną partię. Ilustracje są bardzo ładne i plażowe. Już po pierwszym rzucie oka na okładkę wiemy, że będziemy się świetnie bawić, budując zamki z piasku. Szkoda tylko, że wydawca nie pokusił się o wersję wodoodporną — podobną do Jungle Speed Plaża. Tematyka tego tytułu aż prosi, żeby zabrać tę grę na plażę i zagrywać się w nią w prażącym słońcu z szumem fal dookoła.
Partia gry Zamki z piasku trwa około 30 minut. Czasem nawet szybciej. Zasady można wyjaśnić bardzo szybko, bo są proste. Przygotowanie rozgrywki polega na dobraniu odpowiedniej ilości kafelków do liczby graczy (w rozgrywkach 2 i 3-osobowych odrzucamy specjalnie oznakowane kafle), a następnie przetasowaniu ich i ułożeniu w stos. Osobno jednak trzeba przetasować (znów, w zależności od liczby graczy) 5 lub 10 dolnych, wraz z kaflem symbolizującym koniec gry. Gdy wszyscy dostaną swoją rękę startową i zostaną przygotowane kafle z bonusami, jesteście gotowi do gry. W swojej turze możecie wyłożyć jeden kafel ze swojej ręki i wykonać jedną akcję z trzech dostępnych. Pierwsza akcja to budowa zamku — dokładacie kafelek do już istniejącego zamku lub rozpoczynacie kolejny. Drugą akcją jest próba przejęcia części zamku innego gracza — czyli atak na przeciwnika. Polega to na wyłożeniu karty ataku na stół. Jednak gdy atakowany ma czym się obronić, to może zagrać swoją kartę z ręki, aby nie doprowadzić do przegranej. Jeśli agresorowi uda się wygrać, przejmuje on kafelek zamku i może go dołożyć do własnego. Trzecią opcją, jaką mamy do wyboru, jest zwykłe podmienienie kafla z ręki na jeden z dostępnych w puli ogólnej. Gdy aktywny gracz wykona swoją akcję, dobiera na rękę kafel tak, by mieć ich zawsze 3, a następnie sprawdza, czy udało mu się skończyć zamek bądź spełnić jakiś inny bonus. Gra toczy się do momentu, aż ktoś nie dobierze kafla Wielka Fala. Dogrywana jest wtedy ostatnia runda, podliczane są punkty, a gracz z największą ich liczbą wygrywa.
Proste. Przyjemne. W sam raz na wypad na plażę. Lekka rozgrywka pozwala na grę zarówno najmłodszym, jak i najstarszym. Oczywiście w pierwszych partiach można mieć lekki zawrót głowy od wszystkich symboli i kafelków, ale w miarę upływu czasu do wszystkiego można się przyzwyczaić. Naszym zdaniem najlepiej gra się w pełnym składzie. I chociaż czasem są dłuższe przestoje, gdy dwóch graczy ze sobą rywalizuje, to tak naprawdę każdy każdemu może w dowolnej chwili zacząć przeszkadzać. Ale to nasze subiektywne odczucie. Wiecie dobrze, że lubimy negatywną interakcję. Jednak gdy nie lubicie tłoku przy stole, to został przygotowany dla was specjalny tryb rozgrywki dla dwóch osób.
Słowem podsumowania, gra Zamki z piasku wydawnictwa Trefl Joker Line to dobry tytuł. Dzieci będą się uczyły mądrego planowania rozbudowy, by dobrze zapunktować, a dorośli będą się cieszyć z podbierania kafli przeciwnikowi. Z racji swoich gabarytów jest to świetna propozycja, aby spakować ją do wakacyjnego plecaka. Niech zatem zima wam nie straszna, bo nim się zorientujecie, to będziecie się zagrywać w Zamki z piasku na piaszczystych plażach!
Nazwa: Zamki z piasku
Wydawnictwo: Trefl Joker Line
Rok wydania: 2019
Najtaniej kupisz TUTAJ
Dziękujemy wydawnictwu Trefl Joker Line za wysłanie egzemplarza recenzenckiego
Wydawnictwo: Trefl Joker Line
Rok wydania: 2019
Najtaniej kupisz TUTAJ
Dziękujemy wydawnictwu Trefl Joker Line za wysłanie egzemplarza recenzenckiego