25 sty 2024

Upadek Imperium — recenzja

Po czym poznać dobrego władcę? Troszczy się o poddanych? Nie zwiększa podatków? Pozostaje w dobrych stosunkach dyplomatycznych z sąsiednimi krajami? A może po tym, jak sobie radzi z zarządzaniem w czasach absolutnego kryzysu? Czas abyście to wy spróbowali swoich sił jako władcy imperium, które się wali i pali jednocześnie. Spokojnie, nikt wam nie każe jechać do stolicy na posiedzenie sztabu kryzysowego — wystarczy, że zaopatrzycie się w egzemplarz gry Upadek Imperium wydawnictwa Lucky Duck Games.

Upadek Imperium to gra planszowa dla 2-4 graczy w wieku 10+. Jest to licytacyjna gra, w której będziecie prowadzić swoje tytułowe imperium w naprawdę ciężkich czasach. Wasze państwo nawiedzać będzie plaga szczurów czy horda barbarzyńców. Waszych podopiecznych dopadnie głód i pożary. Starajcie się zatem mądrze władać swoim terytorium, ratując co się da, przy jednoczesnym godzeniu się na straty, by móc je przekuć w późniejszy sukces.

Jesteśmy zachwyceni tym, jak się ten tytuł prezentuje. W średniej wielkości pudełku znajdziecie głównie tekturowe żetony i karty o bardzo niestandardowym wymiarze. Oprócz tego parę drewnianych znaczników, zasłonki, za którymi będziecie trzymać zasoby, planszę główną oraz bardzo dobrze napisaną instrukcję popartą konkretnymi przykładami. Jakość komponentów stoi na wysokim poziomie — wszystko jest solidne. Nam serducho skradła wypraska wraz z dedykowanymi podajnikami na surowce i elementy startowe dla każdego z graczy. Wszystko ma swoje miejsce w pudełku i bardzo ułatwia rozkładanie gry. No i ilustracje! Jest na czym oko zawiesić.

Rozgrywka w grę Upadek Imperium nie należy do tych najtrudniejszych, wręcz powiedzielibyśmy, że gdyby nie ilość negatywnej interakcji na linii gra-gracze, to byłaby to dobra pozycja jako „wstępniak” dla osób rozpoczynających przygodę z nowoczesnymi planszówkami. Ale do rzeczy. Przygotowanie gry polega na rozłożeniu planszy, przygotowaniu talii potyczek oraz katastrof, oraz rozdaniu elementów startowych wszystkim biorącym udział w rozgrywce. Rozgrywka toczy się na przestrzeni wielu faz (rund), w której wykonujecie te same czynności dedykowane owej fazie, w której się znajdujecie. Podczas pierwszych rozgrywek proponujemy, byście kolejno robili swoje akcje, ale jak już się ogracie, to nie ma przeszkód, byście wykonywali fazy jednocześnie. Gdy rozpatrzycie całą fazę, to przesuwacie znacznik postępu na planszy i rozpoczynacie kolejną. W ten sposób marker odliczający fazy musi dotrzeć na pole końcowe. Wtedy pozostaje wam tylko podliczyć punkty.

A jakie fazy są dostępne w grze? Pierwszą i najczęściej występującą jest katastrofa. W trakcie jej rozpatrywania odkrywacie kartę katastrofy, która mówi wam jaki region w waszym imperium może ulec zniszczeniu. Może, ponieważ licytujecie się między sobą, aby odepchnąć od siebie owo zagrożenie. Ten z was, kto nie będzie miał jak się wykupić lub sam zdecyduje, że pasuje, bierze wszystkie wylicytowane surowce do swojej puli wraz z kartą katastrofy. Ta staje się teraz ulepszeniem w dzielnicy innej niż ta, która właśnie legła w gruzach. Kolejną fazą jest ekonomia, w której zyskujecie i wymieniacie surowce. W fazie przemysłu będziecie mieć szansę odbudować zdewastowane części swojego państwa, dokupić ulepszenia, bądź zmienić pozycję kafli imperium. Ostatnią dostępną fazą jest wojna, w której znów się licytujecie i porównujecie swoją siłę militarną, aby dostać odpowiednie bonusy.

Tak w skrócie przedstawiają się reguły gry Upadek Imperium. Nam gra bardzo przypadła do gustu i od razu podkreślimy, że zdecydowanie jest to tytuł, do którego warto zasiadać w większym gronie. Operujecie większą liczbą surowców w fazie katastrofy niż w łatwo policzalnej, dwuosobowej licytacji. W naszych rozgrywkach nie zabrakło blefowania, by podpuścić przeciwnika, aby zyskać więcej surowców podczas licytacji. Spodobało nam się również to, że każdy z was zacznie grę z dokładnie takim samym układem kafli imperium, ale w trakcie rozgrywki będziecie mogli zmieniać ich kolejność. Stąd może się okazać, że w jednej fazie katastrofy jeden gracz stara się uniknąć zniszczenia wysoko punktowanej lokacji, podczas gdy inni wcale się nie przejmą, jeśliby przyjęli zagrożenie i stracili kilka punktów. Bo punkty zdobywa się za ocalałe dzielnice w swoim imperium oraz za cele z kart katastrof.

W grze Upadek Imperium prowadzicie cywilizacją u szczytu potęgi, której świetność zostaje zachwiana licznymi katastrofami. W grze będziecie licytować się między sobą, budować silniczek z kart i dużo planować — czy spalić lokację i zyskać zasoby wraz z ulepszeniem, czy ocalić dzielnicę i punkty, które może wam przynieść na koniec gry. W trakcie gry będziecie czuć nieustanną presję, że grunt się wali pod waszymi nogami i będziecie się starać ratować co się da. Jednocześnie im szybciej się pogodzicie z faktem, że nie utrzymacie w pełni sprawnego imperium do końca gry, tym lepiej dla was.

Upadek Imperium wydawnictwa Lucky Duck Games to bardzo dobry tytuł o dużej dozie regrywalności i bardzo przystępnych zasadach. Każde kolejne rozgrywki będą się nieco różnić od poprzednich przez losowe rozłożenie kafli imperium oraz dociągu kart katastrof. Grę polecamy osobom, które szukają czegoś innego niż kolejny worker placement czy deck builder. Relatywnie proste zasady pozwolą wejść do gry również osobom mniej doświadczonym. Jest to solidny, poprawny tytuł z niecodziennymi mechanikami, jednak mamy obawy czy spełni wymagania planszówkowych wyjadaczy. Zaklasyfikowalibyśmy grę jako filler, który zdecydowanie warto poznać. Polecamy!

Nazwa: Upadek Imperium
Wydawnictwo: Lucky Duck Games
Rok wydania: 2023
Grę kupisz TUTAJ
Dziękujemy wydawnictwu Lucky Duck Games za wysłanie egzemplarza recenzenckiego 

Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive