23 sty 2021

Fotowoltaika, a gry planszowe – recenzja gry Solar City

Dyskusję o tym, czy globalne ocieplenie istnieje, zostawimy na inną okazję. Pewne jest jednak, że nie bez powodu tematyka solarpunkowa bądź cyberpunkowa pojawia się w popkulturze. Autorzy często inspirują się otaczającą ich rzeczywistością. Dziś opowiemy wam trochę o solarpunku, a to z okazji wydania gry Solar City wydawnictwa IUVI Games. Przenieście się zatem oczyma wyobraźni do roku 2065, gdzie ekosystem naszej planety się załamał, populacja planety zmniejszyła o połowę, a proekologiczne korporacje mozolnie próbują odbudować cywilizację.

Solar City to kafelkowa gra planszowa dla 1-4 graczy w wieku 10+. Waszym zadaniem w grze jest zbudowanie miasta przyszłości. Będziecie wznosić potężne, przynoszące zyski wieżowce i budować poprawiające infrastrukturę miasta obiekty publiczne. Jednak, aby zregenerować ekosystem planety, powinniście przekształcać wybudowane wieżowce w podniebne ogrody, wyposażone w nowoczesne generatory energii. Mądrze planując układ waszego ekologicznego miasta i przeszkadzając przeciwnikom, zdobywajcie punkty solarne, które dadzą wam zwycięstwo w grze.

Pudełko Solar City przyjdzie do was z lekko wypukłym wieczkiem. Ale to tylko przez fakt, że przed pierwszą rozgrywką musicie wypchnąć wszystkie kafelki i żetony z wyprasek. Potem możecie przetrzymywać te elementy w dobrze zaprojektowanej wyprasce, a wasze pudełko się będzie ładnie domykało. Jakość komponentów stoi na wysokim poziomie i nie powinny się zniszczyć zbyt łatwo. Szkoda tylko, że planszy graczy nie wykonano tak samo, jak wszystkich kafelków, które dominują swoją ilością w pudełku. Mamy tutaj lekką rozbieżność w konsekwencji wykonania elementów. Oczywiście nie ujmuje to w żaden sposób rozgrywce – to tylko nasza subiektywna opinia. Natomiast nie można zignorować ilustracji w grze. Te są bardzo ładne i dobrze oddają klimat solarpunku – potężne wieżowce i farmy fotowoltaiczne są na porządku dziennym. Warto wspomnieć, że kafelki są dwustronne – po ich odwróceniu naszym oczom ukazuje się bardziej ekologiczna wersja ulepszanego wieżowca. Sądzimy, że architekci przestrzeni publicznej mogliby się zainspirować, grając w Solar City.

Rozgrywka jest trochę wymagająca, ale mechanikę i reguły tej gry planszowej można wyjaśnić w kilkanaście minut. Do rzeczy! Solar City toczy się przez liczbę rund, określoną przez ilość osób zasiadających do rozgrywki, a każda runda składa się z tur gracza, podczas których wykonujecie jedną z trzech dostępnych akcji. Możecie wybudować wieżowiec, opłacając jego koszt (z każdym kolejnym koszt oczywiście wzrasta, ale może się też obniżać), a następnie aktywować miasto. O tej mechanice opowiemy w dalszej części tekstu. Drugą dostępną akcją jest budowa obiektu publicznego – działa to na podobnej zasadzie co budowa wieżowców, jednak tutaj koszt jest stały i nie będzie się zmieniał w trakcie gry. Efekty tych kafelków dają efekt stały, bądź działają po spełnieniu określonych warunków. Ostatnią możliwością, którą możecie wykonać w swojej rundzie, jest ulepszenie wcześniej wybudowanego wieżowca do podniebnego ogrodu. I tutaj bez zaskoczenia – robicie to w bardzo podobny sposób jak przy poprzednich akcjach, jednak koszt kolejnych ulepszeń wieżowców będzie tylko coraz większy. Wspomnieliśmy o aktywacji miasta – możecie takiej dokonać przy każdej z wymienionych trzech akcji, a polega to na zdeklarowaniu się, którą kolumnę/wiersz wieżowców, ułożonych na planszy gracza, chcecie aktywować. Następnie, w dowolnej kolejności, rozpatrujecie efekty opisane na kafelkach wieżowców, znajdujących się w tej linii (poziomej bądź pionowej) i zaznaczacie drewnianym znacznikiem wykorzystanie tej kombinacji. Co więcej – pozostali gracze też zaznaczają to na swoich planszach, przez co blokuje im się możliwość wykorzystania ich kombinacji. Runda toczy się, aż wszystkie żetony aktywacji zostaną wykorzystane, a rozgrywka może się skończyć na dwa sposoby – albo rozegracie odpowiednią liczbę rund, albo ktoś dołoży kafel na ostatnie puste pole na swojej planszy miasta. Następuje wtedy finalne punktowanie, a gracz, który posiada najwięcej punktów, zostaje liderem Solarnej Rewolucji i zwycięzcą gry!

To oczywiście skrócony zarys mechaniki gry planszowej Solar City, a my nie chcemy was zanudzić detalami. Wszystkich zasad nauczycie się z bardzo dobrze napisanej instrukcji. Nie opisujemy również, co robią poszczególne wieżowce, podniebne ogrody, czy obiekty publiczne, bo dla nich został przygotowany specjalny przewodnik po świecie Solar City. Jest to cienka książeczka, w której opisane są wszystkie budynki – zarówno od strony mechanicznej, jak i fabularnej. Przydatne, ale i bardzo wciągające.

Wciągająca jest też sama rozgrywka w Solar City. Bo ot niby prosta mechanika – mamy tylko trzy akcje do wyboru, kupujemy, ulepszamy i wygrywamy. Oj nie tak szybko! Diabeł tkwi w szczegółach i spotkacie go już na etapie przygotowania danej partii. W grze występuje 18 rodzajów budynków, z czego tak naprawdę do gry trafia tylko 6 z nich. Następnie budynki łączone są rodzajami w pary, by stworzyć 3 potasowane stosy dobierania. Nie zapominajmy o obiektach publicznych – te kafelki też losuje się w odpowiedniej ilości w zależności od liczby graczy. Więc już na start mamy potężną dawkę randomizacji danej rozgrywki, co zapewnia dużą regrywalność.

Bardzo spodobała nam się gra Solar City. Jak wspominaliśmy – z pozoru prosta gra, ale po zapoznaniu się z nią i ograniu kilku partii można odkryć wiele możliwości i zależności między kafelkami. Czy zignorować ulepszenie wieżowca i pobierać z niego korzyści co rundę, czy zainwestować i zdobyć srogi bonus, gdy spełnimy odpowiedni warunek? W grze będziecie skrupulatnie liczyć pieniądze wydawane na nowe budynki i technologie, bo na waszym koncie często może gościć brak gotówki, a nawet kredyt. Zdecydowanie polecamy przyjrzeć się grze Solar City wydawnictwa IUVI Games. A jeśli się wam spodoba, to może zainwestujecie w dodatki do gry – Serce Miasta oraz Suburbia. Sprawdźcie sami!

 Nazwa: Solar City
Wydawnictwo: IUVI Games
Rok wydania: 2020
Grę najtaniej kupisz TUTAJ


 

Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive