3 mar 2020

Naprowadź swoją drużynę do odgadnięcia hasła - recenzja gry Słowo Daję

Kto nie lubi gier imprezowych? Dają świetną rozrywkę wielu osobom jednocześnie. Często występuje element rywalizacji, bo drużyny prześcigają się, aby wygrać. Jeśli jeszcze dodamy ciekawą mechanikę lub coś, co przyciągnie graczy na dłużej, to sukces gwarantowany! W tym artykule chcemy wam przedstawić grę wydawnictwa Alexander, którego główny target to raczej młodsi gracze, jednak ma w swoim portfolio parę pozycji imprezowych.

Słowo Daję, bo to o tym tytule mowa, to imprezowa gra planszowa dla minimum trzech osób. W grze dzielicie się na dwie drużyny i za pomocą własnych słów musicie opisać wylosowane hasło. Jednak podpowiadacie jednocześnie swojej drużynie, jak i przeciwnikom. Więc która drużyna pierwsza się zorientuje, o jakie hasło chodzi, ta zdobędzie punkty.

W średniej wielkości pudełku znajdziemy 165 kart, kostkę sześcienną, notes, żetony punktów, klepsydrę, planszę, pionek oraz instrukcję. Wykonanie jest dobrze znane z innych gier wydawnictwa Alexander. Pudełko otwierane jak pizza, ta sama wypraska, całkiem solidne komponenty. Tytuł ten powinien wam posłużyć na wiele rozgrywek.

Jak wygląda zatem przebieg gry? Najpierw musicie się podzielić na dwie drużyny i wybrać kapitanów. Spokojnie — będziecie się zmieniać. Następnie rozłóżcie planszę i pionek (będzie on wskazywał, w której rundzie się znajdujecie), potasujcie karty i połóżcie je w zasięgu kapitanów. Podobnie uczyńcie z żetonami punktów. I tak naprawdę jesteście gotowi do gry! W swojej turze kapitanowie biorą kartę z puli ogólnej i zapoznają się z hasłem w kolorowym prostokącie, określonym przez rzut kością. Od tej pory na zmianę podają swoje skojarzenie z tym hasłem, ale nie bezpośrednio samo słowo. Czyli jeśli waszym hasłem była „łąka”, to pierwszy gracz mówi „krowa” itd. Jeśli pierwsza drużyna nie odpowie poprawnie, swoją próbę mają przeciwnicy, a z puli punktów odejmuje się jeden żeton. Takie przerzucanie się hasłami trwa do momentu, gdy któraś drużyna odgadnie hasło lub skończą się żetony. W pierwszym przypadku poprawna odpowiedź jest warta tyle punktów, ile zostało żetonów w puli — co rundę dobiera się ich do 8. Jeśli nikomu nie udało się odgadnąć hasła — nikt nie dostaje punktów. W obu przypadkach przesuwacie pionek na pole kolejnej rundy i jeśli macie ochotę, możecie zmienić kapitanów. Zwycięży drużyna, która ma więcej punktów po zakończeniu finałowej rundy.

Słowo Daję to szybka i przyjemna gra słowna, która świetnie się nada jako pozycja imprezowa. Ciekawym mechanizmem jest to, że obie drużyny dostają podpowiedzi i mają tak naprawdę ułatwione zadanie, którym jest podanie prawidłowego hasła. Chyba, że kapitanowie specjalnie podają hasła kompletnie niezwiązane z kategorią, by wprowadzać przeciwnika w błąd. Ciekawe, jaką wy przyjęlibyście taktykę? Pomóc swojej drużynie szybko zdobyć dużo punktów, czy pozbawiać przeciwników szans na zwycięstwo?

Słowo Daję wydawnictwa Alexander przypomina parę innych tytułów słownych gier planszowych. Chociażby dobrze znane wszystkim Decrypto. Jeśli szukacie ciekawego tytułu imprezowego, który rozpali wasze parapetówki, to spróbujcie gry Ale Japa. Przy dobrym towarzystwie i naprawdę odjechanych skojarzeniach będziecie się świetnie bawić. A to jest najważniejsze w grach planszowych!

Nazwa: Słowo Daję
Wydawnictwo: Alexander
Rok wydania: 2018
Grę najtaniej kupisz TUTAJ

Dziękujemy wydawnictwu Alexander za wysłanie egzemplarza recenzenckiego
Alexander

Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive