Gizmos to gra, która bardzo często wraca na stół zarówno u nas, jak i u rodziców. Prosta, acz do pomyślenia i pokombinowania. Ale czemu wspominamy ją właśnie w tym tekście? Otóż Phil Walker-Harding to autor zarówno uwielbianego przez nas Gizmosa jak i wielu innych planszówek, w tym naszego dzisiejszego tematu, czyli gry Miasto w Chmurach. Czy ta gra trzyma co najmniej taki sam poziom? Sprawdźmy!
Miasto w Chmurach to gra planszowa wydana w Polsce przez FoxGames w której jako architektowi
przyjdzie Ci budować wieżowce w chmurach! W wypchanym pudełku znajdziemy: 96
budynków (po 32 budynki w 3 różnych wysokościach), 93 żetony przejść, 48 płytek
chmur, 10 kart projektów specjalnych. Jakościowo komponenty stoją na wysokim
poziomie, wizualnie wszystko zależy od gustu, ale nam podobają się bardziej, niż
na przykład w Manhattanie wydanym również przez FoxGames.
Same zasady gry Miasta w Chmurach są proste. Naszym celem
jest utworzenie projektu, łączącego różne budowle w mieście. Gracze wybierają
kafelek, dokładają go na stół, a następnie uzupełniają budynkami w danym
kolorze, by stworzyć jak najdłuższe połączenie. Trzeba pamiętać, że na tej
samej wysokości drogi nie mogą się przecinać, nie można tworzyć skosów, od
jednego budynku mogą odchodzić maksymalnie dwa przejścia, no i nie można łączyć
budynków na różnych wysokościach. Rozgrywka trwa 11 rund (lub 8 w grze w pełnym
składzie). Punkty zdobywa się w klarowny sposób – na połączeniach (o różnej
długości, w zależności od odległości budynków) napisane są ich wartości, więc
na zakończenie gry wystarczy ściągnąć dane łączniki i zsumować ich wartości. I
z zasad podstawowych to jest tyle, choć można wprowadzić karty celów, które
urozmaicą i utrudnią grę, gdyż będziemy musieli zbudować dodatkowo jeszcze
jakiś układ (na przykład kwadrat).
Czy tak prosta gra może mieć w sobie głębie? Jak najbardziej tak.
Już sama rozgrywka podstawowa daje dużo satysfakcji i możliwości (zawsze
wybieramy jeden z kilku kafelków, więc możemy tworzyć własne układy tak, by
zdobywać jak najwięcej punktów). Proste zasady sprawiają, że nie ma problemu,
by grę wyciągnąć w rodzinnym gronie - czy to z dzieciakami czy ze starszymi
graczami.
Gra swoimi walorami estetycznymi i możliwością tworzenia
trójwymiarowych budynków sprawia, że łatwiej namówić do niej nowych graczy.
Dodatkowo dobrze się skaluje, choć przy rozgrywce na 2 i 3 graczy mamy więcej
możliwości, bo budujemy większe miasto (3x4 zamiast 3x3). Nie zmienia to faktu,
że w każdym gronie gra się po prostu dobrze.
Miasto w Chmurach to gra, której można zarzucić jedynie zbyt małe pudełko – trzeba
naprawdę dobrze układać elementy by się domknęło. Poza tym podczas rozgrywki,
chcąc niechcąc ćwiczymy zręczność i opanowanie, ale jej głównymi atutami jest
możliwość pokombinowania, przy jednoczesnym wyciągnięciu jej zarówno w młodszym
jak i starszym gronie. Na koniec możemy jeszcze podziwiać miasto, które udało
się nam zbudować, co też daje wszystkim niemałą satysfakcję. Polecamy!