Na ten tytuł czekaliśmy od momentu aż pojawiła się jego
zapowiedź. Pojedynkowa, dwuosobowa gra figurkowa w naszym ukochanym
świecie Gwiezdnych Wojen, to coś obok czego nie mogliśmy przejść
obojętnie. Czy Star Wars: Shaterpoint od Rebela spełniła nasze
oczekiwania?
Star
Wars: Shatterpoint to dwuosobowa
gra figurkowa osadzona w uniwersum wykreowanym przez Georga Lucasa,
przeznaczona dla osób powyżej 14 roku życia, w której jedna
partia to około 2h grania. W
dużym pudle (które naszym zdaniem mogłoby być pokryte lepszym
lakierem by się nie rysować za szybko) znajdziemy masę
komponentów, a te najważniejsze – figurki - do samodzielnego
montażu.
W samym pudle znajdziemy: 16
figurek, 12 kart jednostek, 12 kart walki, 23 elementy terenu, 2
miarki ruchu, 5 miarek zasięgu, 14 kości, kartę misji i 9 kart
zmagań, 14 rozkazów, tor zmagań, 126 żetonów, w tym celu misji,
mocy, kontroli, zmęczenia, rozgrojenia, przyczajenia, okaleczenia,
obrażeń, znacznik zmagań i 16 znaczników Postępu. Elementy
wykonane z bardzo dobrej jakości, nic im nie można zarzucić (no
poza wspomnianym wcześniej pudełkiem).
Po
pierwsze zwracamy uwagę że figurki są świetnie wykonane pod kątem
detali jak i tego że są one spore. Do tego mamy elementy terenu,
które są wielopoziomowe i to wprowadza niezły
klimat. Do tego mamy oczywiście znane postaci z sagi, takie jak
Anakin, Maul czy Ahsoka Tano. To
że trzeba samodzielnie sklejać figurki też ma swój urok, jednak
trzeba być przy tym bardzo uważnym!
Gra
ma wysoki próg wejścia mimo de facto prostych zasad. Dlaczego?
Otóż… instrukcja. Choć może bardziej spis zasad, rozrzuconych
pomiędzy stronami. Niestety jest ona zrobiona stosunkowo słabo i
kiepsko nam się ją czytało
i szczerze były takie myśli czy nie jest tak że udało nam się
zagrać dlatego że mamy doświadczenie w grach planszowych.
W
samej grze chodzi o dwukrotne
pokonanie przeciwnika. Opiera się ona głównie na przeciąganiu
liny, ponieważ warunkiem zwycięstwa jest doprowadzenie do sytuacji
gdy znacznik zmagań wskoczy na pole znacznika postępu. Dzieje się
to poprzez kontrolowanie celów, osłabianie i eliminację
przeciwników.Gdy tak się
stanie i nie jest to druga wygrana, to „resetujemy” wszystko i
rozgrywamy kolejna partię. Przed
rozgrywką przygotowujemy miejsce potyczki oraz naszą grupę
uderzeniową – choć sama
gra podstawowa nie zawiera wielu
możliwości to gry wsiąkniecie, to możecie rozbudować ją o wiele
dodatków.
Same
walki rozgrywa się na kościach. My nie wyobrażamy sobie gier
bitewnych, które tego nie mają, gdyż to właśnie te ryzyko, że
może się nie udać, świetnie oddaje samo pole bitwy. Możemy
na to wpływać przez skupienie, wykorzystywanie terenu i tym
podobne. Skalowanie jest
bardzo dobre, bo jakżeby inaczej. Negatywna interakcja? No
oczywiście ze jest, w końcu to pojedynek.
Pierwsze
partie zapadną nam na długo w pamięci. Graliśmy kilka partii z
rzędu i cenimy sobie dynamikę
samej rozgrywki. Nam
przypadła gra do gustu, gdyż naszym zdaniem gra spełnia
oczekiwania, które wobec niej mieliśmy – jest ładną, ciekawą
dwuosobową grą w świecie Star Wars, do którego mamy wielki
sentyment.
Star
Wars: Shatterpoint ma swoje
plusy i minusy. Minusem
zdecydowanie jest instrukcja i cena, plusami – świetna gra bitewna
w świecie Gwiezdnych Wojen. Sama
rozgrywka jest bardzo ciekawa i mocno tematyczna, więc zdecydowanie
fani Gwiezdnych Wojen będą
ukontentowani. My z czystym sumieniem możemy polecić tę grę, ale
musicie się przygotować na ciężką przeprawę z instrukcją.
Nazwa: Star Wars Shatterpoint
Wydawnictwo: Rebel
Rok wydania: 2023
Dziękujemy wydawnictwu Rebel za wysłanie egzemplarza recenzenckiego
*Tytuł to cytat Ahsoki Tano z serialu Wojny Klonów.
**UWAGA, Y-WING NIE JEST CZĘŚCIĄ ZESTAWU GRY. TO SAMODZIELNY WYDRUK 3D