Nie
raz się mówi o grach euro, że są kompletnie pozbawione klimatu, a otoczka
fabularna mogłaby być dowolna w różnych tytułach. I trudno tutaj się z tym
stwierdzeniem w pełni zgodzić, ale tak samo trudno jest temu zaprzeczyć. Jednak
to jest temat na inną dyskusję. Wspominamy o tym, bo niektóre fabuły gier
(nordyckie, o gotowaniu itd.) wnoszą wartość dodaną w postaci poznania
konkretnego tematu. W taki właśnie sposób, dzięki najnowszej grze wydawnictwa
Portal Games, przypomnieliśmy sobie o koczowniczych ludach
irańskich zwanych Scytami i odświeżyliśmy naszą wiedzę historyczną. Do czego i
was zachęcamy, ale oczywiście tuż po lekturze recenzji gry Najeźdźcy ze Scytii.
Najeźdźcy
ze Scytii to strategiczna gra
planszowa dla 2-4 graczy w wieku 12+ w której, między innymi, będziecie rekrutować
załogę, tresować zwierzęta i gromadzić zapasy. Wszystko po to, aby wyruszyć na
wyprawę i najeżdżać osady Cymerii, Asyrii czy Grecji, celem zdobycia łupów i punktów
zwycięstwa. Gracz z najwyższym wynikiem zostanie ogłoszony zwycięzcą.
Gra Najeźdźcy
ze Scytii to kawał solidnie wydanej gry planszowej. W średniej wielkości
pudełku o dużej wadze znajdziemy mnóstwo komponentów, od rozkładanej planszy, przez
karty i kafelki, do plansz gracza i customowych znaczników oraz kości. Jest tego naprawdę
mnóstwo, a wykonanie i jakość elementów, do spółki z ciekawymi ilustracjami,
robią dobre wrażenie. Małym minusem jest trochę słaba czytelność planszy po
rozłożeniu wszystkich komponentów oraz wygląd dwóch bardzo do siebie podobnych
symboli. Ale to jest kwestia lepszej organizacji przestrzeni na stole i
pochylenia się nad planszą.
Zaprezentujmy szybko niezbyt skomplikowane
zasady gry. Polecamy rozkładać grę w parę osób, wtedy zrobicie to znacznie
szybciej, bo jej przygotowanie zajmuje sporo czasu. Gra toczy się w turach, aż do
momentu, gdy zostanie spełniony jeden z dwóch warunków zwycięstwa. W swojej
kolejce jako aktywny gracz macie dwie opcje do wyboru – albo iść pracować, albo
najechać jakąś osadę. Gdy zdecydujecie się na pracę – stawiacie swojego
robotnika na wybranym polu na samej górze planszy i wykonujecie akcję związaną
z tym miejscem. Następnie wybieracie innego pracownika, który już tam stał
wcześniej i także wykonujecie akcję z pola, na którym znajdował się
pobierany właśnie mepel. Akcje te nie są skomplikowane i możecie, między
innymi, dobrać karty na rękę bądź surowce/pieniądze do swojej puli. Będziecie
korzystać z umiejętności swojego herszta czy wojowników, a w razie potrzeby
leczyć ich rany. Warto też pamiętać o rekrutacji wojowników do swojej bandy czy
tresurze zwierząt, bo to oni będą stanowić główną siłę, która będzie najeżdżała
osady. A to z kolei druga możliwość akcji gracza – najazd. Aby to uczynić,
musicie spełnić parę warunków opisanych na planszy. Gdy to się stanie –
podliczacie swoją siłę, którą wam dają karty załogi i zwierząt, a następnie
rzucacie kośćmi, by zwiększyć wynik z kart, ale (niestety) także po to, by
otrzymać ewentualne rany. Nawet najlepszym wojownikom może przydarzyć się wypadek
podczas walki. Po rozpatrzeniu całej siły – pobieracie swoją nagrodę w postaci
surowców i punktów zwycięstwa. W ten sposób wykonujecie kolejno swoje ruchy,
dopóki któryś z graczy nie spełni warunku zwycięstwa. Dogrywacie wtedy jeszcze
po jednej turze i następuje podliczanie punktów. Gracz z największą ich ilością
zostaje zwycięzcą.
Główną zaletą gry Najeźdźcy ze Scytii są proste (jak widzicie sami wyżej) zasady.
Jasne, trzeba chwilę poświęcić, by wyjaśnić poszczególne pola akcji, jednak
główna mechanika jest bardzo przystępna i łatwa do ogarnięcia. Drugą zaletą
tego tytułu jest interesująca mechanika zaimplementowana w tej grze. Mowa tutaj
o worker placement / worker displacement. Nie jest ona innowacyjna na rynku gier planszowych,
jednak nam bardzo przypadła do gustu. Jak wyjaśniliśmy wyżej, polega ona na
stawianiu jednego pionka na polu akcji i zdejmowaniu innego z planszy. Dzięki
temu mamy dostęp do wszystkich akcji, jakie są możliwe do wykonania.
Warto wspomnieć o dużej regrywalności –
co rozgrywkę komponenty będą rozkładane w losowy sposób. Inaczej będą się
układały miejsca, które będziemy napadali, a także może się zdarzyć, że
wylosujemy inną ekipę najeżdżającą na start. Bo na początku wybieramy jednego
dowódcę z pewnej puli, która też co rozgrywkę jest losowana. Dzięki temu co grę
zyskujemy możliwość nieco innego podejścia do rozgrywki. Pomimo że każda partia
ma bardzo schematyczny początek – będziecie się bić o te same akcje, by zebrać
pierwsze surowce i karty, by dopiero po kilku rundkach coś więcej zaczęło się dziać
na planszy.
Nam gra Najeźdźcy
ze Scytii przypadła do gustu, pomimo takich błahostek, jak trochę
nieczytelna plansza czy brak karty pomocy dla graczy. Warto zasiąść do stołu
przy tym tytule ze względu na proste zasady, ciekawą oprawę graficzną i
dużą regrywalność. Tytuł ten można zaproponować osobom, które już
poznały jakieś nowoczesne gry planszowe i szukają czegoś, co nie wymaga jeszcze
sporego móżdżenia, ale nie jest też prostą karkasonowatą grą.
Zdecydowanie polecamy!
Nazwa: Najeźdźcy ze Scytii
Wydawnictwo: Portal Games
Rok wydania: 2021
Grę najtaniej kupisz TUTAJ
Dziękujemy wydawnictwu Portal Games za wysłanie egzemplarza recenzenckiego