Dla wielu ludzi kolekcjonowanie przeróżnych rzeczy jest wręcz hobby. Pamiątki z wakacji, znaczki, zabawki czy gry, to najczęściej pojawiające się kolekcje. Wydawnictwo Rebel wydało w Polsce grę, w której motywem przewodnim jest właśnie zbieranie różnych rzeczy i układanie ich na regale. Czy warto?
Moje Skarby to strategiczna gra dla 1 – 4 osób, w której przyjdzie nam tworzyć niezwykłe kolekcje. Jedna partia to około 20 minut. W kolorowym pudełku z grą znajdziemy: 4 planszetki gablotek, plansze podróży, 72 żetony punktów, 8 pionków, woreczek, 4 karty pomocy, 12 kart kolekcji, 5 kart cudów, 12 kart rywala do wariantu 1-osobowego, 85 kafli różności. Wykonanie – bardzo dobre.
Same zasady nie są trudne. Każdy z graczy bierze gablotkę oraz pionka, a na środku stołu rozkładamy planszę podróży.Kafelki wsypujemy do woreczka i przygotowujemy wszelakie karty i żetony punktów. W swojej turze gracze będą wykonywać akcje widoczne na planszy podróży – co ważne, jest ona podzielona na dwie części. Górna część pokazuje kolejność graczy, a dolna akcje. Gracze biorą swojego piona, kładą na danej akcji a na koniec rundy przesuwa się wszystkie piony do góry ustalając nową kolejność graczy. Akcji do wybrania jest 5: dobranie 3 kafelków z woreczka i dołożenie 2 do swojej gablotki, dobranie 2 kafelków z woreczka, dołożenie jednego do gablotki a jednego pod planszą podróży, a następnie dobranie jednego kafelka z odkrytych do swojej gablotki. Trzecia akcja pozwala na dołożenie kafelka z woreczka na łono natury (odkryty stos pod planszą), a następnie wybranie 2 i dołożenie do gablotki. Akcja czwarta to podobnie jak akcja 3, tylko że dokładamy 2 kafelki z woreczka na łono natury. Akcja piąta to odłożenie wszystkich odsłoniętych kafelków, wylosowanie 4 nowych a następnie dobranie 2. Gracz po wybraniu akcji musi wykonać ją w pełni, a dołożone kafelki muszą zostać już na swoim miejscu do końca gry. W grze występują też nagrody za ułożenie konkretnych schematów. Punkty zdobywamy za dobre układanie w rzędach/kolumnach naszej gablotki. Kolumny punktują za kolory (za 4 kafelki w tym samym kolorze – 4 punkty, za 4 kafelki każdy w innym kolorze – 2 punkty), a rzędy za rodzaje (3 punkty za 3 takie same rodzaje, 1 punkt za każdy inny). Gra kończy się, gdy gracze zapełnią całą gablotę (6 rund). Gracz z największą liczbą punktów zostaje zwycięzcą.
Gra jest prosta, zasady są przejrzyste i ładnie wszystko widać na planszy podróży, a dodatkowo jeszcze każdy ma kartę pomocy, więc z pewnością się nie pogubicie. Co najważniejsze – jest to rodzinny abstrakt, a zasady sprawiają, że żaden z graczy nie będzie czuł się przytłoczony – można spokojne tę grę rozegrać z rodzicami czy dziadkami, którzy raczej w planszówki nie grywają.
Ciekawym urozmaiceniem zwykłego układania są karty celów, gdyż punktuje za nie tylko pierwszy z graczy, który ułoży dany schemat. Cały czas więc trzeba trzymać rękę na pulsie i kontrolować, co inni gracze właśnie układają. Samej w sobie negatywnej interakcji nie ma, każdy zbiera pod swój wymyślony układ, więc czasami możemy przypadkowo podebrać komuś kafelek, nawet nie będąc do końca tego świadomym.
Moje Skarby to prosty, przyjemny rodzinny abstrakt, który może sprawdzić się do grania z osobami nowymi w tym świecie albo jako przerywnik pomiędzy dużymi tytułami. Porównując do innych gier, to gra jest prostsza od takiego Azula, który sam w sobie również nie jest trudną grą. Czy polecamy? Dla nowych osób jak najbardziej. Wytrwali gracze raczej będą szukać bardziej zaawansowanych gier abstrakcyjnych.
Nazwa: Moje Skarby
Wydawnictwo: Rebel
Rok wydania: 2022
Grę najtaniej kupisz TUTAJ
Dziękujemy wydawnictwu Rebel za wysłanie egzemplarza recenzenckiego