Franczyza Star Wars rozrasta się co raz bardziej, a to wszystko wpływa mniej lub bardziej dobrze na rynek gier i zabawek. Choć bywają produkty, które są totalną klapą i skokiem na kasę, to zdarzają się też taki, do których bardzo chętnie się wraca. W nasze ręce trafił starter gry Star Wars Unlimited, który w Polsce dystrybuowany jest przez Rebel. Do której grupy gier go zaliczmy? Sprawdźmy!
Star Wars Unlimited to strategiczna gra karciana TCG (trading card game), w której wcielimy się w liderów znanych ze świata Gwiezdnych Wojen (takich jak Luke czy Vader), aby zdobyć bazę przeciwnika. Jest to TCG co oznacza że potocznie mówiąc to karcianka kolekcjonerska, a co za tym idzie jest tutaj możliwość budowania własnej talii zgodnie z zasadami z instrukcji (1 lider, 1 baza + 50 innych kart). Ale na ten moment skupimy się na starterze.
Starter dla dwóch graczy zawiera 2 gotowe talie do gry (110 kart), 40 znaczników i żetonów, instrukcje, 2 papierowe maty/plakaty i 2 składane pudełka na talie. Same karty są wykonane dobrze, ale jak to w kolekcjonerskich karciankach – warto zadbać o koszulki. Same żetony/znaczniki to naszym zdaniem najsłabszy punkt – są one bardzo miękkie i wręcz uwłaczają temu tytułowi. Papierowe maty/plakaty na początku ułatwiają rozgrywkę, ale potem idą w kąt, bo nie zawsze idealnie chcą leżeć na stole. Pudełka na talie – jest to rozwiązanie oszczędzające nam miejsce na regale i w bagażu gdy zabieramy grę w podróż, ale też są wymagane, ponieważ po otwarciu pudełka startowego ciężko do niego potem coś włożyć z powrotem.
Na wszystkie powyższe problemy powstały oficjalne rozwiązania, mianowicie dedykowane akcesoria wykonane przez Gamegenic. Pierwszym i naszym zdaniem obowiązkowym akcesorium są akrylowe znaczniki do gry – urozmaicają bardzo rozgrywkę, a dodatkowo są zamiennikiem tych kiepskich ze startera. O koszulkach nie musimy się tutaj dużo rozpisywać, są świetne, mają dedykowane „plecki” i po prostu działają. Trzecim akcesorium które otrzymaliśmy jest pudełko na talie i żetony, w którym można pomieścić 2 talie graczy, wszystkie żetony, a wszystko wykonane solidnie i elegancko. Dodatkowo są dedykowane miejsca na karty lidera i karty baz, przez co wszystko wygląda jeszcze bardziej ekskluzywnie, gdyż owy lider jest na froncie pudełka (więc wiemy jakie talie mamy w środku). Same akcesoria są po prostu świetne i bardzo podnoszą imersję z rozgrywki.
Sama rozgrywka jest dość, hmmm standardowa. Czas rozgrywki pierwszej partii oscylował około godziny, ale jak wiadomo wiele się wtedy uczyliśmy. Późniejsze pojedynki to już około 40 minut. Sama gra ma stosunkowo proste zasady, trzeba się jedynie nauczyć kilku haseł opisujących akcje (w razie czego są opisane też na karcie), by szybciej szło. W swojej turze gracz może wykonać jedną z 5 akcji: zagrać kartę, zaatakować, skorzystać z akcji karty, przejąć znacznik inicjatywy, spasować. Pierwsze z nich to zagranie karty z ręki po opłaceniu jej kosztu w zasobach, które mamy przed sobą. Zasobami są karty odwrócone rewersami ku górze, a ich liczba zwiększa się na koniec rundy (może, nie musi) oraz czasami w trakcie rozgrywki (niektóre postaci po pokonaniu można dołożyć jako surowce).
Karty do gry wchodzą jako wyczerpane, więc nie będzie ich można użyć w tej turze. Atak kartą to zadanie obrażeń jednostkom przeciwnika lub bazie, ale co istotne – jednostka zawsze nam oddaje, po ataku kartę wyczerpujemy. Niektóre karty mają swoje akcje, z których można skorzystać w trakcie tury. Przejęcie inicjatywy może być tylko raz na rundę i daje prawo pierwszego ruchu w kolejnej rundzie. Spasowanie to przeczekanie jednej tury, chyba że przeciwnik również spasuje lub weźmie żeton inicjatywy, wtedy kończy się runda i przechodzimy do fazy czyszczenia. W tej fazie dobieramy 2 karty, decydujemy czy jedną z nich odkładamy jako surowiec, wszystkie wyczerpane karty ustawiamy jako aktywne i przechodzimy do kolejnej rundy. Gra toczy się aż do pokonania bazy przeciwnika.
Tak skrótowo wygląda rozgrywka. Jest też kilka smaczków – mamy lidera, który może wejść (raz na grę) jeśli kontrolujemy daną liczbę surowców, a jest to potężna jednostka, trzeba tylko umiejętnie ją wykorzystać. Sama walka jest podzielona na dwa obszary – naziemny i kosmiczny. Jednostki nie mogą się atakować pomiędzy obszarami. Mamy również karty ulepszeń czy wydarzeń, które miewają znaczny wpływ na rozgrywkę (np. oczekiwaliśmy z wystawieniem AT-AT o koszcie 9 i z siłą 9, po to by przeciwnik w tej samej turze zagrał wydarzenie niszczące naziemną jednostkę, która jest pojazdem…).
Rozgrywka jest naprawdę ekscytująca, choć część graczy może się od niej odbić – pierwsza partia nas mocno nie przekonała do siebie, to każda kolejna już szła co raz lepiej i dawała więcej emocji. Jest to, naszym zdaniem, normalne zjawisko przy grach w stylu TCG, gdyż trzeba poznać/rozbudować swoją talię, by wiedzieć jak dobrze wszystko rozegrać.
Gra jest naszym zdaniem bardzo dobrym produktem we franczyzie Star Wars, której już budująca się scena turniejowa może zawitać w naszym kraju na długo. Sami jesteśmy ciekawi jak się to rozwinie, ale już z czystym sumieniem możemy Wam polecić ten tytuł, gdyż sami zagrywamy się w niego bardzo często i nadal nam się podoba mimo że jeszcze zbytnio nie rozbudowaliśmy swoich talii (dostaliśmy boosterki i wymieniliśmy z 3-4 karty z podstawką). Polecamy!
Nazwa: Star Wars Unlimited
Wydawnictwo: Fantasy Flight Game
Dystrybutor w PL: Rebel.pl
Rok wydania: 2024
Dziękujemy wydawnictwu Rebel za wysłanie egzemplarza recenzenckiego