1 lut 2024

El Grande — recenzja

Moda na vintage od paru lat rozwija się prężnie w najróżniejszych branżach. Czy w dobie rozwoju technologicznego, coraz to lepszych produktów oraz nieustannego dążenia do doskonalenia już poznanego, sięganie w przeszłość to naprawdę dobry pomysł? Zostawimy Was z tym filozoficznym pytaniem i przenieśmy się do przeszłości za sprawą nowej edycji gry El Grande. A może wrócimy do przyszłości niczym Marty McFly?

El Grande wydawnictwa Lucky Duck Games Polska to strategiczna gra planszowa dla 2-5 graczy w wieku 12+. Akcja gry dzieje się w piętnastowiecznej Hiszpanii, gdzie dowodzicie swoim oddziałem rycerzy, zwanymi caballero. Będziecie wysyłać ich w teren, by przejmowali regiony i zdobywali władzę. Dzięki przewadze będziecie zdobywać punkty zwycięstwa, tak bardzo potrzebne, aby zostać jedynym El Grande.

Wspomniane w poprzednim akapicie przeniesienie Was do średniowiecznej Hiszpanii, nie jest jedynym, o jakim chcemy wspomnieć. Jak już mówiliśmy, czytacie recenzję drugiej edycji gry El Grande. Pierwsza została wydana jeszcze w latach 90 ubiegłego wieku i już wtedy zdobyła nagrodę Spiel des Jahres. Nowa odsłona przeszła gruntowny lifting wizualny — zachęcamy do poszperania w sieci, by odnaleźć zdjęcia starszej wersji. W dużym pudełku znajdziecie dużo drewnianych meepli, planszę główną, karty akcji oraz siły. Do tego w środku znajduje się spora tekturowa wieża do samodzielnego poskładania, pięć dysków graczy oraz instrukcja. Na jakość komponentów nie ma co narzekać — jest solidnie i trwale. Wizualnie jest bardzo minimalistycznie, ale jak dla nas jest to duży plus. Miłym elementem są też kartonowe skrzyneczki, do których każdy z graczy chowa swoje pionki na koniec gry, co bardzo ułatwia rozkładanie kolejnej partii. Trochę boli dużo powietrza w pudełku, ale do pierwszej edycji zostały wydane dodatki, więc po cichu liczymy, że do drugiej edycji również one dojdą i „wypuszczą” powietrze z podstawki.

Mechanicznie El Grande jest bardzo prostą grą, którą można ekspresowo wytłumaczyć. Jak dla nas jest to podręcznikowy przykład gry z mechaniką area control. Będziecie wysyłać swoje meeple na planszę, przeszkadzać innym graczom i walczyć o przewagi w różnych obszarach mapy. Do rzeczy. Rozgrywka trwa 9 rund, a w każdej z nich musicie przejść przez kolejne fazy. Pierwszą jest odkrycie kart akcji, co zwyczajnie Wam daje możliwość zapoznania się z czynnościami, o jakie będziecie się licytować. Następnie zagrywacie karty siły, by ustalić kolejność wyboru wspomnianych kart akcji oraz by dobrać żołnierzy do własnej puli. Następnie rozpoczyna się sedno gry — zgodnie z kolejnością ustaloną kartami siły, każdy z Was pobiera kartę akcji i rozpatruje ją w dowolnej kolejności. Składa się ona z dwóch części — akcji specjalnej oraz akcji wysłania caballero na mapę. Gdy wszyscy rozpatrzyli swoje akcje, następuje małe sprzątanie i przechodzicie do kolejnej rundy. Po skończonych rundach 3,6 oraz 9 następuje podliczanie punktów za przewagi w obszarach. Kto ma najwięcej żołnierzy w regionie, zdobywa punkty wedle paska punktacji. Osoba z drugim co do wielkości, garnizonem zdobywa punkty za drugie miejsce i tak dalej. Osoba z najwyższym wynikiem punktowym po ostatniej rundzie zostaje zwycięzcą bitwy o Hiszpanię i zostaje tytułowym El Grande.

Tak w skrócie prezentują się podstawowe zasady gry El Grande. W pudełku z drugą edycją dostajecie również dwa minidodatki. Pierwszy z nich pozwala (dzięki modyfikatorom) na zmianę wartości zagranej karty siły, Urozmaica to zatem tzw. fazę licytacji. Z kolei drugi dodatek daje więcej możliwości ruchu królem. Warto tutaj dodać, że oprócz akcji specjalnej i dokładania meepli jest jeszcze parę innych mechanizmów. Jednym z nich jest wspomniany król. Jest on swego rodzaju blokerem — do regionu, w którym aktualnie się znajduje, nie możecie dokładać nowych caballero. Żeby dodać jeszcze lekkiego twistu mechanicznego — zamiast umieszczać meeple na mapie, możecie umieścić ich w specjalnej wieży — Castillo. Jest to swego rodzaju garnizon, który otwieracie tylko w fazach punktacji i również zyskujecie punkty za przewagę w meeplach. Następnie możecie umieścić owe meeple na planszy zgodnie z obowiązującymi regułami. Innymi słowy, możecie zbierać tajemny oddział, by później móc zmieść przeciwnika z wybranego obszaru.

Nie ukrywajmy — gra kipi negatywną interakcją. Jako wierni fani takiego rozwiązania, zachęcamy do rozgrywek w większym gronie. Na planszy się robi ciaśniej i jeszcze bardziej złośliwie, bo trzeba z rundy na rundę kontrolować, by ktoś za bardzo nie wystrzelił w danym obszarze z przewagą żołnierzy. Odradzamy rozgrywek, w których będziecie myśleć wyłącznie o swojej własnej strategii. Starajcie się grać bardziej taktycznie, reagujcie na sytuację na planszy i na dostępne karty akcji. Stale psujcie plany przeciwników, a przede wszystkim bezustannie starajcie się zdetronizować ich obecną pozycję na planszy. Jednak bądźcie pewni, że zemsta przyjdzie szybciej, niż możecie się tego spodziewać.

Gra daje dużo satysfakcji i wymaga od graczy pomyślunku oraz elastyczności w dobieraniu taktyki do wydarzeń na planszy. Kart akcji jest całkiem sporo, ale po paru rozgrywkach można ich się szybko nauczyć na pamięć, co da przewagę nad graczami, którzy siądą do gry po raz pierwszy. Jednocześnie, El Grande jest to tytuł, który można pokazać graczom początkującym. Zasady można wytłumaczyć w mig, a jedyna trudność polega na niepewności wynikającej z faktu pod tytułem — co zrobi przeciwnik?

Bardzo polecamy grę El Grande. Osoby wciągające ciężkie euro suchary do śniadania mogą się nudzić, ale nas urzekła ilość negatywnej interakcji oraz ciągłe dostosowywanie się do zmieniających się warunków na planszy. Polecamy osobom, które lubią gry z mechaniką area control. Jest to zdecydowanie tytuł „starszej generacji”, ale w dobie takich gigantów jak Mezo, Root, Wojna o Pierścień (i wiele innych), naszym zdaniem warto czasem wrócić do prostoty i korzeni dzisiejszych gier planszowych.

Nazwa:  El Grande
Wydawnictwo: Lucky Duck Games
Rok wydania: 2023
Grę kupisz TUTAJ

Dziękujemy wydawnictwu Lucky Duck Games za wysłanie egzemplarza recenzenckiego 


Share:

Ścisła współpraca

My na Facebooku

Labels

Blog Archive