Często pisaliśmy Wam o grach małych, idealnych na podróż, takich które mieszczą się w kieszeni. W zeszłym miesiącu premierę miała naprawdę mała gra wydawnictwa Rebel, która mieści się w metalowym pudełeczku o wymiarach 5,5 x 5,5 cm! Mówimy tutaj o grze Gold. Czy warto po nią sięgnąć?
Gold to prosta gra na 15 minut dla 2-5 graczy od 6. roku życia. W grze odwiedzamy kopalnie złota, by wrócić z nich bogatsi. W tym małym pudełku znajdziemy 69 okrągłych kart oraz instrukcję. Samo wykonanie jest ok, metalowe pudełko starczy na długo, karty też, zakładając, że ich nie zalejecie.
Sama mechanika gry oparta jest na znanym memo, ale nie zrażajcie się od razu. Na początku każdy z graczy wybiera jeden kolor kopalni. Resztę kart należy rozłożyć zakryte losowo na stole. Gracz w swojej turze odkrywa dwie karty i w zależności co odkrył dzieją się następujące skutki:
- jeżeli odkryty został poszukiwacz oraz złoto, to w wypadku, gdy poszukiwacz ma taką samą lub większą wartość niż wartość złota, to właściciel kopalni w kolorze poszukiwacza otrzymuje złoto, a poszukiwacza odrzuca się do pudełka.
- jeżeli odkryto dwóch poszukiwaczy, to następuje pojedynek i poszukiwacza z mniejszą wartością odrzuca się do pudełka.
- jeżeli odkryto dynamit, to obie odkryte karty odrzuca się z gry.
- jeżeli odkryto poszukiwaczy o tych samych wartościach, 2 karty złota albo kartę złota o wyższej wartości niż poszukiwacza to nic się nie dzieje, karty się zakrywa i gra toczy się dalej.
Gdy na stole zostanie 10 kart, to następuje gorączka złota i gracze w kolejności od aktywnego graca odkrywają tylko 1 kartę. Jeśli karta to złoto, to dodajemy ją do swojej puli, jeśli to inna karta, to odrzucamy ją do pudełka. Na koniec gry gracze sumują wartości na kartach złota i gracz z ich największą liczbą zostaje zwycięzcą.
I praktycznie zasad jest tyle. Instrukcja proponuje jeszcze dwa warianty – rozegranie tylu rund, ilu jest graczy, i zsumowanie wyników, oraz wariant prostszy, lepszy dla gry z młodszymi – który zakłada, by karty nie były losowo porozrzucane po stole tylko ułożone w kwadrat 8x8, co ułatwi zapamiętywanie położenia danych kart.
Choć na pierwszy rzut oka nie byliśmy przekonani do samej rozgrywki, to po otwarciu pudełka się to zmieniło. Mimo że gra opiera się na mechanice memo, w której rzadko kiedy mamy jakąś większą strategię, tak tutaj się to zmienia, gdyż nie dość że trzeba zapamiętywać kolory i wartości, to jeszcze typ karty. Można pozbawiać przeciwników ich poszukiwaczy, przez co Ci nie będą zdobywać złota, albo można skupić się na swoich poszukiwaczach, by zbierali go jak najwięcej. Jak na tak małe pudełko i cenę (w sklepach po około 22 zł), to naprawdę daje sporo frajdy.
Gold jest tytułem, który zostanie na naszej półce, gdyż po pierwsze zajmuje mało miejsca (:D), ale przede wszystkim da się go spakować do kieszeni i zabrać na każdy wyjazd, na przerwę na studiach czy wakacje i nie będziemy musieli się zastanawiać, gdzie go wepchnąć. Tytuł ten jest warty uwagi dla tych, którzy szukają gier małych, prostych, w które można zagrać naprawdę z każdym, kto ma dla Was kwadrans.